Czy potraficie wytrzymac w swojej diecie???????????????

napisał/a: Nelly 2007-02-22 12:23


Czy udalo wam sie zrzucic zbedne kilogramy i czy potrafiliscie wytrzymac z dieta????
Bo ja niestety probuje i jakos mi nie wychodzi.Zamiast byc lepiej jest gorzej bo pokusy ciagna.Schudlam ok 4 kg ale co dalej????????????
napisał/a: samsam 2007-02-22 12:31
A czy musisz się odchudzać?
4 kg to dużo.
napisał/a: Nelly 2007-02-22 13:02
sylwia napisal(a):A czy musisz się odchudzać?
4 kg to dużo.


chyba tak mam 165cm wzrostu i teraz 68 kg wagi a kiedys wazylam 59
napisał/a: samsam 2007-02-22 13:16
Tylko nie przesadzaj z dietą. To często kończy się tragicznie. Wiem coś o tym.
A jaką dietę stosujesz? Uprawiasz jakiś sport, masz trochę ruchu?
napisał/a: Nelly 2007-02-22 14:36
sylwia napisal(a):Tylko nie przesadzaj z dietą. To często kończy się tragicznie. Wiem coś o tym.
A jaką dietę stosujesz? Uprawiasz jakiś sport, masz trochę ruchu?



Zaczelam mniej jesc juz prawie od 2 miesiecy nie jadlam zadnego masla jem duzo owocow mleko pije 0,5% a co do ruchu to pracuje a jak przyjde do domu to juz nic mi sie nie chce
napisał/a: samsam 2007-02-22 14:48
Ja proponuję do tego jeszcze ograniczyć kolacje. I efekt murowany.
napisał/a: Nelly 2007-02-22 14:51
sylwia napisal(a):Ja proponuję do tego jeszcze ograniczyć kolacje. I efekt murowany.



na kolacje to jem platki kukurtdziane z mlekiem bez cukru
napisał/a: samsam 2007-02-22 14:54
Nelly napisal(a):na kolacje to jem platki kukurtdziane z mlekiem bez cukru

No to w sumie nie dużo. Ale może spróbuj co drugi dzień zastąpić to jabłkiem i pomarańczą.
napisał/a: marionette 2007-02-22 14:56
Nelly napisal(a):na kolacje to jem platki kukurtdziane z mlekiem bez cukru
ostatni posiłek powinien składać się z białka, nigdy z węglowodanów. (jeżeli chcesz schudnąć)
na kolacje proponuję np. serek wiejski.

Nelly napisal(a):Zaczelam mniej jesc juz prawie od 2 miesiecy
co to znaczy jeść mniej?z ilu kalorii zeszłaś na ile?

Nelly napisal(a):nie jadlam zadnego masla jem duzo owocow mleko pije 0,5%
po pierwsze, co ma mleko do odchudzania?
owoce zstąp warzywami, owoce=węglowodany=wysoki IG , na pozór nietuczące, ale niestety tylko na pozór.

ogranicz weglowodany. to podstawa.
żadnego chleba, makaronów.
dużo pij. i dużo się ruszaj. wtedy nie ma siły-waga spadnie.
napisał/a: ikonkai 2007-05-08 10:10
Odchudzanie to ciezka droga,ale bardzo realna.

Schudlam juz 12 kg.Przede mna jeszcze sporo kg,ale sie nie daje.
Racjonalna dietka+ruch=sukces.
napisał/a: Belay 2007-05-08 10:54
Ważne jest również, żeby w diecie znaleźć odpowiedniki niektórych produktów, których spożywanie ograniczamy. Jeśli rezygnujemy z czerwonego mięsa - powinniśmy nadrobić to roślinami strączkowymi.

Dieta powinna być również wzbogacona o ryby. W rybach znajdują się nienasycone kwasy omega 3, których nasz organizm sam nie wytwarza, a które trzeba mu dostarczyć. Jest taki ładny opis działania tych kwasów

napisal(a):Wyobraź sobie, że masz na ubraniu plamę z asfaltu lub smoły. Taką plamę najłatwiej jest wyczyścić za pomocą MASŁA. Chodzi o to, że SMOŁA to tłuszcz NASYCONY. Masło to też tłuszcz, ale nienasycony. Jest to podobny rodzaj substancji, która miesza się ze smołą, ale ma zdolność do wiązania, rozpuszczania molekuł "cięższych" od siebie.

Bardzo podobnie działa tłuszcz typu OMEGA 3 na złogi w organizmie, dzięki temu skutecznie oczyszcza organizm.

Z drugiej zaś strony, OMEGA-3 wbudowana w komórki organizmu działa podobnie do warstwy teflonu - cząsteczki różnych substancji łatwo sie po niej ślizgają, a nic się do niej nie przykleja. Dzięki temu lepiej działa przyswajanie i wydalanie, cała przemiana materii przebiega sprawniej


Poza tym zastanów się czy na diecie, którą obecnie trzymasz, mogłabyś wytrzymać do końca życia. Jeżeli nie to znaczy że jest to zła dieta.
napisał/a: Klusia 2007-05-08 13:12
ja nigdy nie stosowałam żadnych diet i nie mam takiego zamiaru..po prostu jem co mi smakuje i staram się zwracać uwagę na to co jem i w jakich ilościach...

jedyna dieta jaką miałam to jak byłam mała i miałam rozwolnienie lub rozstrój żołądka, jadło się wtedy kleik ryżowy albo suchą bułkę...do dziś to pamiętam, nie cierpię kleiku ryżowego, blee