Dlaczego oliwienie, a nie smarowanie? Po pierwsze łańcucha nie należy smarować smarem do łożysk. Ma on zbyt gęstą konsystencję i nie spenetruje odpowiednio szczelin między ogniwami. Nie polecam również smarowania popularnym WD-40.
Ten preparat zapewne spenetruje łańcuch, ale równie szybko z niego zniknie, skutkiem czego będziemy jeździli na suchym. Najlepsza do oliwienia łańcucha wydaje się być odpowiednia oliwka. Wielu użytkowników poleca produkty Finish Line, jako najlepsze na rynku.
Jako jeden z nich mogę powiedzieć, że rzeczywiście jest to dobry produkt, jednakże ma jedną, zasadniczą wadę. Za 60 ml tego preparatu trzeba zapłacić od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. To dużo.
Dlatego polecam bardzo dobry zamiennik, który sam przetestowałem i sprawdza się rzeczywiście dobrze. Mowa o Vexolu. To oliwka do pił łańcuchowych. Jej cena waha się w granicach 10 zł za litr! Taka ilość może nam starczyć na dobrych kilka lat. Wady? Jest dość lepka, dlatego trzeba po smarowaniu dobrze wytrzeć łańcuch.
Wracamy zatem do naszego wyczyszczonego już łańcucha. Teraz należy go naoliwić.
Najlepiej to zrobić już gdy jest założony na napęd. Nakładany trochę oliwki na czystą szmatkę i pedałujemy. Czynność powtarzamy do momentu, gdy każde ogniwo będzie naoliwione.
Zobacz też : W deszczu śniegu i ciemności
Teraz wystarczy odczekać, aż oliwa dostanie się między ogniwa i po kilkudziesięciu minutach można wytrzeć jej nadmiar, który wypływa na zewnątrz.
Tak naoliwiony łańcuch jest już gotowy do jazdy.
Zobacz tez : Kto może kierować rowerem
Źródło: Serwis rowerowy "Zielony Rower"