Zwyczaj picia alkoholu znany jest już od dawna, wielu ludzi smakuje w kolorowych drinkach, piwie lub winach. Podjęcie decyzji o odchudzaniu często wyklucza z jadłospisu alkohol.
Czy alkohol tuczy
Alkohol |
kcal (w 100 ml) |
---|---|
Brandy | 225 |
Cherry Brandy | 265 |
Likier Advocat | 280 |
Likier Curacao | 319 |
Piwo jasne pełne | 49 |
Piwo bezalk. | 27 |
Whisky | 225 |
Wódka | 225 |
Niewątpliwie, alkohol jest dość tuczący. Określenie „puste kalorie”, które idą często w parze z opisywaniem jego właściwości, nie oznacza, że musimy włożyć więcej wysiłku w spalenie kalorii pochodzących ze spożytych napojów wyskokowych. Powinniśmy jednak wliczyć wartości odżywcze alkoholu w nasz jadłospis, a nie traktować go jak uzupełnienie płynów.
Jak pić
Wino |
kcal (w 100 ml) |
---|---|
słodkie czerwone | 106 |
półsłodkie czerwone | 96 |
półsłodkie białe | 92 |
półwytrawne białe | 78 |
wytrawne białe | 73 |
wytrawne czerwone | 75 |
Wbrew pozorom, nie musimy całkowicie rezygnować z picia alkoholu przy diecie odchudzającej. Częsty błąd prowadzący do przybrania kilogramów nie wynika z samego spożywania napojów procentowych, lecz z posiłków, które spożywamy podczas picia. Trzeba pamiętać, że alkohol wzmaga apetyt. Warto przypomnieć tutaj o piwie i popularnych przekąskach z nim podawanych – chipsach, paluszkach, orzeszkach solonych, frytkach. Wypicie piwa zwiększa spożycie powyższych, niezdrowych i tuczących produktów.
Wiele osób po powrocie z baru lub restauracji przeprowadza tzw. „atak na lodówkę”, nie trzeba chyba przypominać, że jedzenie o tak później porze nie jest korzystne przy odchudzaniu. Wielu specjalistów stwierdza więc, że przy uczuciu głodu podczas picia piwa lepiej jest... wypić kolejne piwo. Jakkolwiek by to nie brzmiało, ograniczamy w ten sposób spożycie kalorii do minimum.
Wódka i wino powinny być spożywane w bardzo małych ilościach, ponieważ tylko wtedy mają korzystny wpływ na organizm – w Bostonie opublikowano niedawno wyniki badań, które stwierdzają mniejszy procent śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych wśród osób spożywających niewielkie ilości alkoholu niż u całkowitych abstynentów.
Picie wina powinniśmy zatem ograniczyć do jednej lampki czerwonego wytrawnego dziennie. Wódkę powinniśmy pić z głową – zwracajmy uwagę nie tylko na ilość, ale również jakość. Oczywiście na myśl przychodzi tutaj napój, którym „zapijamy” wódkę, lub z którego robimy drinki. Nie powinny to być nafaszerowane cukrem napoje gazowane, najlepiej zamiast coli kupić sok owocowy.
Zobacz także: Pić wodę źródlaną czy mineralną?
Picie innych rodzajów alkoholi przy diecie odchudzającej powinno być jeszcze ostrożniejsze. Wszelkiego rodzaju likiery są niestety niewskazane ze względu na swoją wysoką kaloryczność. Wspomniane wcześniej drinki najlepiej przygotowywać z soków owocowych o niskiej zawartości cukru, wystrzegamy się tym samym przecierów bananowych. Whisky czy brandy również lepiej unikać, z rzadka jedynie dopuszczalne jest wypicie niewielkiej lampki.
Jak działa alkohol
Alkohol często jest uważany za podstawę spotkań towarzyskich, ponieważ ułatwia nawiązywanie kontaktów – a tym samym rozkręca uczestników do większej zabawy. Powinniśmy jednak pamiętać, że picie alkoholu odwadnia organizm, powinno się zatem łączyć z ciągłym uzupełnianiem płynów. Poza wodą pozbywamy się z organizmu mikroelementów i witamin, dlatego też zaleca się rzadkie picie alkoholu.
Ponadto „British Medical Jurnal” podał wyniki badań brytyjskich naukowców dotyczące osób otyłych – picie alkoholu zwiększa w tej grupie ryzyko chorób wątroby. Określone ilości alkoholu wpływające korzystnie na organizm człowieka powinny być zatem skonfrontowane ze wskaźnikiem BMI, szczególnie w przypadku stwierdzonej otyłości.
Zobacz także: Ile kalorii ma alkohol?
Alkohol z pewnością nie pomoże nam w odchudzaniu. Podawanie argumentów, że osoby, które piją dużo są chude, mija się z prawdą. Choroba alkoholowa – czyli nadmierne, nałogowe spożywanie alkoholu – prowadzi między innymi do zaburzeń układu pokarmowego, a co za tym idzie, rezygnacji z regularnych posiłków. Alkohol więc doprowadza raczej do niedożywienia niż chudnięcia.
Małe ilości wina – np. do obiadu – są jednak wskazane. Dobrze wpływają na układ krwionośny, pomagają regulować układ trawienia.