WYJŚCIE Z DIETY: jak przebiega?

Widok na podłogę. Na podłodze po turecku siedzi kobieta, trzyma talerz z sałatką w ręku. Obok hantle, woda, warzywa, miarka krawiecka. fot. Fotolia
Nie ma diety odchudzającej bez wyjścia z diety. Jeśli pominiesz ten etap kuracji redukcyjnej, efekt jo-jo masz gwarantowany!
Barbara Dąbrowska / 24.01.2018 10:10
Widok na podłogę. Na podłodze po turecku siedzi kobieta, trzyma talerz z sałatką w ręku. Obok hantle, woda, warzywa, miarka krawiecka. fot. Fotolia

Odchudzanie musi się kiedyś skończyć!

Dieta odchudzająca kojarzy się przede wszystkim z ograniczeniem ilościowym, a co za tym idzie zmniejszaniem kaloryczności. Jest to główny etap kuracji, ale nie jedyny. Większość osób postrzega dietę, jako działanie ograniczone czasowo: „Odchudzam się, bo chcę ważyć (tu wstaw upragnioną liczbę)”.

Kiedy waga wskaże upragnioną masę ciała często następuje proces nazywany przez dietetyków „odcięciem wstęgi”. Jest to gwałtowny powrót do starych nawyków żywieniowych. Skutek jest łatwy do przewidzenia – efekt jo-jo.

Motywacja do odchudzania – gdzie jej szukać? Nasze triki sprawią, że odnajdziesz motywację i już nigdy jej nie zgubisz

Wyjście z diety – ważny etap diety odchudzającej

Pamiętaj, że aby odchudzanie było skuteczne, a efekt długotrwały konieczne jest także stopniowe wyjście z diety. Warto mieć świadomość, że jedyna różnica między stanem „bycia na diecie”, a „niebycia na diecie” dotyczy ilości pożywienia. Nie zmienia się ani jakość posiłków, ani ich częstotliwość. Wszystkie zdrowe nawyki żywieniowe, których się nauczyłaś mają z tobą zostać na zawsze! Zatem już sam wybór diety ma znaczenie, modna dieta cud przeważnie niczego nie uczy, a jedynie wpaja nieprawdziwe założenia komponowania posiłków.

Jedynym sensownym rozwiązaniem jest dieta odchudzająca o prawidłowej proporcji składników pokarmowych (białek, tłuszczy, węglowodanów), nie wykluczająca żadnej grupy produktów spożywczych. Z takiej diety łatwiej jest wyjść.

6 rad, jak uniknąć efektu jojo

Jak przebiega wyjście z diety?

Wyjście z diety to proces, dzięki któremu zmienia się kaloryczność jadłospisów z niskoenergetycznych  (dostarczasz mniej niż wydatkujesz, mobilizacja organizmu do utraty tkanki tłuszczowej) do normokalorycznych (dostarczasz z pożywieniem taką ilość kalorii jak wydatkujesz, w związku z tym nie chudniesz i nie tyjesz).

Zwiększenie kaloryczności należy zrobić stopniowo. Każdego tygodnia dokładaj do jadłospisu tylko 100 kcal i obserwuj zmiany masy ciała. W momencie, w którym zauważysz, że wskazania wagi już się nie zmieniają to będzie oznaczać, iż znalazłaś odpowiedni poziom kaloryczny, przy którym powinnaś zostać. Pamiętaj jednak, że masa ciała nie jest stałym punktem i ma prawo się wahać do plus/minus 2 kg po zakończeniu diety w zależności od pory roku, czy cyklu menstruacyjnego. Dopiero większe wzrosty masy ciała, utrzymujące się dłużej niż dwa tygodnie powinny cię zaniepokoić.

Jak zautomatyzować zdrowe nawyki żywieniowe?

Redakcja poleca

REKLAMA