W ubiegłym tygodniu Edyta Górniak zaskoczyła wszystkich wydając oświadczenie, w którym poinformowała fanów o rozstaniu z prawnikiem, Piotrem Schrammem. Gwiazda zapewniła, że nadal przyjaźni się z mężczyzną, a tabloidy zaczęły spekulować, kto jest jej nowym wybrankiem. Nie dziwi również fakt, że artystka jest ciągle obserwowana przez fotoreporterów. Nie znosi tego najlepiej.
Życie prywatne Edyty od zawsze budzi wielkie zainteresowanie. Odkąd ogłosiła ona koniec związku z Schrammem paparazzi nie odstępują jej na krok. Chwilę wytchnienia piosenkarka miała na wakacjach z synem na Mazurach. Niestety, po powrocie do Warszawy czekała na nią niemiła niespodzianka. Pod jej domem czekali detektywi, zaś pod sklepem - fotoreporterzy. W kolejnym oświadczeniu na swoim Facebooku odniosła się również do wszystkich plotek na temat jej nowych partnerów:
Wróciłam właśnie z Mazur po kilku dniach spędzonych z Synkiem. Cicho tam i pięknie.. A pod moim domem - detektywi. Pod sklepem - panowie z aparatami. Każda osoba, z którą spotkałam się w ostatnim czasie lub zaprosiłam do współpracy, zostaje uwikłana w bliską relację ze mną. Czy to już obsesja prasy brukowej, aby znaleźć mi ukochanego?? Absurd goni absurd. Fajnie chociaż, że kandydaci, którzy są dla mnie wybierani, to chłopaki z mojej branży, których lubię i cenię. 12 lat temu prasa szukała dla mnie wybranków na scenie politycznej. Ktoś pamięta? - pyta diwa
Współczujecie?
Zobacz także:
Górniak, Rusin i Kulczyk na uroczystej gali Ludzie Wolności
