Według doniesień Associated Press, w minioną niedzielę w Vancouver Ryan Reynolds został potrącony przez samochód. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia!
Oficjalnie wiadomo, że nie było to stricte przypadkowe wydarzenie, bowiem w Reynoldsa uderzył... paparazzi. Do zdarzenia doszło na parkingu podziemnym. Władze śledcze są przekonane o braku winy aktora. Jemu samemu nie stało się nic groźnego, a jak donosi menadżer aktora, sprawca potrącił Reynoldsa prawdopodobnie nieumyślnie. Ale dlaczego uciekł z miejsca wypadku?
ONS.pl
Ryan Reynolds na celowniku paprazzi
Reynolds przebywał w Vancouver z racji zdjęć do nowego filmu z jego udziałem pt. "Deadpool", inspirowanym komiksami Marvela. Gra w nim tytułową rolę, dlatego też prawdopodobnie paparazzi chciał zdobyć unikatowe i cenne zdjęcia aktora na planie zdjęciowym lub podczasd zakupów w Kanadzie. Żona Reynoldsa, Blake Lively, przebywa aktualnie w Los Angeles na promocji filmu z jej udziałem pt. "Wiek Adaline", który 8 kwietnia miał swoją światową premierę (w Polsce obejrzymy go dopiero w maju).Ryan Reynolds żartuje z wypadku
Mimo tego, że aktor przeżył chwile grozy. nie opuścił go dobry humor. Gdy dziennikarz stacji CBC zapytał go o samopoczucie i ogólny stan psychofizyzczny po tym zdarzeniu i podał swój numer telefonu w oczekiwaniu na odpowiedź (!), aktor jeszcze tego samego dnia zażartował na swoim profilu na Twitterze:Puścicie znów "Beachbombers", to zadzwonię.
Oczywiście moowa o popularnym nieghdyś, kanadyjskim serialu emitowanym na antenie stacji CBC w latach 1972-90.
Zobacz także:
Blake Lively zachwyca figurą po porodzie
Wendzikowska wyszła za mąż?
Anna Mucha o noszeniu szpilek w ciąży
Wendzikowska wyszła za mąż?
Anna Mucha o noszeniu szpilek w ciąży