W najnowszym wywiadzie Pink podzieliła się swoim liberalnych podejściem wychowawczym, czym wywołała medialną burzę. Walczy ze stereotypami czy popełnia rodzicielski błąd mówiąc? Szczegóły poniżej.
Pink o wychowaniu dzieci
W trakcie tegorocznej gali MTV gwiazda zwierzyła się, że jej córka pewnego dnia powiedziała do niej, że jest "najbrzydszą dziewczynką na świecie" i "wygląda jak chłopak z długimi włosami". Co jej odpowiedziała artystka jako mama?
Mój mózg zwariował. Pomyślałam: „Boże, masz sześć lat, skąd to się wzięło, kto tak powiedział, czy mogę skopać jakiemuś sześciolatkowi tyłek?”. Nic nie powiedziałam, a gdy przyszłam do domu zrobiłam dla niej prezentację w Power Poincie, zatytułowaną "Androgyniczne gwiazdy rocka" z artystami, którzy nie bali się żyć prawdziwie i prawdopodobnie cieszyli się każdym dniem swojego życia, idąc naprzód i "machając flagą", inspirując wszystkich dookoła. Były tam takie gwiazdy, jak Michael Jackson, Elton John, George Michael, Prince, David Bowie, Annie Lennox i Janis Joplin" - zdradziła wówczas ze sceny Pink.
Pink nie chciała zostawiać sprawy bez komentarza i powiedziała sobie: teraz albo nigdy, że można być kimkolwiek się chce być, z kimkolwiek uważa się za wartościowe. Można zmieniać swoje imię, być innej orientacji, marzyć o robieniu niekonwencjonalnych rzeczy.
Słyszałam wiele opinii, że moje ciało jest zbyt silne. Ale czy widzisz żebym z tego powodu zapuszczała włosy, zmieniała swoje ciało lub sposób w jaki prezentuję się światu? Dziecinko, nie zmieniamy się tylko bierzemy piasek, muszlę i robimy z tego perłę. Pomagamy innym ludziom otworzyć się na inne wymiary piękna. Moja córeczko, jesteś piękna i kocham cię - wzruszyła widownię Pink.
💋 @Pink accepting the coveted #VMA Vanguard Award 👏👏👏 pic.twitter.com/uF7ASnHSco
— MTV (@MTV) 28 sierpnia 2017
Dlaczego wspominamy o tej rozmowie? Do wątku powróciła artystka właśnie wywiadzie, rozwijając go o kolejne kwestie, związane z płciowością, a nie fizycznością samą w sobie.
Nie uznajemy płci naszych dzieci i przyczepiania komukolwiek etykietek, bo nic na świecie nie jest tylko czarne albo białe
Pink nie uznaje płci swoich dzieci
Artystka wraz z mężem Careyem Hartem wychowuje dwójkę dzieci: sześcioletnią Willow oraz niespełna rocznego Jamesona. To nie pierwszy raz, kiedy otwarcie zadeklarowała, że jej sposób życia i prowadzenia domu jest niekonwencjonalny u dyskusyjny.
Kiedy córka powiedziała mi, że ma w planach poślubić afrykańską kobietę, odpowiedziałam jej „Świetnie, a nauczycie mnie jak przyrządzać afrykańską kuchnię?”, a Willow na to: „Tak, kiedy się do Ciebie wprowadzimy!” - wyznała Pink w wywiadzie dla magazynu „People”.
Wyznanie dotyczące płci dzieci podzieliło internautów i było przysłowiowym kijem wsadzonym w mrowisko. Bo jak to, córka nie jest córką, syn nie jest synem? Wiele osób zaczęło ją krytykować, ale pojawiły się też głosy rozsądku kibiców bliskiego rodzicielstwa i szczerości.