Monika Zamachowska – uzależniona od internetu?

Monika Zamachowska fot. ONS.pl
Można się było tego spodziewać?
/ 21.01.2018 09:27
Monika Zamachowska fot. ONS.pl

Biorąc pod uwagę ostatnie dokonania Moniki Zamachowskiej być może nie ma się co dziwić temu, co celebrytka wyznała na łamach „Faktu”. Co powiedziała?

Szczerość Zamachowskiej

Media nie milkną na temat Moniki Zamachowskiej – gwiazda już wielokrotnie zaskakiwała słowami wymierzonymi w Zbigniewa Zamachowskiego oraz jego poprzednią rodzinę, w tym jedną z córek. Do historii przejdzie już chyba wywiad, w którym żaliła się na zbyt wysokie alimenty Zbyszka, który musi łożyć na dzieci z poprzedniego związku.

W momencie, w którym wiele osób doradzałoby jej zapewne chociaż chwilowe wycofanie się z medialnej wrzawy i zejście ze świecznika, Zamachowska brnie dalej i udziela wywiadu dla „Faktu”. Tym razem jednak nie wspomina o niedawnych zatargach z rodziną męża ani o nim samym. Zdradza jednak, że… jest uzależniona od internetu. Faktycznie, było to ostatnio widać – szczególnie po potyczkach pod zdjęciami na Instagramie, w których uczestniczyła celebrytka.

Usuwam ze swoich kont w mediach społecznościowych wszystkie wulgarne wpisy, wszystko, co rozpoczyna niepotrzebną dyskusję dotyczącą osób trzecich, ale generalnie jestem uzależniona od Internetu. Cóż za wspaniałe medium! (...) Z mojego doświadczenia wynika, że te [moralne] wykłady wygłaszają osoby o miernych dokonaniach i kiepskim rodowodzie, które potrzebują uwagi mediów i lubią przejechać się na czyimś grzbiecie. Dlatego albo usuwam post, albo, jeśli coś jest szczególnie podłe i dotyczy spraw prywatnych, odpowiadam na zaczepki krótką, za to celną ripostą. Nigdy nie zniżyłam się do poziomu inwektyw, bo po co?
– powiedziała Monika.

Zamachowska przyznała też, że nie jest nieskazitelna i ma „skomplikowaną sytuację życiową”. Dodała również, że „nigdy nie podjęłaby się radzenia komukolwiek czegokolwiek”.

Najczęściej ludzie sami opowiadają o swoich doświadczeniach, nikogo nie trzeba ciągnąć za język. Warto pamiętać, że jesteśmy połączeni siecią społecznych i towarzyskich powiązań i nasze czyny będą zawsze pamiętane i przypominane dokładnie wtedy, gdy chcemy wykreować siebie na osoby nieskazitelne. Ja nieskazitelna nie jestem, mam trzeciego męża i skomplikowaną sytuację życiową. Nigdy nie podjęłabym się radzenia komukolwiek czegokolwiek. Po prostu cieszę się, że ktoś chce ze mną rozmawiać
– wyznała celebrytka.

Co myślicie o szczerości Moniki? 

Zobacz też:
Zamachowska żali się, że może jej nie starczyć na jedzenie
Miesiąc miodowy Zamachowskich 

Redakcja poleca

REKLAMA