Marion Cotillard zabrała głos w sprawie rozwodu Brada i Angeliny

Marion Cotillard fot. ONS.pl
"Zazwyczaj nie komentuję takich rzeczy i nie traktuję ich serio, ale w sytuacji, gdy dotykają one bezpośrednio ludzi, których kocham, muszę".
Edyta Liebert / 22.09.2016 10:08
Marion Cotillard fot. ONS.pl

Rozwód Brada Pitta i Angeliny Jolie jest faktem. Mija kolejna doba od podania tej informacji do mediów i wciąż pojawiają się kolejne komentarze i dociekania, czy to rozstanie jest pokłosiem (domniemanej) zdrady aktora z Marion Cotillard. Aktorka, której nazwisko jest teraz na językach wszystkich - szargane i opluwane - zabrała głos w tej burzliwej sprawie. Jak powiedziała, pierwszy i ostatni raz.

Aktorka umieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie i dwujęzyczny komentarz uprzytamniający wszystkim, że jest kobietą szczęśliwą, spełnioną w małżeństwie i... ciężarną.

 

This is going to be my first and only reaction to the whirlwind news that broke 24 hours ago and that I was swept up into. I am not used to commenting on things like this nor taking them seriously but as this situation is spiraling and affecting people I love, I have to speak up. Firstly, many years ago, I met the man of my life, father of our son and of the baby we are expecting. He is my love, my best friend, the only one that I need. Secondly to those who have indicated that I am devastated, I am very well thank you. This crafted conversation isn't distressing. And to all the media and the haters who are quick to pass judgment, I sincerely wish you a swift recovery. Finally, I do very much wish that Angelina and Brad, both whom I deeply respect, will find peace in this very tumultuous moment. With all my love Marion Ceci sera la première et seule réaction que j'aurai concernant la déferlante inouïe qui à commencé il y a de ça 24 heures et à laquelle je suis mêlée malgré moi. Je n'ai pas pour habitude de commenter ni de prendre au sérieux le tas d'absurdités déversées à mon sujet mais la situation prenant une telle tournure et affectant des gens que j'aime, je me dois de m'exprimer. Pour commencer, j'ai rencontré il y a quelques années l'homme de ma vie , le père de notre fils et du bébé que nous attendons aujourd'hui. Il est mon amour, mon meilleur ami et le seul homme dont j'ai besoin. Ensuite, à ceux qui me prétendent dévastée, je vais très bien merci. Ce genre d'inventions aberrantes ne m'affecte en aucun cas. Et pour finir, à la "presse", à tous les haters, trolls et consorts qui ont le jugement si rapide je vous souhaite sincèrement... un prompt rétablissement. Ceci dit et un peu plus sérieusement, je souhaite à Angelina et Brad, deux personnes pour qui j'ai un profond respect, de trouver la paix dans ce moment tumultueux. Avec tout mon amour. Marion

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marioncotillard

Cotillard od 8 lat związana jest z francuskim aktorem i reżyserem, Guillaumem Canetemem i oczywistym wydaje się fakt, że to on jest ojcem dziecka. Komentarz na Instagramie pojawił się, bo plotki zaczęły ranić jej bliskich: "Zazwyczaj nie komentuję takich rzeczy i nie traktuję ich serio, ale w sytuacji gdy dotyka to bezpośrednio ludzi, których kocham, muszę" - wyznała aktorka i dodała, że spodziewa się dziecka - "Po pierwsze, wiele lat temu poznałam mężczyznę mojego życia, ojca mojego syna i dziecka, którego się spodziewam. Jest miłością mojego życia, przyjacielem i wszystkim tym, czego potrzebuję".

Takiej informacji nikt się nie spodziewał. Niefortunnie stała się on przyczynkiem do kolejnych komentarzy: "Może to dziecko Brada?". Media brukowe i internauci nie pozostawiają na francuskiej aktorce suchej nitki i pola do domniemania jej niewinności. W oświadczeniu Cotillard nie zabrakło ciepłych słów o Bradzie i Angelinie, którym Cotillard życzy przede wszystkim spokoju.

W końcu, życzę Angelinie i Bradowi, których bardzo szanuję, by znaleźli spokój w tym trudnym dla nich momencie.

My też tego życzymy parze, której rozwód stał się międzynarodowym tematem numer jeden ludzi, których zainteresowanie wokół "afery" stało się formą rozrywki. A założymy się, że nie potrafią wymienić imion dzieci, Pitta i Jolie.

Jennifer Aniston skrytykowała media: "Kiedy wy, idioci, rozprawiacie o rozwodzie..."

Redakcja poleca

REKLAMA