Krystyna Janda odwołała spektakl, by protestować 3 października

Krystyna Janda fot. ONS.pl
Aktorka odwołała swój spektakl 3 października, by protestować i solidaryzować się w kobiecej sprawie.
Edyta Liebert / 28.09.2016 12:43
Krystyna Janda fot. ONS.pl

Nastał prawdziwie gorący czas i w wielu środowiskach zawrzało z powodu protestu kobiet 3 października. Krystyna Janda aktywnie udziela się w swoich społecznościach, udziela wywiadów i tłumaczy swoje stanowisko w sprawie bojkotowania zmian. Niektóre wyznania z pewnością kosztowały ją sporo emocji.

Janda nie pracuje 3 października

Postanowiłam solidarnie przyłączyć się do jednodniowego Strajku Kobiet Polskich.

Taka informacja pojawiła się na profilu aktorki 28 września. Powód to solidaryzowanie się z polskimi kobietami tego dnia, a co za tym idzie, urlop w pracy. Przeprosiła potencjalnych widzów spektaklu "Maria Callas".

Felieton Hanny Samson: "Wszystkie jesteśmy dziewuchami!"

Jeszcze niedawno Krystyna Janda pisała, że organizowanie strajku skazane jest na porażkę i że nie widzi solidarności wśród polskich kobiet. Ona sama zaczęła mówić o swoich doświadczeniach ze służbą zdrowia i pomocą, jaką uzyskała, kiedy była konieczna. Na antenie Radia Zet przyznała, że była w ciąży, która zagrażała jej życiu.

- Uświadomiłam sobie, że 2 razy w życiu byłam w takiej sytuacji, że gdyby lekarze nie pomogli mi z ciążą, to bym nie żyła. Podejmowałam bardzo dramatyczną decyzję. Jeżeli zdarzyłoby mi się to w momencie działania nowej ustawy, to mnie by już nie było od 1980 roku na świecie – wyznała.

Kobieta, która traci dziecko, zmaga się z konsekwencjami natury psychofizycznej. Ważne, by podkreślać, że nawet jeśli mówi się głośno o podejmowaniu wyboru nie oznacza to, że należy on do łatwych.

- Utrata dziecka jest wielkim dramatem dla kobiety. (...) I teraz jest ta świadomość, że jeżeli cokolwiek się stanie, nie wiem, siądę na zimnym kamieniu i poronię, bo tak się może zdarzyć, będę oskarżana o to, że nieumyślnie zamordowałam dziecko. - kontynuowała Janda w rozmowie.

Hanna Samson: "Do kobiet, które nie interesują się polityką"

 

Jestes przeciwko aborcji? To jej nie rób #czarnyprotest #dziewuchydziewuchom

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Agata Bernaciak (@by_agat)

Chęć dołączenia do ogólnopolskiego strajku kobiet zadeklarowało już 50 tys. osób. Kobiety mają tego dnia nie pojawić się w pracy i na uczelniach. Jak zapowiadają inicjatorzy akcji, to będzie czarny poniedziałek w Polsce.

Redakcja poleca

REKLAMA