Kim jest Anna Lewandowska? Blog Anny Lewandowskiej

Ewa Chodakowska i Anna Lewandowska fot. ONS
Po ślubie z najdroższym polskim piłkarzem mogła odcinać kupony od jego sławy, ale nie chce być tylko „żoną przy mężu”. Ma pomysł na własną karierę. Jaki?
/ 17.10.2013 00:10
Ewa Chodakowska i Anna Lewandowska fot. ONS

Na pokazie najnowszej kolekcji La Manii pojawiła się w złotej, specjalnie dla niej przygotowanej sukni. Tydzień wcześniej była na imprezie Bizuu. Wprawdzie Anna Lewandowska (25) na obydwu eventach była bez ukochanego Roberta, ale jej salonowy debiut został odnotowany przez wszystkie portale. Czy zdjęcia żony najdroższego polskiego piłkarza zaczną teraz pojawiać się w rubrykach towarzyskich?

Ania dostaje naprawdę dużo zaproszeń na imprezy. Mogłaby bywać prawie codziennie. Nie robi tego, bo pozowanie na czerwonym dywanie nie jest jej celem. Ma zupełnie inne priorytety – zapewnia Edyta Pazura, przyjaciółka Lewandowskiej. Ona sama pytań o popularność nie traktuje poważnie. – Nie zależy mi na sławie, ale na tym, żeby dotrzeć do ludzi z przekazem dotyczącym wielkiej wartości zdrowego stylu życia – mówi „Fleszowi”. Anna dobrze wie, że pokazując się na imprezach, lansuje swój ukochany projekt: bloga promującego dobrą dietę i sport.

Jesteś tym, co jesz

Od niedawna jest dyplomowaną specjalistką do spraw żywienia, ale porad o tym, jak jeść zdrowo lub rozsądnie zrzucać zbędne kilogramy udzielała przyjaciołom od dawna. – Zasugerowali, że muszę to wszystko spisać, bo wtedy będę mogła podzielić się swoją wiedzą z większym gronem – opowiada „Fleszowi” Ania. I tak zrobiła. W styczniu ruszył blog pod tytułem „Healthy Plan by Ann”. Na początku autorka skupiała się głównie na diecie. Publikowała autorskie przepisy i zdjęcia potraw, które gotuje sobie i Robertowi. Hitem bloga stały się przepisy na chleb ze słonecznikiem i jagodami goji oraz szparagi w sosie miodowobalsamicznym. Ostrzegała też przed fast foodami i wodami mineralnymi zawierającymi konserwanty. „Jesteś tym, co jesz”, pisała.



Z czasem na stronie pojawiły się także krótkie wpisy zachęcające do rozpoczęcia treningów i tzw. motywatory: „Codziennie wykraczaj poza swoje możliwości”. „Bądź zawsze pozytywnie nastawiony do treningu”, „Żyj całym sercem”… Ania zaczęła zamieszczać swoje zdjęcia i rady ekspertów, dyskutować z czytelnikami, odpowiadać na ich pytania.

Gdy bloga śledziło ok. 8 tysięcy osób, przyszedł czas na kolejny krok: „Friendstraining”. Lewandowska zaprosiła swoje czytelniczki na wykład dietetyka i na trening, który ułożyła razem z trenerką personalną Adrianną Palką. Ania naprawdę kocha sport i potrafi mobilizować do ruchu innych. W duecie pokazujemy ludziom, że wszystko jest możliwe – mówi „Fleszowi” Palka. Spotkanie uznały za sukces i już zaplanowały następne, w Toruniu i w Pruszkowie. Lewandowska nie zwraca uwagi na porównania z Ewą Chodakowską. – Anka nie traktuje jej jak konkurencji. Wychodzi z założenia, że im więcej osób zachęca do dbania o siebie, tym lepiej – mówi jej znajoma.

Mistrzyni ciężko trenuje

„Piszę bloga, bo żyję sportem”, deklarowała Anna w „Dzień dobry TVN”. Nadal uprawia karate tradycyjne. Trener Krzysztof Najgebauer zna Annę od 15 lat, pamięta dzień, w którym po raz pierwszy przyszła do klubu. – Wyróżniała się wigorem, było widać, że może zajść naprawdę wysoko – wspomina.

Lewandowska ma na koncie wiele sukcesów. Najważniejsze z nich to tytuły wicemistrzyni świata i mistrzyni Europy w karate. To bardzo zdyscyplinowana zawodniczka. Bez względu na to, czy jest w Warszawie czy w Dortmundzie, codziennie ciężko trenuje. Robert bardzo ją wspiera. Wiem, że trzyma tarczę, w którą Ania kopie i uderza – opowiada „Fleszowi” trener. Dodaje, że karatecy są jak wino. Im starsi, tym lepsi, bo bardziej doświadczeni. Zawodnikiem można być nawet do czterdziestki.



Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobieta odnosiła sukcesy także po przerwie związanej z urodzeniem dziecka. Najgebauer uważa, że przed Anną Lewandowską wielka przyszłość. Zna ją dobrze i jednego jest pewien. – Rola „żony przy mężu”, który jest gwiazdą piłki nożnej, na pewno jej nie interesuje. To nie ten typ – zaznacza. Osoby z otoczenia Ani potwierdzają, że karateczka nigdy nie była szarą myszką. Ma ognisty temperament i jest bardzo zmotywowana. Jeśli w coś się zaangażuje, zrobi wszystko, żeby osiągnąć cel.

Czy tak będzie też z blogiem „Healthy Plan by Ann”? Lewandowska nie chce za bardzo wybiegać myślami w przyszłość. Na razie nie planuje telewizyjnej kariery, nie szyje sukni na wielkie wyjście. Teraz najważniejszy jest zbliżający się turniej karate, który w grudniu odbędzie się w Pradze.
 

Redakcja poleca

REKLAMA