Edyta Pazura menadżerką męża: Szykuje się rewolucja

Edyta Pazura menadżerką męża: Szykuje się rewolucja fot. Akpa
Co planuje 26-letnia żona aktora?
/ 06.02.2014 00:02
Edyta Pazura menadżerką męża: Szykuje się rewolucja fot. Akpa

Właśnie wrócili z egzotycznych wakacji w Dubaju, gdzie odpoczywali po ostatnich kilku trudnych miesiącach. Kiedy Edyta Pazura (26) pół roku temu została menedżerką swojego męża Cezarego Pazury (52), nie spodziewała się, że wkrótce będzie musiała zmierzyć się z burzą, jaka rozpętała się wokół aktora. Pazura padł ofiarą szantażu. Ktoś próbował wyłudzić od aktora pieniądze, twierdząc, że ma kompromitujące go materiały. Mimo że szantażystę złapano, a na taśmach nie było Cezarego, zamieszaniu, plotkom i domysłom nie było końca, a nieprawdziwe informacje na temat Pazurów pojawiały się w różnych mediach. – Po tym wszystkim, co przeszliśmy, będziemy domagać się od nich zadośćuczynienia w sądzie – mówi „Fleszowi” Edyta Pazura.

Bolesna batalia
Wszystko zaczęło się dwa lata temu. Od Cezarego Pazury próbowano wyłudzić pieniądze za rzekomo kompromitujące go nagrania. Aktor zapłacił osiem tysięcy złotych za ich obejrzenie, stwierdził, że go na nich nie ma, i przestał zajmować się sprawą. Półtora roku później szantażysta próbował mu „sprzedać” kopię filmu. Wtedy Pazura zatrudnił prywatnego detektywa. Ten dzięki pomocy aktora złapał szantażystę i przekazał go w ręce policji. – Czarek myślał, że będzie bohaterem, który doprowadził do złapania przestępcy. Tak byłoby w normalnym kraju. Zamiast tego stworzono historię, że skoro wcześniej mu zapłacił, to na pewno ma coś na sumieniu – wyjaśnia nam Edyta Pazura i dodaje, że te osiem tysięcy to była cena spokoju ich rodziny. – Czasami żałuję, że dwa lata temu nie poszliśmy na policję. Być może sprawy ułożyłyby się inaczej, a wszystko trwałoby krócej. Najważniejsze jednak, że złapano szantażystę – mówi nam Edyta. A 10 grudnia zapadł wyrok, w którym mężczyzna został skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu. Wyjaśniono też, że na nagraniach nie ma aktora. Wszystko dobrze się skończyło, jednak afera kosztowała Pazurów sporo nerwów. – Czarek był w bardzo złym stanie emocjonalnym, dlatego ja musiałam być silna – tłumaczy „Fleszowi” Edyta. Nie tylko dla męża, ale i dla Antosia i Amelki. – Jestem menedżerką, żoną, ale przede wszystkim matką. Całe szczęście, że nasze dzieci są w wieku przedszkolnym. Bo gdyby były starsze, przeszłyby piekło! – komentuje Edyta, która dobrze zna blaski i cienie medialnego zainteresowania. Kiedy związała się z Cezarym Pazurą jako bardzo młoda dziewczyna, była na celowniku dziennikarzy i fotoreporterów. – Tamten czas mnie uodpornił na wszelkiego typu rewelacje – mówi Edyta. – I gdy coś się dzieje, dzwonię do mamy, z którą jestem bardzo blisko, wypłakuję się jej do słuchawki, a potem działam – dodaje. Jaki ma plan działania na ten rok? Jako menedżerka chce zająć się karierą aktorską Cezarego i doprowadzić do jego powrotu na srebrny ekran. – Stawiamy na role filmowe, bo chcemy, żeby powrócił ten Pazura z lat 90. – tłumaczy Edyta. Profesor Wiesław Godzic, medioznawca, uważa, że to świetny pomysł. – Cezary Pazura musi odciąć się od dawnych spraw i iść do przodu. Dlatego jeśli miałbym doradzić coś panu Pazurze, to powinien on przestać kierować się emocjami i zaangażować się w nowy projekt artystyczny. Niech da się na nowo pokochać widzom jako znakomity aktor – mówi „Fleszowi” Godzic.


Powrót do korzeni
Kiedyś rzeczywiście nie było filmu bez Cezarego Pazury. „Psy”, „Kiler” czy „Sztos” do dziś są kultowe. Ostatnio jednak Cezary pojawiał się tylko w mniejszych rolach. Piotr Wereśniak, reżyser i scenarzysta m.in. filmu „Kiler”, wierzy, że aktor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, i trzyma za niego kciuki. – Czarek powinien wrócić do grania, bo to wspaniały, uniwersalny aktor – mówi „Fleszowi” Wereśniak i dodaje, że Pazura nigdy się publiczności nie znudził i nie znudzi. – Ma już swoje lata, nie jest młodzieniaszkiem, ale to działa na jego korzyść. Robert De Niro gra przecież od dziesięcioleci, Louis de Funes stał się słynny po pięćdziesiątce, a Leslie Nielsen po sześćdziesiątce. Zresztą Czarek jest jak wino: im starszy, tym lepszy – śmieje się reżyser. Jednak Edyta uważa, że powrót jej męża na ekrany kin nie będzie prosty. – Nie dostaje teraz wielu propozycji filmowych, ale cały czas pracujemy nad tym, żeby się pojawiały – zdradza. Jak? Aktor zamierza ograniczyć występy w kabarecie, zacząć chodzić na castingi. Jak się dowiedzieliśmy, zrezygnował nawet z występu w „Tańcu z gwiazdami”! Za to na pewno zobaczymy go w kilku produkcjach. Artysta rozważa, czy przyjąć ofertę zagrania głównej roli w serialu w jednej ze stacji telewizyjnych. Stara się też o rolę w filmie, do którego scenariusz napisał Cezary Harasimowicz. A jego firma produkcyjna Cezar 10 (którą od jakiegoś czasu zarządza żona) przygotowuje komedię romantyczną z Pazurą w roli głównej – premiera odbędzie się w walentynki w 2015 roku. Widać, że Edyta dobrze odnajduje się w roli agentki męża, a jej wsparcie jest dla niego ważne.

Duet nie tylko zawodowy
– Czuję się na tyle kompetentna, żeby móc zajmować się i karierą męża, i zarządzać jego firmą. Skończyłam kierunek zarządzanie i marketing w firmie, a teraz studiuję zarządzanie w mediach – mówi „Fleszowi” Edyta Pazura. – Poza tym Czarek uważa, że co w rodzinie, to nie zginie, że nikt nie zadba o twoje interesy tak jak ktoś bliski. I ja się z nim zgadzam – dodaje. Jakie są jej obowiązki? Odpowiada m.in. za kontakty aktora z mediami, pilnuje jego kalendarza, omawia z nim wszystkie propozycje pracy. Oczywiście decydujący głos ma zawsze Cezary! –  On sam najlepiej wie, czy dana rola jest dobra dla niego czy nie, ja mu tylko doradzam i załatwiam formalności – wyjaśnia nam Edyta. Idealna para? Profesor Godzic jest zdania, że łączenie życia zawodowego z prywatnym ma swoje plusy i minusy. – Taki związek jest trudny, bo agent nie powinien się pokazywać, żona – tak. Zaletą jest to, że żonie ufa się bardziej niż osobie obcej. Ale za to od pracowników łatwiej egzekwować pracę niż od matki, żony czy brata – twierdzi medioznawca. Jak będzie w tym przypadku? Pazurowie przeszli już razem wiele. A teraz zaczynają nowy rozdział w swoim życiu. I wygląda na to, że nikt im raczej w tym nie przeszkodzi.

JOANNA RUTKOWSKA

Redakcja poleca

REKLAMA