I ma coraz wyższe loty. Ale niekoniecznie już noty.
Trzeba przyznać, że Mucha świetnie wykorzystuje swój czas, jaki wygrała na loterii zwanej 10. edycją „Tańca z Gwiazdami”: Nie dość, że jurorowała w show, w którym najcelniejsze wydawały się jej słowne riposty, ale gorzej już było z merytoryczną oceną oglądanych w „You Can Dance” występów młodych, zdolnych tancerzy, tak teraz Ania została jurorką filmowego festiwalu Ogólnopolskie Spotkania Filmowe w Radomiu. Mucha pojawi się również w najnowszej komedii „Och, Karol! 2” (sequelu czy też remake'u filmu erotycznego z 1985 roku, w którym chodzi o okraszone dawką pieprznego humoru uczucia – czy też popędy – jednego mężczyzny do wielu kobiet) oraz w „Tylko mnie nie strasz” (pierwszy polski film 3D, w którym Ania tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniego, będzie bardziej grać głosem niż ciałem). Co prawda nie są to jakieś górnolotne propozycje filmowe, ale Musze chyba nie chodzi o realizowanie się w sztuce filmowej przez duże S – ważne, żeby była po prostu na językach...
...ale jeśli chodzi o jurorowanie w festiwalu filmowym, to chyba inaczej niż kiedyś – Ani tym razem będzie raczej zależało na zatarciu złego wrażenia, jakie wywarła na filmowej publiczności w 2006 roku podczas Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni: dała popalić tam wszystkim, od reżyserów, po scenarzystów, a kończąc na aktorach, obdarowując ich niewybrednymi, wręcz chamskimi komentarzami (np. Już nie będę przynudzać, bo na tym filmie i tak pośniecie) i tym samym szybko załatwiając sobie szybki „wylot” z eventu. Czy tym razem Mucha ugryzie się w język, mając na celowniku swoją karierę, teraz bardziej „pozytywnej”, rozchwytywanej i lubianej Ani? Przekonamy się już niedługo. Tymczasem cieszmy się lub smućmy, bo kolejny sezon spędzimy pod skrzydłami Muchy – znów będzie jej pełno.
Fot. MWmedia
