Anja Rubik o rozwodzie

Anja Rubik fot. ONS.pl
Szczery wywiad z piękną i mądrą Anją Rubik.
Edyta Liebert / 16.07.2017 11:09
Anja Rubik fot. ONS.pl

Anja Rubik specjalnie w wywiadzie dla "Vivy!" opowiedziała o dorastaniu, trudach samodzielności i rozwodzie - przeżyła go bardzo, ale ma w sobie siłę i spokój. I nowe plany, niekoniecznie związane z modelingiem.

Anja i Sasha pobrali się po kilku latach związku w małej cerkwi na Majorce, w lipcu 2011 roku. Ślub miał charakter rodzinny, intymny, ale modelka nie ukrywała zdjęć i nagrań z tego wydarzenia. Oboje wierzyli, że to miłość na całe życie, jednak po kilku latach okazało się, że ich życiowe priorytety są rozbieżne, a ścieżki, którymi chcą podążać, nie krzyżują się. Po plotkach, domysłach, przyszła pora na fakty: Anja Rubik i Sasha Knezevic rozwiedli się. Rubik w wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała o tym przeżyciu ze spokojem, refleksją i nadzieją na lepsze.

"Dzięki niemu wierzyłam w siebie"

Anja Rubik o rozwodzie z Sashą

Poznaliśmy się, kiedy byliśmy bardzo młodzi i w pewnym momencie zaczęliśmy się rozwijać w innych kierunkach. Sporo czasu minęło, zanim zrozumieliśmy, że chcemy inaczej żyć i nie ma sensu torturować się nawzajem. Ani ja nie byłam szczęśliwa, ani on. Dla naszego szczęścia trzeba było podjąć tę decyzję. To była trudna decyzja. Chyba najtrudniejsza w moim życiu. Podejmowaliśmy ją długo. Rozstawaliśmy się, potem znowu się spotykaliśmy, rozmawialiśmy, próbowaliśmy coś odbudować, aż ostatecznie stwierdziliśmy, że nie ma wyjścia. Mam wrażenie, że obydwoje w jakiś sposób zaczęliśmy nowe życie.

Anja Rubik rozwija swoje podróżnicze pasje. Nie myśli o wybiegu, a zgłębianiu dalekich krajów, fotografii. Jak przyznaje, daje jej do czas na zastanowienie się, czy podążą właściwą drogą. Oboje z byłym mężem przeżyli mocno rozstanie. Wracali do siebie, rozstawali się, dawali czas, potem znów spotykali. Chcieli ratować to małżeństwo. Dla wielu byli wzorcową parą.

Rozwód to był bardzo ciężki moment w moim życiu i tak samo w życiu Saszy. Cieszę się, że udało nam się rozstać w pokojowy, cywilizowany sposób i nadal troszczymy się o siebie. Ja wiem dokładnie, co się dzieje u niego, on wie, co dzieje się u mnie. To było ogromnie smutne, że jednak nie możemy razem funkcjonować. Dlatego dla mnie tak ważne jest, że Sasza odczuwa to w ten sam sposób. W jakimś stopniu nadal zastanawiamy się, co źle zrobiliśmy, dlaczego nam się nie udało, dlaczego nasze małżeństwo się rozpadło, ale zakładamy, że tak miało być. Ja naprawdę wierzę, że mamy ułożony tor życia, a na nim czekają na nas różne przystanki i prędzej czy później tą lub inną drogą do nich dojdziemy. Człowiek z czasem coraz lepiej poznaje samego siebie, uczy się samego siebie. To jest śmieszne, bo mam wrażenie, że w życiu każdego z nas są takie momenty, kiedy wiemy, że powinniśmy coś zrobić, że to jest słuszne, dobre dla nas i...
 

 

The big blue. Zdjęcie z materiału okładkowego Vivy, która wychodzi juz w tym tygodniu!🌊

Post udostępniony przez Anja Rubik (@anja_rubik)

Anja Rubik prawie pół roku temu opowiedziała, że emocje związane z rozwodem powodowały depresyjne stany. Ale oboje wiedzieli, że to się musi tak stać. Rozstali się w przyjacielskich stosunkach, ale też w smutku. Walczyli o siebie. Co dalej?

- Związek to nie jest mój cel w życiu. Nie siedzę więc i nie panikuję: "Jestem sama, jestem sama, jestem sama, co mam ze sobą zrobić, co za straszna pustka!" Żeby stworzyć dobry związek, trzeba porzucić mrzonkę, że oto od pewnego momentu pojawia się wielkie "my", to zawsze jest "ja i ty", dwa światy - wyznała szczerze Anja w jednym z wywiadów.
 
Trudno nie zgodzić się z tą tezą - wiele kobiet próbuje wmówić sobie, że małżeństwo oznacza jedność pod każdym względem: duchowym, materialnym, fizycznym. Każdy z nas jest indywidualnością, nie zapominajmy o tym!
 

That is where I am the happiest, in the water. Counting days till I am back in the Mediterranean Sea.

Post udostępniony przez Anja Rubik (@anja_rubik)

Jak się rozstać... godnie?

Redakcja poleca

REKLAMA