Potęga zazdrości

Kiedy zastanowimy się nad uczuciami, jakie mogą być dla nas krzywdzące, obok lęku czy złości, z pewnością niektórzy z nas wymienią także zazdrość. W jednym z badań, poproszono osoby o podanie emocji jakie towarzyszą im w sytuacji zazdrości, prototypowe okazały się m.in. rozpacz, poczucie zranienia, zaborczość, rozżalenie i samotność.
/ 04.07.2012 06:00

Kiedy zastanowimy się nad uczuciami, jakie mogą być dla nas krzywdzące, obok lęku czy złości, z pewnością niektórzy z nas wymienią także zazdrość. W jednym z badań, poproszono osoby o podanie emocji jakie towarzyszą im w sytuacji zazdrości, prototypowe okazały się m.in. rozpacz, poczucie zranienia, zaborczość, rozżalenie i samotność.

Nic zatem dziwnego, że w szale zazdrości, kochankowie ogarnięci namiętnością, zdolni są do najstraszniejszych czynów stając się tym samym bohaterami romantycznych powieści i filmów. Zazdrość kochanka urosła nawet do rangi zaburzenia psychotycznego, pod nazwą Zespołu Otella, kiedy to zazdrosny partner, gotów jest do zabójstwa kobiety w imię szaleńczej miłości. Czy wobec tego zazdrość, jako swego rodzaju ciemna strona miłości, musi istnieć? Czy szczęśliwy związek, nie powinien opierać się na totalnym zaufaniu i pewności, że jestem jedyną bądź też jedynym dla wybranej osoby? Wydaje się, że nie koniecznie.

Badania psychologiczne pokazują, że zazdrość jest związana z długotrwałą miłością. Stopień zazdrości u par, które pozostawały ze sobą w długoletnim związku zakończonym małżeństwem, był znacznie wyższy niż u tych, które z różnych powodów rozstały się. Dlaczego? Z jednej strony, całkowite oddanie i pewność swoich uczuć daje nam poczucie bezpieczeństwa, z drugiej jednak, może okazać się zabójcze, jeśli wpadniemy w swoistą pułapkę uczuciowej rutyny. Rozwiązaniem staje się wówczas dla nas odpowiednia doza zazdrości. Z ewolucyjnego punktu widzenia, zazdrość wykształciła się w nas w odpowiedzi na ryzyko niewierności, zdrady i porzucenia przez partnera. Stanowi więc pożądany mechanizm obronny. Psychologowie, analizując zazdrość, zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny jej aspekt, a mianowicie intensywność. Na podstawie tego, czy i jak bardzo, nasz partner jest o nas zazdrosny, wnioskujemy o jego zaangażowaniu w związek. Lubimy czuć się atrakcyjne w oczach ukochanego, a najłatwiej jest przypomnieć o naszej atrakcyjności, wzbudzając jego zazdrość. Kobieta może dokładać wszelkich starań by wyglądać pięknie, ale prawdopodobieństwo, że mężczyzna po 5 latach związku zwróci uwagę na to, jak gustownie wygląda w nowej sukience ( to, że zauważy nowy zakup będzie już sporym sukcesem), czy jak twarzowo jej w nowej fryzurze jest raczej znikome. Z całą pewnością, zauważy natomiast zalety swej wybranki, kiedy zobaczy pożądanie w oczach innego mężczyzny. Odezwie się w nim bowiem instynkt zdobywcy, poczuje lekkie zagrożenie, że oto może utracić swoją własność (czytaj- kobietę). Nie należy oczywiście przesadzać i doprowadzać do stanu kiedy nasz mężczyzna utraci do nas zaufanie. Granica między delikatnym dreszczykiem zazdrości o ukochaną osobę, a zachowaniem, które może zrujnować związek jest bardzo cienka. Wszystko zależy od osobowości partnera, a zwłaszcza jego poczucia własnej wartości. Psychologowie są mianowicie zgodni. Im ktoś ma niższe poczucie wartości, bądź uzależnia swoje poczucie wartości od związku, tym łatwiej jest w nim wzbudzić zazdrość. O czym jeszcze należy pamiętać? Warto wiedzieć, czy mężczyźni i kobiety bywają zazdrośni w tym samym stopniu i o to samo. Badania pokazują, że zazdrość jest uczuciem ponad kulturowym i dotyczy w takim samym stopniu kobiet jak i mężczyzn. Tym co różni obie płcie w podejściu do zazdrości, to jej przedmiot. Mężczyźni z reguły bardziej niż kobiety, zazdrośni są o kontakty seksualne. Aż 67% panów twierdzi, że trudniej byłoby im wybaczyć zdradę seksualną. Potwierdzają to także badania fizjologiczne. Napięcie mięśni i przewodnictwo skóry było wyższe, a szybkość bicia serca wzrastała nawet o 5 uderzeń na minutę, w przypadku gdy badani mężczyźni wyobrazili sobie zdradę seksualną niż w przypadku, gdy sugestią była niewierność emocjonalna.

Co więc podziała na mężczyznę i wyrwie go z uczuciowego letargu? Wystarczy, że od czasu do czasu będzie świadkiem niewinnego flirtu partnerki z rywalem. Adolf Heyduk, czeski poeta i pisarz, napisał bowiem kiedyś, że – Zazdrość to uczucie, które potrafi rozchwiać nasze serca o wiele gwałtowniej niż miłość

Dla dobra związku, należy z tego twierdzenia umiejętnie korzystać.

Źródła:
David M.Buss, Zazdrość, niebezpieczna namiętność, Gdańsk 2003
B.Wojciszke, Psychologia miłości, Gdańsk 2009


 

Redakcja poleca

REKLAMA