Czy hormony rządzą naszym życiem?

Najczęstszą postacią choroby jest wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do wysiłkowego nietrzymania moczu może dochodzić nawet w takich sytuacjach jak śmiech i kaszel, czy wstawanie z pozycji leżącej./ fot. Shutterstock
Czy życiem kobiety rządzą hormony? Czy kobieta ma prawo mieć po prostu zły humor, a nie dlatego że ma zespół napięcia przedmiesiączkowego?
/ 05.11.2010 09:55
Najczęstszą postacią choroby jest wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do wysiłkowego nietrzymania moczu może dochodzić nawet w takich sytuacjach jak śmiech i kaszel, czy wstawanie z pozycji leżącej./ fot. Shutterstock

Uzasadnione pretensje - czyli hormony i kłótnie

Czasami tymi hormonami tłumaczymy sobie po prostu za dużo. Każdy gorszy nastrój i emocjonalny wybuch można sobie uzasadniać, zganiając na owe hormony. Mówimy wtedy, że jesteśmy po miesiączce, przed miesiączką, tudzież w jej trakcie, albo że jesteśmy w ciąży.

Jesteśmy zniewolone - czyżby przez hormony?

Seksuolog Monika Łukaszewicz twierdzi, że rządzą naszym życiem w dużym stopniu. Im bardziej zdajemy sobie z tego sprawę, tym bardziej możemy to kontrolować i na pewne rzeczy wpływać, natomiast nie możemy wszystkiego tłumaczyć zespołem przedmiesiączkowym. W Stanach Zjednoczonych odnotowano przypadek, kiedy PMSem tłumaczono morderstwo,

PMS - Premenstrual syndrome

Niezależnie od płci wszyscy wiedzą, że on naprawdę istnieje, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę, kiedy się rozpoczyna i kończy. Przypada na drugą fazę cyklu, po jajeczkowaniu, czyli około 7 dni przed wystąpieniem okresu. Według najświeższych badań cierpi na niego około 13-26% kobiet. Patogeneza tego zespołu nie jest nam znana, jednak stwierdza się, że występują objawy psychiczne i fizyczne.

Zobacz też : Masz zły nastrój? Popraw go!

Na pewno jest trochę większe gromadzenie wody w organizmie, stąd uczucie puchnięcia. Jest wzmożona płaczliwość, drażliwość, towarzyszy nam większe zdenerwowanie w tym czasie. Prawda jest taka, że nie jest to groźne, dużo bardziej niebezpieczny jest zespół dysforyczny, który występuje u niewielkiego procenta kobiet.

W tym przypadku zaburzenia są na tyle poważne, że utrudniają kobietom funkcjonowanie w życiu zawodowym, jak i osobistym. Towarzyszy temu nastrój depresyjny, ciągła płaczliwość oraz bezsenność.

Zobacz też : Czym jest samotność?

Czy hormony można zmienić?

W związku z tym, że patogeneza jest nam bliżej nieznana, nie ma leku na zespół przedmiesiączkowy. Jednak lekarze dosyć zgodnie wyrażają opinię, że pomocna w tym przypadku jest antykoncepcja. Zawiera dawki odpowiednich hormonów, przez co okres jest wyregulowany i przebiega sprawniej, często „bezboleśnie”.

Mężczyźni często tego nie rozumieją i nie chcą z tym się pogodzić, zaostrzając sytuację w związku/domu/rodzinie podczas tych drażliwych dni. Dobrym wyjściem jest definitywnie wyłożyć swojemu mężczyźnie teorię (bo praktyki ma już dosyć), że nam wtedy też nie jest łatwo i w kalendarzu, grubą, czerwoną kreską zaznaczyć dni, w których ma być odrobinkę bardziej wyrozumiały.

Jesteśmy uzależnione od hormonów! Od oksytocyny, bo lubimy się przytulać, od fenylotaminy na początku naszego związku, od estrogenów, bo nam bardziej chce się kochać.

Redakcja poleca

REKLAMA