Żona i pisanie na czacie

napisał/a: JR1821 2012-04-26 22:37
Witam serdeczni forumowiczów.Mam taki problem,nie wiem co myśleć a kocham ją ponad wszystko.Zauważyłem,że moja żona pisze z jakimś typem na czacie.Początkowo byłem lekko zazdrosny ale pomyślałem,że nie ma nic złego w tym,że pisze sobie o pierdołach z jakimś facetem.Raz będąc w pracy wszedłem na ten czat(mieliśmy wspólny login) a ona pisze do typa,że bardzo tęskni,nie wie co ze sobą zrobi bo gość będzie na nocki pracował,jak to on siedzi w jej głowie,jak to kręci go jego broda,uśmiech i że ogólnie mogłaby się zakochać.Wkurzony widząc,że przestają rozmawiać dzwonię do niej i pytam co sie dzieje(dodam,że dzień wcześniej rozmawialiśmy o tym pisaniu,powiedziałem,że mi to przeszkadza i ustaliliśmy,że więcej na czat nie wchodzimy) a ona ze nic takiego,pisze sobie bo dobrze się jej rozmawia i postanowiła,że nie przestanie pisać a będzie to robić jak będę w pracy.No szlak mnie trafił.Wieczorem po jakiejś rozmowie z koleżanką pisze do mnie smsa,że mnie bardzo przeprasz,że nie wiedziała iż takie coś może mnie w jakiś sposób ranić i więcej nie będzie z nim pisała.Wracam rano do domku,sielanka,jej uśmiech mnie powala,rozmawiamy,troszkę płaczemy,ona zapewnia że to tylko takie pisanie dla jaj i takie tam.Pytam co takiego napisała do niej przyjaciółka,że nagle zmieniła zdanie?Prosi bym więcej o to nie pytał i żebyśmy o tym zapomnieli.Ja głupi wpadam na fejsa i czytam konwersacje żony z przyjaciółką a tam,że ona się zakochała i nie potrafi od kompa odejść i że uprawiali seks przez kamerkę ale,że mnie koch i nie chce mnie stracić to przestanie pisać.I o co mi chodzi teraz?A mianowicie nie potrafię o tym zapomnieć.Między nami wszystko OK,moje kochanie na pewno już z nim nie pisze i nawet nie wierzę,że mogła się w nim zakochać i uprawiać seks przez kamerkę(sprawdziłem i na pewno nie miało to mniejsca) ale cały czas ten typ jest między mną a nią.Jak zapomnieć?Może udać się do psychologo bo tu ewidentnie jest coś ze mną nie tak,straciłem poczucie bezpieczeństwa w związku,pewność siebie?Co robić?Pomóżcie!
napisał/a: benia1985 2012-04-27 08:21
Witaj....przecież ewidentnie Twoja "żona" pisała sama do koleżanki, że uprawiała z Nim seks przez kamerkę, więc dlaczego twierdisz że tak nie było....rozumiem, że ja kochasz ale ona zachowała sie wobec Ciebie nie fair, oszukiwała Cię, dała się ponieśc emocjom, chwili....skąd masz pewnośc ze za jakiś zcas inny facet,z broda, czy bez, nie zawróci jej w głowie? nie myślała o Tobie , pisząc z Nim więc poprostu miała Cie gdzieś. to sa ostre słowa ale taka jest prawda. Brzydzę sie takimi osobami i jakby mnie takie coś spotkało to jabym wyje... na zbity pysk. dla mnie osobiście takie cos to przegięcie. No chyba , że macie dzieci, to jest o co walczyć......
napisał/a: JR1821 2012-04-27 09:46
Witaj.Skąd wiem.Jak już pisałem mieliśmy wspólny login na tym czacie i zalogowałem się i pisałem z tym gościem jako ona.Stąd wiem,że niczego nie było.Co do koleżanki to prosiła ją o rade i tak pisała,żeby niejako nakreślić jej mój punkt widzenia,co ja mogłem sobie w mojej głowie wymyślić a jej koleżanka ma zupełnie inne spojrzenie na stosunki damsko męskie i napisanie jej,że chodziło tylko o pisanie dla jaj spowodowało by u niej tylko gromki śmiech i moja żona jako osoba w tamtym momencie zagubiona nie uzyskała by od niej żadnej pomocy,rady a tak okazało się,że właśnie ta koleżanka sama była w takiej sytuacji(była z kimś i ten ktoś też sobie tak popisywał co doprowadziło do tego,że po pewnym czasie ona sama przestała walczyć i się rozeszli.To przeraziło moją żone).Na ten moment wychodzi na to,że ja zareagowałem zbyt impulsywnie chociaż z drugiej strony jak się jest z kimś 8 lat to nie powinno sie pisać nawet do kogoś tysiące kilometrów dalej w taki sposób,nawet dla jaj.
napisał/a: benia1985 2012-04-27 10:42
JR1821 napisal(a):Witaj.Skąd wiem.Jak już pisałem mieliśmy wspólny login na tym czacie i zalogowałem się i pisałem z tym gościem jako ona.Stąd wiem,że niczego nie było.Co do koleżanki to prosiła ją o rade i tak pisała,żeby niejako nakreślić jej mój punkt widzenia,co ja mogłem sobie w mojej głowie wymyślić a jej koleżanka ma zupełnie inne spojrzenie na stosunki damsko męskie i napisanie jej,że chodziło tylko o pisanie dla jaj spowodowało by u niej tylko gromki śmiech i moja żona jako osoba w tamtym momencie zagubiona nie uzyskała by od niej żadnej pomocy,rady a tak okazało się,że właśnie ta koleżanka sama była w takiej sytuacji(była z kimś i ten ktoś też sobie tak popisywał co doprowadziło do tego,że po pewnym czasie ona sama przestała walczyć i się rozeszli.To przeraziło moją żone).Na ten moment wychodzi na to,że ja zareagowałem zbyt impulsywnie chociaż z drugiej strony jak się jest z kimś 8 lat to nie powinno sie pisać nawet do kogoś tysiące kilometrów dalej w taki sposób,nawet dla jaj.

jeśli pisałesz tym gościem Ty jako ona to w jaki sposób ten gościu pisał do Niej czyt do Ciebie?jakimi słowami, pieszcotliwie? nie zareagowałes zbyt impulsywnie! nie wiń siebie, to Ona źle robiła, nieważne czy dla jaj, czy na poważnie, czy po to żebys był zazdrosny. Nieważny jest powód...ważny jest sam fakt....
napisał/a: lordmm 2012-04-27 12:54
cóż to się dzieje, że drogie panie nagle nie krytykują tego, że nasz bohater bezczelnie naruszył jej prywatność, przecież nie można zabronić kobiecie "przyjaźni" i "kolegów" :)
napisał/a: kasiasze 2012-04-27 13:26
lordmm, jedna Pani, nie "panie".
Ale zawsze mozna pokazać swoją złośliwość, tak trzymaj!

JR1821, po ile Wy macie lat, to naprawdę żona czy dziewczyna na przychodne ... Przepraszam, ale dość infantylnie to wszystko brzmi.

Jesli wybaczyłeś, rozumiem, ze porozmawialiście szczerze, to przestań o tym rozmyslać i czuć dyskmfort. Sam napisałeś "jest ok", prawda? A zatem .... ?
napisał/a: JR1821 2012-04-27 13:44
Oboje mamy koło 30 lat.Tak wszystko OK,były szczere rozmowy z których wynika,że w naszym związku wszystko było i jest ok,niczego jej z mojej strony nie brakowało.Zatem po jaką cholerę pisać do innego tak jakby coś dla niej znaczył?Po co takie zabawy?Z początku jej stanowisko wyglądało w ten sposób,że ona nic złego nie robiła a jak ja kocham to powinienem zapomnieć i całkowicie zufać ale nie bierze pod uwagę,że trudno mi było tak od razu przyjąć,że osoba ktorą kocham i której niczego w naszym związku nie brakuje nagle potrafi pisać do innego tak jak to było zarezerwowane tylko dla mnie.Sory ale ja nie piszę do koleżanek,że bardzo tęsknie,źe krecą mnie jej kocie ruchy czy,że nie mogę przestać o niej myśleć.Po prostu mam ją i wszystko co jej mnie kręci.Moje stanowisko jest takie,że ja nie daje jej,a przynajmniej staram się,poznać po sobie,że cały czas o tym myślę.Dlatego pytam jak sobie z tym kolesiem poradzić,jak go wywalić z głowy?Bo teraz to czsami myśle,analizuje dlaczego,po co to było skoro Ona twierdzi,że nigdy nie było jej przy mnie źle,skoro jest tak dobrze jej ze mną?
napisał/a: kasiasze 2012-04-27 13:52
JR1821, dzięki za odpowiedź. W takim razie, jak "wyrzucić z głowy".
Jesli Ciebie tak to męczy, wróc do niej z tym pytaniem, trudno. Lepsze moze to niz masz udawać i niz ma sie coś popsuc za np. kolejne pół roku, znowu jakaś obsuwa. Moim zdaniem porozmwiaj z nią ponownie, ale licz sie, ze ona już moze tego bardzo żałować, moze sie już naprawdę nie powtórzyć a wracaniem do tego spowodujesz jej zapaść sie w sobie, smutek w związku itede. Ale skoro Cie to męczy ... Widzisz, idealnych rozwiązań nie ma.

Ja dodam, jako kobieta czasami też niestabilna, przyznaję, że czlowiekowi niekiedy "odbija". Ludzie są omylni, nie zawsze są racjonalne wytłumaczenia dlaczego coś robimy. Dotyczy to obu płci, znamy tez panów przeciez flirtujacych na boku. Dlaczego to robią ....?

Najważniejsze to, co dwoje ludzi w związku powie sobie i czuje do siebie po latach. Bywają zawirowania ale nieraz - no niestety - trzeba o nich zapomnieć, jesli się chce być z daną osoba. Pieknie to zrobił tutejszy nestor Sorrow - i wygrał!
napisał/a: ~gość 2012-04-27 14:35
JR1821 napisal(a):Oboje mamy koło 30 lat.Tak wszystko OK,były szczere rozmowy z których wynika,że w naszym związku wszystko było i jest ok,niczego jej z mojej strony nie brakowało.Zatem po jaką cholerę pisać do innego tak jakby coś dla niej znaczył?Po co takie zabawy?


Jak to po co ? Dreszczyk emocji, motylki itd. Coś co w waszym związku zniknęło, a ona szuka tego poza związkiem :)

JR1821 napisal(a):
Z początku jej stanowisko wyglądało w ten sposób,że ona nic złego nie robiła a jak ja kocham to powinienem zapomnieć i całkowicie zufać


Widzi, że jest z ciepłym kluskiem, który nic nie zrobi to czemu na niego nie zrzucić winy za urewskie zachowanie i wyjść z tego czysta jak łza w sumie to nawet kontynuować znajomość bo Ty przecież masz jej "całkowicie zaufać"

JR1821 napisal(a):
ale nie bierze pod uwagę,że trudno mi było tak od razu przyjąć,że osoba ktorą kocham i której niczego w naszym związku nie brakuje nagle potrafi pisać do innego tak jak to było zarezerwowane tylko dla mnie.


No to widzisz kolego, już nie jest zarezerwowane a nawet jesteś w plecy bo pewnie z Tobą nie seksiła się przez kamerkę. Co do tego, że koleś napisał, że nic nie było to pomyśl jak facet. Czy oglądanie jakiejś zafutrzonej pipki na monitorze to seks ?

JR1821 napisal(a):
Sory ale ja nie piszę do koleżanek,że bardzo tęsknie,źe krecą mnie jej kocie ruchy czy,że nie mogę przestać o niej myśleć.Po prostu mam ją i wszystko co jej mnie kręci.Moje stanowisko jest takie,że ja nie daje jej,a przynajmniej staram się,poznać po sobie,że cały czas o tym myślę.


Jej to nie interesuje. To jak się zachowujesz to wg niej Twój problem. Ją swędzi pipka i zrobi wszystko aby się podrapać po niej czyjąś łapką, nie daj boże czymś więcej. To jak suka w rui, przeskoczy/podkopie ogrodzenie aby tylko jakiś piesek ją pocisnął.

JR1821 napisal(a):
Dlatego pytam jak sobie z tym kolesiem poradzić,jak go wywalić z głowy?Bo teraz to czsami myśle,analizuje dlaczego,po co to było skoro Ona twierdzi,że nigdy nie było jej przy mnie źle,skoro jest tak dobrze jej ze mną?


Bardzo prosto, wywal babę na zbity pysk. No chyba, że lubisz popsute rzeczy, wtedy nie ma problemu :)
napisał/a: benia1985 2012-04-27 14:40
lordmm napisal(a):cóż to się dzieje, że drogie panie nagle nie krytykują tego, że nasz bohater bezczelnie naruszył jej prywatność, przecież nie można zabronić kobiecie "przyjaźni" i "kolegów" :)



a mam nie krytykować? wiadomo zrobił źle, ale chyba uwazasz ze zachowanie Jej jest gorsze, czy też nie?
napisał/a: JR1821 2012-04-27 17:35
Dr preszer to nie jest takie proste jak Ty to widzisz.
napisał/a: ~gość 2012-04-27 20:11
Dlaczego ? I co nie jest proste ? Zdrada Twojej żony czy wykopanie jej na zbity pysk ?