singiel, który nie lamentuje

napisał/a: amata0 2008-10-04 15:05
zaglądając z ciekawości na to forum, chciałam zobaczyć singielki, dla których ten stan jest sposobem na życie. Przynajmniej na obecnym jego etapie. A tymczasem widzę rozpaczliwe próby uwolnienia się od niechcianego singlostwa. A przez to, że rozpaczliwe, to i nieskuteczne :). Chciałabym, żeby te z nas, którymz singlostwem naprawdę dobrze zaznaczyły tu swoją obecność. I może podały kilka argumentów za....
napisał/a: flower509 2008-10-07 10:50
Nie wiem.Z jednej strony pewnie jest to stan Wolnosci,ale najlepiej miec Kogos kochajacego u swojego boku.
napisał/a: katharina22 2008-10-13 22:26
Argumentem za jest napewno, samodzielność, robię co chcę i kiedy chcę. Ale więcej argumentów za jest mi ciężko znaleźć. Niestety ale jak dla mnie, jest dużo argumentów przeciw, dlatego większość singli cierpi... Tak jak np ja, cierbię bo brak mi kogoś bliskiego:(
napisał/a: Cosmogirl83 2008-10-16 10:32
oj, nie jest tak źle. przynajmniej nikt mi nie rozrzuca brudnych skarpetek po mieszkaniu ;)
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-10-16 11:21
Nie wiem, ale wiem jedno że ja tak bym nie umiała, dobrze jest mieć osobę do której można powiedzieć Kochanie, do której można się przytulić, wygadać, itp.
napisał/a: SylwiaX91 2008-10-17 22:23
mam 20lat,czyli mam jeszcze czas na poszukiwanie tej drugiej połówki,ale rzecz w tym,że wcale tego nie chcę. Co prawda, czasami dziwnie się czuję jak przychodzę do domu po ciężkim dniu,bo nie mam do kogo otworzyć za przeproszeniem "gęby". Z drugiej strony moge się skupić na tym,co chcę,bo nic i nikt mnie nie rozprasza :) Mam całe łóżko dla siebie,więc moge spokojnie się rozpychać,moge bałaganić itd. Czuję się wolna i póki co jest mi z tym dobrze :]
napisał/a: Krutka 2008-10-18 11:15
Cikitusia napisal(a):Nie wiem, ale wiem jedno że ja tak bym nie umiała, dobrze jest mieć osobę do której można powiedzieć Kochanie, do której można się przytulić, wygadać, itp.


Wygadać i przytulić to ja mogę też z przyjacielem:) Bycie singlem, to bycie odpowiedzialnym za swoje czyny, nieujarzmionym i pewnym siebie. Możesz robić co chcesz i nikt nie może tego zmienić...
napisał/a: MagdaXM10 2008-10-21 14:23
Ja też bym nie umiała....bynajmniej teraz...ale przecież to nie jest tak, że każda z nas przez całe swoje życie kogoś ma...ale nie wiem w czym tu problem, i po co szukać na siłę? A potem żałować i podejmować trudną decyzję o rozstaniu....bo przecież wszyscy mają chłopaków, to i ja muszę :) Głowa do góry!!! Jak to się mówi: "Każda potwora znajdzie swego amatora". Trzymam kciuki!!!
napisał/a: Canada4 2008-11-15 13:57
Tak czytam te Wasze wypowiedzi i powiem Wam, że przez te kilka lat jak jestem sama nie pomyślałam, że to z przymusu, of course najpierw się upierałam, że facet nigdy więcej, ale przeszło mi, a wiecie dlaczego lubię ten stan? Bo:
- robię co chcę, chodzę gdzie chcę i z kim chcę,
- jeździć do przyjaciółki na weekend,
- mogę się przyjaźnić z facetami,
- podróżować po świecie,
- poznawać nowe m-ca i ludzi,
- pozostać niezależną i wolną kobietką

No, ale oprócz + są i -, bo wszystkie te rzeczy można robić z facetem, ale że go akurat nie ma, to nie robię z tego problemu i bawię się i podoba mi się ten stan. Do czasu oczywiście, bo wkrótce zamieszkam sama i nie będę miała się do kogo odezwać, ale wtedy zawsze wskoczę na fora czy grupy dyskusyjne i nie czuję tego. Oczywiście żadne forum czy grupa dyskusyjna nie zastąpi mi bliskiej osoby. To jest proste.
napisał/a: amata0 2008-11-23 21:07
Opornie, ale jednak kilka postów się pojawiło. W tym połowa singli lamentujących :). Dobrze więc. Weźmy się zatem za "obróbkę sparowanych". Te singielki, którym tak strasznie źle niech otworzą oczy i zajrzą w stadła rodziców, dziadków, sąsiadów, krewnych i znajomych. Najlepiej takie z kilku-kilkunastoletnim stażem. I niech się tam doszukają tego, czego singlom brak - czyli przytulanek, wspólnych wyjazdów i zainteresowań, rozmów, porozumienia i powinowactwa duchowego. POWODZENIA :)))))))
napisał/a: Canada4 2008-11-27 22:25
Powiedzcie mi czy Wasi znajomi tez tak ciągle mówią, że gdybyś miała bliską osobę (w sensie, że jak jej nie masz to tak jakbyś była z innej planety)? Bo u mnie to już się nudne zrobiło. Nie rozumie nikt, że mi dobrze z tym.
napisał/a: Broszka25 2009-03-13 13:25
Ja nie potrafię być z mężczyzną.Tylko sama czuje się wolna.Kolejna próba się nie udała,lecz nie żałuje.Jestem szczęśliwa i uważam że wolność jest sensem mojego bytu ;)