seks z brzydką kobietą

napisał/a: ineska6 2008-10-04 21:18
....innymi kategoriami ? hajny, a cóż to znaczy ?
Ale też uważasz, że musiała go Magmie pociągać. Magmie musisz być naprawdę ładna. I pociagająca. To moje zdanie.
napisał/a: hajny22 2008-10-04 21:26
Ja wiem że to może banał , ale naprawdę bardzo mało jest brzydkich kobiet , śa tylko zaniedbane . I mimo iż mi np. nie pociągają większe kobiety , to dla innego faceta taka kruszyna jak moja kochana żona może być nie warta żadnego zachodu . Chyba że facetowi wszystko jedno i w kryzysie bierze co się nawinie , ale to raz ,dwa niech będzie nawet dziesięć razy jeśli nic innego nie może znaleźć , ale nie przez pięć lat !!!! I faktycznie musi to być podły typ .

Ale wracając do tematu to być może on teraz ma podobne rozterki jak magmie .
napisał/a: ineska6 2008-10-04 21:30
Szczerze mówiąc, to gów.... mnie obchodzą jego ewentualne rozterki.
Ale Magmie już tak. Magmie mnie obchodzi, bo ma zaniżoną samoocenę. Widzisz Kochana, hajny też uważa, że nie przez pięć lat....
napisał/a: hajny22 2008-10-04 21:35
NIE bronię , ale nie znamy jego opinii na ten temat , a chyba wiesz że podejście sposobem że g... mnie obchodzi zdanie drugiej strony sporu jest znacznym uproszczeniem . Magmie nie pisze czy to ON ją zostawił , czy się mu znudziła , a nawet nie pisze że już nie są razem , może jego też to dziwi ale z podobnych jak magmi powodów nic z tym nie robi .
napisał/a: ineska6 2008-10-04 21:57
No nie znamy szczegółów. Magmie, odezwij się !
Ale i tak uważam, że jak facet Jej nie mówił komplementów przez pięć lat, to palant skończony....I doprowadził kobietę do tego, że myśli o sobie w kategoriach, że jest brzydka....
napisał/a: hajny22 2008-10-04 22:01
Nie twierdze że jest to kochanek idealny , ale mamy zbyt mało danych . Mnie bardzo dziwi bierna (tak mi się zdaje) postawa magmie .

Wydaje mi się że czegoś istotnego w tej historii nie wiemy .
napisał/a: ineska6 2008-10-04 22:07
Mnie też dziwi ta bierna postawa. Ale hajny ludzie są różni. Poza tym tak dopominać się o uznanie, czy komplement to trochę chyba trudne dla kobiety.
A swoją drogą, czy jest ktoś taki jak "kochanek idealny" ?
napisał/a: hajny22 2008-10-04 22:20
Nie ma kogoś takiego oczywiście , może być ambitny uczeń , albo leniwy patałach i tu chyba nie ma nic pomiędzy . A kobieta dopomina się o uznanie , lecz nie wprost , czyni to swoim zachowaniem , sobą , tym co oferuje . Nie chcę napisać czegoś co może urazić magmie więc poczekam aż się odezwie i dostarczy więcej pożywki dla naszych spekulacji .
napisał/a: ineska6 2008-10-04 22:30
Masz rację, poczekajmy na informacje od Magmie.
A Ty hajny dzisiaj też bez żonki ?
napisał/a: hajny22 2008-10-04 22:34
mam ją na uszach hehehe
napisał/a: magmie 2008-10-05 23:25
Może nieco przybliżę moją historię. Nazwijmy go Palant,przychodził do mnie od dawna.Przychodził jako kolega,gadaliśmy,chodziliśmy na sanki,śmialiśmy się.Chodziliśmy do jednej klasy. Któregoś dnia było ognisko i Palant zadzwonił do mnie i zaprosił mnie na to ognisko. Skończyło się na tym,że odprowadził mnie do domu i całowaliśmy się. Przychodził coraz częściej i za każdym razem się przytulaliśmy i było miło . Po jakimś czasie kochaliśmy się,ale nie było w tym żadnej miłości,zwykły seks. Palant powiedział naszemu wspólnemu koledze,że spał ze mną,a kolega odebrał to jako żart i miałam wrażenie ,że pomyślał jak ja -taka mądra dziewczyna, mogłabym przespać się z takim pierwszym lepszym Palantem.Potraktował to jako żart, Palant mówił to takim tonem jakby chciał się pochwalić.
Nigdy nie mówił mi co do mnie czuje,ani ja jemu co do niego.Pamiętam,że raz powiedziałam mu,że ładnie pachnie,a on powiedział mi to samo.Raz jeszcze pamiętam,że powiedział mi,że zajebiście całuję. Ale miłości jakoś nie było,tylko seks.
Od dawna ludzie mówili mi,że jestem brzydka,że mam dużą dupę,nawet brat kiedyś przy obiedzie powiedział do mnie : "Brzydula".Było mi bardzo smutno.Nabawiłam się mnóstwa kompleksów i chyba przez to,że nie chciałam być sama,chciałam czuć czyjąś bliskość dalej brnęłam w ten "związek",nie wiem jak to inaczej nazwać,może lepiej "układ".
Kiedy jechaliśmy tym samym autobusem udawaliśmy,że się nie znamy.Po wyjściu na przystanek umawiał się ze mną na seks.Nie wiem co mnie przy nim trzymało.Myślę,że byłam baardzo słaba psychicznie.Do tej pory tak mam,że byle drobiazg potrafi mi zepsuć nawet najlepszy dzień. Kiedyś żyłam zupełnie inaczej- byłam uśmiechnięta,wesoła,zabawna,odważna,bardzo ambitna,chłonęłam wiedzę jak gąbka,niczym się nie przejmowałam.Po prostu żyłam i byłam szczęśliwa.
Nie tylko on dzwonił do mnie,żeby się umówić. Ja też do niego dzwoniłam w chwilach,kiedy miałam ochotę na seks albo kiedy miałam zły dzień.
Z mojego punktu widzenia nie mogliśmy być razem,bo dosłownie wszyscy byli na nie.Moja rodzina,jego rodzina,moje koleżanki,jego koledzy,nawet ludzie z klasy.Jego siostra często się ze mną kłóciła,bo po prostu mnie bardzo nie ubiła.Nikt nie dopuszczał do siebie myśli,że on-taki zwykły gruby chłopak,głupi,który miał kiepskie oceny,nie był zbyt lubiany miałby się zadawać ze mną- dziewczyną pełną życia,jedną z najlepszych w szkole,chętnie pomagającą innym,mającą wielu znajomych. Byliśmy jakby przeciwieństwami.A teraz we mnie zgasło życie,a on jakby na nowo się urodził.
Nie mogę powiedzieć,że go kochałam,bo to nieprawda.Może raczej uzależniłam się od niego,on był dla mnie lekarstwem na zły dzień,na niezdany egzamin,na sprzeczkę z koleżanką.Rozumiem,że popełniłam wiele razy błąd-zamiast porozmawiać z kimś zaufanym o problemach wybierałam inną drogę.
Teraz zaczynam wracać do życia.Kiedy on do mnie dzwonił rzuciłam słuchawkę i więcej już go nie słyszałam,ani nie widziałam.Miałam wiele razy ochotę do niego zadzwonić,ale udało mi się pokonać słabość do niego i oto jestem WOLNA.
napisał/a: ineska6 2008-10-05 23:49
Witaj Magmie, Fajnie, że napisałaś coś więcej. To ten palant Cię tak zdołował. Ale on był wolny ? Czy żonaty ?
Każdy potrzebuje bliskości. To normalne. Musisz się otrząsnąć. I nie daj sobie wmawiać, że jesteś brzydka. Odszukaj dawną siebie, kiedy byłaś uśmiechnięta, ambitna, odważna, pełna życia. W końcu życie nie kończy się na jednym palancie.
Pozdrawiam Cię:)