przeklinanie, wyzywanie, brak szacunku

napisał/a: anka186 2008-06-18 15:17
1. Co myślicie na temat przeklinania i wyzywania partnera/partnerki w trakcie klotni i sprzeczki. chodzi mi o slownictwo typu: spier...dalaj, h.j ci w du.., idiotko, kur....

2. co mysliscie na temat tego ze chlopak mowi do dziewczyny: jak to zrobisz to pozalujesz.., nie pozwolilem zrobic ci tego, i tak sie spotkam wbrew tego ze ty nie chcesz, przyjde do ciebie na sile

prosze o wszelkie sugestie i wasze opinie:)

[ Dodano: 2008-06-18, 16:02 ]
3. chodzi mi jeszcze o jedna sytuacje gdy pokloce sie z chlopakiem, a teraz zdarza sie to prawie codziennie, on zaczyna przeklinac na mnie itp, pozniej pisze mi smsy w stylu czy juz mi przeszlo i czy bede sie zachowywac jak normalna dziewczyna? a jak ja w sytuacji gdy on mnie wyzywa mam byc po tym normalna, no jak? najgorsze jest to ze sie poklocimy, on odwraca kota ogonem jakby nic sie nie stalo i ze to ja znowu cos wymyslam......

[ Dodano: 2008-06-18, 16:05 ]
no i pozniej smsy misiu, kochanie, no ale o co ci chodzi, jakby nic nie bylo
napisał/a: jente8 2008-06-18 16:27
anka186 napisal(a):1. Co myślicie na temat przeklinania i wyzywania partnera/partnerki w trakcie klotni i sprzeczki. chodzi mi o slownictwo typu: spier...dalaj, h.j ci w du.., idiotko, kur....

Niedopuszczalne.
Miłość to także szacunek do drugiej osoby. Nigdy przenigdy nie pozwoliłabym sobie na użycie takich słów wobec partnera i jeśli on zwróciłby się do mnie w taki sposób, nie wybaczyłabym mu tego. Nigdy nie zrozumiem, jak ktoś może się tak zwracać do osoby, którą podobno kocha (o ile mówimy o związku na takim etapie).
napisał/a: sorrow 2008-06-18 16:45
anka186, dla własnego dobra i dla jakiejś sensownej swojej przyszłości - z o s t a w g o !
napisał/a: cynik 2008-06-18 17:53
anka186 napisal(a):1. Co myślicie na temat przeklinania i wyzywania partnera/partnerki w trakcie klotni i sprzeczki. chodzi mi o slownictwo typu: spier...dalaj, h.j ci w du.., idiotko, kur....


o czym Ty piszesz? Wyzywać partnera? Nie można wyzywać nikogo, a co dopiero partnera! Po pierwsze jest to niezgodne z normami prawnymi, jak również z normami moralnymi.
A o czym to świadczy? O braku wychowania. To jest tylko i wyłącznie prostactwo

anka186 napisal(a):2. co mysliscie na temat tego ze chlopak mowi do dziewczyny: jak to zrobisz to pozalujesz.., nie pozwolilem zrobic ci tego, i tak sie spotkam wbrew tego ze ty nie chcesz, przyjde do ciebie na sile


A mądra dziewczyna mówi/robi:
a) wersja dla chama (by zrozumiał)... bo jak Cię kopnę, to wylądujesz w Klagenfurcie
b) wersja kulturalniejsza: Jak przyjdziesz, to zadzwonię na policję :]

napisal(a):3. chodzi mi jeszcze o jedna sytuacje gdy pokloce sie z chlopakiem, a teraz zdarza sie to prawie codziennie, on zaczyna przeklinac na mnie itp, pozniej pisze mi smsy w stylu czy juz mi przeszlo i czy bede sie zachowywac jak normalna dziewczyna? a jak ja w sytuacji gdy on mnie wyzywa mam byc po tym normalna, no jak? najgorsze jest to ze sie poklocimy, on odwraca kota ogonem jakby nic sie nie stalo i ze to ja znowu cos wymyslam......

[ Dodano: 2008-06-18, 16:05 ]
no i pozniej smsy misiu, kochanie, no ale o co ci chodzi, jakby nic nie bylo


Cóż... miejscem dla niezrównoważonych psychicznie jest albo więzienie, albo zakład psychiatryczny - ale na pewno nie miejsce przy kobiecie.
Ja się często zastanawiam, myślę i nie mogę zrozumieć - dlaczego kobiety tkwią w takich toksycznych związkach? Czyżby porządni, samotni faceci wymarli? Czy tylko można ich spotkać na wykopaliskach?

Przyznam się szczerze, że kobieta, która jest w związku partnerskim nie powinna mieć pretensji do siebie o to, że jest sadomasochistką i na siłę, pomimo tego, że nie powinna, jest nadal w związku z psychicznym człowiekiem
napisał/a: Alucard 2008-06-18 18:39
Jeżeli ktoś tak Cię traktuję to nie ma do Ciebie szacunku więc co tu się zastanawiać ja bym dał mu coś do myślenia jak tak można mówić na ukochaną osobę nawet w złości...
Ten człowiek chyba potrzebuje dziewczyny, która również będzie go tak wyzywać...
Jeżeli ktoś Cię tak nazywa to Cię nie szanuje, a miłość bez szacunku - nie ma czegoś takiego ostatnio się przekonałem na pewnym przykładzie znajomych...
napisał/a: Patka2 2008-06-19 10:18
hmmmmmmmmmm

Jak się kłócę z mężem to słowa ostre lecą i tak jest od zawsze.
napisał/a: cynik 2008-06-19 10:27
Patka napisal(a):Jak się kłócę z mężem to słowa ostre lecą i tak jest od zawsze.


a wyzywasz go od Ch..., K...., Sk...., P....., D....., J...... ?
Jeżeli tak, to poczytaj moją ad do punktu ad1.
napisał/a: Patka2 2008-06-19 11:17
Wiem że to źle. Po takich akcjach źle się z tym czuję potem.
Muszę jednak nauczyć się panować nad słowami.

cynik napisal(a):a wyzywasz go od Ch..., K...., Sk...., P....., D....., J...... ?
si on mnie a ja jego. Czasami dochodzi do rękoczynów, ale kochamy się :) Taki Nasz urok.
napisał/a: cynik 2008-06-19 11:56
Patka napisal(a):Wiem że to źle. Po takich akcjach źle się z tym czuję potem.
Muszę jednak nauczyć się panować nad słowami.


No lepiej panować - bo co ludzie powiedzą, jak usłyszą Waszą awanturę? Powiedzą, że margines społeczny - powiedzą może, że alkoholiczka, narkomanka... Do tego zawsze może napatoczyć się patrol milicji - i co wtedy?

Patka napisal(a):cynik napisał/a:
a wyzywasz go od Ch..., K...., Sk...., P....., D....., J...... ?
si on mnie a ja jego. Czasami dochodzi do rękoczynów, ale kochamy się :) Taki Nasz urok.


nie komentuję tego, bo nie muszę... Jeszcze do rękoczynów? Mam nadzieję, że sobie żartujesz
napisał/a: sorrow 2008-06-19 12:03
Patka, widzę, że wasz związek to ogień ;). Nawet jeśli weszło to wam w krew, to może warto porobić jakies ustalenia, bo z czasem pewnie zacznie to wam przeszkadzać. No i córuś rośnie, i coraz więcej rozumie.