pomocy

napisał/a: Nusia1985 2015-03-23 02:01
Witam zalogowalam się na tym forum bo sobie nie radze. Prosze oszczedzic mi slów krytyki. .
Prowadziłam normalne zycie, mialam meza i synka, znajomych, rodzine. Wpadlismy z mezem w wir towarzystwa ludzi z ktorymi widywalismy sie co weekend, wspolne wakacje itd. Od tego sie wszystko zaczelo,ze przez to zaczelo sie psuc w naszym małzenstwie. Znajomi z ktorymi bylismy tez nie ukrywali tego,ze sa razem bo sa, tak ja i maz kolezanki weszlismy w romans, razem oszukiwalismy ponad rok, zakochalam sie w nim a on we mnie moj maz widzac jak odsunelam sie od niego niewytrzymal i zdradzil mnie z jakas dziewczyna, o czym dowiedzialam sie z jego telefonu, zwalilam na niego cala wine,ale dowiedzial sie o moim romansie ze swoim kolega,a ja chcialam mu sie przyznac jednak moj kochanek nie chcial tego, zrobilam idjote z wlasnego meza wmawiajac ,ze to wymysla. Maz odszedl i zalorzyl sprawe o rozwod. Kochanek zapewnial ze kocha ze powie zonie ale potrzebuje czasu, w koncu nie wytrzymalam i zrobilam tak zeby sie dowiedziala, wpadla w szal i rozchorowala sie schudla 15 kg i ma depresje, ja zostalam znienawidzona przez wszystkich. Moj facet kocha mnie,ale ona ciagle robi mu na zlosc nie daje mu odejsc, buntuje jego dzieci, gdzie kolwiek chce sie ruszyc to np udaje ze jest chora, nie da mu rozwodu,i chce go na sile zatrzymac przy sobie. Ja zostalam sama, nie mam nikogo poza nim, moj syn mieszka na dwa domy, raz u mnie raz u meza, jest mi cholernie glupio i wstyd wiem ze maz nigdy mi nie wybaczy, wiem tez ze kocham tego dla ktorego to zrobilam, co ja mam robic, zyc mi sie nie chce.
napisał/a: 1121 2015-03-23 08:52
Twój kochanek nie odejdzie od żony. To już pewne.Masz szansę zacząć wszystko od nowa. Sama.
napisał/a: Nusia1985 2015-03-23 13:37
Ale on chce odejsc bo w zasadzie juz to zrobil, tyle,ze ona mu wszystko utrudnia, wymysla dziwne rzeczy np ze sie otruje.
napisał/a: Valkiria_ 2015-03-23 15:35
Weź parę tabletek albo się pochlastaj,ale nie tak żeby coś bardzo sobie zrobić i wezwij karetkę.
Wtedy zobaczysz ile dla niego znaczysz.

Przypuszczam, że nic ale mogę się mylić.

Albo kup test ciążowy z pozytywnym wynikiem i powiedz że będziecie mieć dzidziusia. Klarowność uczuć zobaczysz w 100%.
napisał/a: 1121 2015-03-23 18:36
Nusia1985, pomiędzy chcieć a odejść jest jednak subtelna różnica, nie uważasz?
Valkiria_, daj spokój, szkoda dziewczyny.

Propozycja: embargo na seks dopóki nie rozstanie się z byłą-obecną żoną. Zobaczysz co stanie się z jego zainteresowaniem Twoją osobą.
napisał/a: malydziob 2015-03-28 19:49
Mój mąż twierdzi, że zostawił mnie też dlatego, że nie mógł znieść łez kochanki, która cały czas jak się widzieli to miała oczy pełne łez i płakała, że żyć bez niego nie może :) więc bierz go na litość, tylko zastanów się czy warto...zniszczyliście tak naprawdę dwie rodziny, myślisz że dacie radę coś na tych gruzach zbudować, skoro jego żona ma teraz takie "jazdy" to co będzie dalej...każdy telefon od niej, ich rozmowa to będzie niepewność dla Ciebie. Kochanka mojego męża potrafi się rozpłakać na słowo "żona", więc zastanów się na ile jesteś silna i czy warto, nie lepiej wstać rano spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie, że jednak coś więcej jesteś warta...
napisał/a: Nusia1985 2015-04-03 00:41
Wiem,ze tak byłoby najlepiej,ale nie potrafie, poświeciłam dla niego wszystko co budowałam całe lata, nie mam nic poza nim.
napisał/a: 1121 2015-04-03 07:52
Nusia1985, nie rozumiesz powagi sytuacji. Jego też nie masz.
napisał/a: errr 2015-04-03 12:53
i nigdy nic nie będziesz miała jeśli swoją przyszłość będziesz uzależniać od facetów.