co zrobic zeby wrócił do mnie były chłopak

napisał/a: joa8 2007-10-23 19:32
Walcz o niego jeżeli czujesz, ze go naprawde kochasz i rozumiesz, ze zle robilas. Jeżeli to tylko glupia ambicja nie wchodz mu w droge bo bedziesz go ranic. Ja kieruje sie tym, ze uczucie trzeba dbac, a przede wszystkim o nie walczyc (jezeli jest prawdziwe)

p.s jezeli sie zdecydujesz walczyc rob wszystko rozwaznie i nie pod wplywem chwili (wiem to bo teraz jestem ta walczaca)
napisał/a: niu_nia 2007-10-23 22:00
do Werci: jesli za pierwszym mu nie umialas zaufac to przy kolejnym podejsciu moze byc podobnie, kazda z nas ma na koncie przynajmniej jedna wielka milosc, po ktorej dzis juz niewiele zostalo- pomysl ze to bylo po to abys zrozumiala ze trzeba ufac, a ta nauczka pozwoli Ci na zbudowanie kolejnego i lepszego związku

do Paulinki20: miałam podobną sytuację, tylko różnica polega na granicach czasowych, spróbuj na trochę zniknąć z jego życia a przynajmniej powoli się wycofywać, jeśli on zauważy, że mu znikasz z pola widzenia (a przy tym wie i rozumie że jesteś dla niego ważna) to nie pozwoli Ci odejść a ostatecznie poczuje jak bardzo chce Cię mieć u swego boku... daj mu czas i stań się dla niego trochę niedostępna- to na facetów działa

Pozdrawiam Was obie
napisał/a: anna1231 2008-02-14 18:57
mam nastepujacy problem z facetem! jestem w tzw wolnym zwiazku. ale nie to ze umawiam sie z facetami na lewo i prawo,wrecz przeciwnie. spotykam sie tylko z tym jednym na poczatku to bylo fajne bo nikt ci nie marudzi, nie musisz sie tlumaczyc itd. ale od jakiegos czasu zaczelam sobie zdawac sprawe ze nie jest mi on obojetny. powiedzialam mu o tym, lecz on twierdzi ze nie umie sie zakochac w dziewczynie,co mam zrobic zeby to zmienic?
napisał/a: kalipso7 2008-10-31 15:24
KALIPSO

Nimfa Kalipso uratowała Odyseusza, kiedy tonął.
Dała mu schronienie, dom, opiekę i miłość. On pomieszkał sobie na jej koszt przez kilka lat. A potem odpłynął. A ona została na brzegu… życia i śmierci.

- Czujesz się jak zużyta zabawka?
- Oddałaś komuś kilka lat życia, żeby potem szukać swego serca na śmietniku?
- Ten, który w Irlandii miał zarabiać na wasz wspólny dom, zamieszkał w nim … z inną kobietą?
- Zostałaś sama z dzieckiem, bo jego tatuś ma 20-30 lat i „dopiero zaczyna życie, a dziecko ogranicza wolność”?
- Zrezygnowałaś ze swoich marzeń, a jemu się znudziło to, że zawsze byłaś, kiedy cię potrzebował?

Napisz o tym. Wygadaj się. Zobaczysz, że nie jesteś sama!

Twoja historią jest dla nasz ważna.
Może kiedyś powstanie książka o tych, które zostały na brzegu…

kalipso_ [email]wyspa@onet.eu[/email]
napisał/a: diva17 2009-01-12 18:36
to przykre ale uważam że skoro znalazł sobie inną to nie kochał Cię naprawdę i musisz o nim zapomnieć chociaż wiem że to nie jest łatwe.
zawsze gdy się kogoś kocha naprawde to chce sie byc jak najblizej niego i zrobic wszystko alby naprawic wszystkie bledy i nadal byc razem a jesli uczucie nie jest prawdziwe to sie to 'olewa' :(
a jesli chodzi o to ze bylas zazdrosna to przeciez nie ma milosci bez zazdrosci:)
napisał/a: tasiuncia 2009-01-13 15:12
nie wiele wart skoro tak szybko zmienil cie na inny model
napisał/a: zagubiona19 2009-01-25 19:47
wercia, dwa słowa: ogarnij się ;)
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-01-25 20:03
Wercia uważam że nie warto się pchać drugi raz w taki związek skoro nie było między wami zaufania.
On ma inną i to tez jest dużo.
Możliwe że czuje coś do ciebie ale nie sądzę by do ciebie zechciał wrócić
musisz wziąść się w garść i życ dalej

kiedyś poznasz tą swoją drugą połówkę i będziecie szczęśliwi
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-01-25 20:55
Odświeżam ten wątek ponieważ chciałabym się dowiedzieć jak potoczyła się sprawa i czy juz sobie go odpuściłaś.
napisał/a: kutrzyna2009 2009-01-30 01:58
szit, dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi… dziewczyno-takiego kwiata to pół świata.
napisał/a: mala91 2010-04-27 12:34
Dziewczyny pomóżcie mi mam na imię wiola mam dopiero 19 lat w październiku 2009 roku urodziłam dziewczynkę a w marcu zmarła na sepsę. w środę zostawił mnie facet przed kłótnią mówił mi ze mnie kocha ze będzie dobrze ze sobie poradzimy ze nic straconego ze skoro mnie nie zostawił to mnie już nie zostawi ze te kłótnie to tylko chwilowe. a potem on chciał spać a ja rozmawiać to się w****ił i wyszedł do brata spać. po 4 dniach spotkaliśmy się na cmentarzu u córci powiedziałam mu o swoich postanowieniach i przemyśleniach ze nie byłam w porządku wobec niego, on powiedział ze przemyśli i znowu powiedział ze nie chce być ze mną ze już mnie nie kocha. ale przecież nie można tak od pstryk przestać kochać. wczoraj tez kazał się spakować i zapomnieć o sobie. Myślicie ze on się boi wrócić? To jest jego bunt? Wróci? kocham go i chce żeby wrócił. Co ja mam robić? Wróci??