Gra wstępna – klucz do orgazmu

Gra wstępna ma znaczenie w osiągnięciu satysfakcji seksualnej/fot. Fotolia
Gra wstępna to jeden z najważniejszych elementów stosunku. Dlaczego gra wstępna jest tak ważna? Kiedy kończy się gra wstępna, a kiedy zaczyna się stosunek? Co jest łóżkowym nietaktem?
/ 18.01.2012 14:05
Gra wstępna ma znaczenie w osiągnięciu satysfakcji seksualnej/fot. Fotolia

Kto i kiedy kończy grę wstępną?

Gra wstępna kończy się, gdy zaczyna się stosunek. (…) Nawet pieszczoty oralno-genitalne mają swoją odmienność mającą wzmagać pobudzenie seksualne, inaczej gdy prowadzą do orgazmu.

Określenie „uprawianie miłości” dotyczy gry wstępnej. Dla wielu par sam stosunek nie ma nic wspólnego z miłością. Aby to zobaczyć, warto się zastanowić, kto podejmuje decyzję o zakończeniu gry wstępnej i kiedy przychodzi czas na rozpoczęcie stosunku. Czy dzieje się to: kiedy mąż/żona wydaje się niecierpliwa, gdy jedno z nich dotknie narządów płciowych, gdy pieszczoty trwają już wystarczająco długo, zaraz po tym, gdy mężczyzna osiągnie erekcję, z obawy przed wytryskiem, kiedy pojawia się nuda, kiedy uwiera bliskość? (…) Odpowiedź powinna być jedna: decydujemy o rozpoczęciu stosunku wtedy, kiedy już oboje jesteśmy tak podnieceni, że nie możemy dłużej czekać, bo eksplodujemy.

Gra wstępna kluczem do orgazmu

Według taoistów wsunięcie członka (lub palca) do pochwy, jeśli kobieta nie jest jeszcze na to gotowa należy do największych seksualnych nietaktów. Mężczyzna powinien jak najdłużej się ociągać. Su Nu, która doradzała Żółtemu Cesarzowi w sprawach seksu, uważała, że kobieta jest gotowa do penetracji, gdy wygina plecy i unosi łono w stronę partnera (M. Chia, Sekrety wielokrotnych orgazmów). Kobieta czuje ciarki w lędźwiach. Penetracja, kiedy kobieta jest bardzo podniecona, stwarza największe szanse, aby szczytowała w trakcie stosunku.

Dlaczego gra wstępna jest taka ważna?

Gra wstępna często bywa zdeterminowana, zanim jeszcze się do siebie zbliżymy i odzwierciedla zarządzanie intymnością w związku, pokazuje siłę naszej relacji.

Stosunek nie rozpoczyna się tak po prostu, chociaż dla wielu jest to zwykła sekwencja zdarzeń. Nabieranie świadomości, że jest to decyzja, już ma swoje znaczenie. Gra wstępna jest procesem negocjowania, czyli coś zyskujemy, jeśli coś poświęcimy. Jesteśmy ukierunkowani i chcemy przejąć kontrolę. Nad seksem, nad wspólnym życiem. Pieszczoty zawierają rozliczne sygnały, odpowiedzi na te sygnały, całkiem nieświadome reakcje.

Nikt z nas tak naprawdę nie wie wszystkiego, co się wydarzy. Do czasu, kiedy kończy się pocałunek, a zaczynają pieszczoty, niektórzy powątpiewają, że coś nowego może się w tej relacji okazać. Wiele zależy od naszej otwartości i akceptowania bliskości. Gra wstępna to czas na intymność, a nie na załatwianie spraw w związku. One się wtedy same najlepiej układają.

Gra wstępna w poezji

„Usypia horyzont w kąciku twoich ust
i powracają chmury i słońce
łagodniejsze półwyspy prosić
o miękkie nory twoich oczu
na legowisko

[. . . ]

Rano kiedy szyję podnosisz leniwie
ręce złodziei podsuwają ci grzebienie z kości słoniowej
i najpiękniejsze konie przybiegają pod okno”
(E. Stachura)

Czasem można zagrać tylko wstęp, taki prolog i epilog
w jednym. . . Czasem mamy wrażenie, że kulka w ruletce
toczy się w nieskończoność. . . Czasem licytacja daje większe
emocje niż jej rozstrzygnięcie. . . „nic dwa razy”.

Fragment pochodzi z książki: „Seks w stałym związku”, Ewa Baszak-Radomańska, Jolanta Sobkowicz (Drukarnia AKAPIT). Publikacja za zgodą autorek.

Redakcja poleca

REKLAMA