Lato bez miesiączki

Współczesna ginekologia zakłada, że im kobieta ma mniej miesiączek w życiu, tym lepiej.
/ 03.04.2008 11:46
 
Jak wiele kobiet chciałabyś zapomnieć o niej w czasie wakacji. Jest taka możliwość! Da się przesunąć termin miesiączki aż do jesieni.
Jeśli stosujesz antykoncepcję hormonalną, możesz sama decydować, kiedy chcesz mieć miesiączkę. Dokładne instrukcje, jak przesunąć termin krwawienia, znajdują się w ulotkach dołączonych do pigułek antykoncepcyjnych.

To bardzo proste: wolisz w tym miesiącu nie miesiączkować, zażywasz więc pigułki bez przerwy. A jeśli zależy Ci tylko na przesunięciu terminu menstruacji, np. o dwa tygodnie, następnego dnia po skończeniu jednego opakowania zaczynasz nowe, ale łykasz pigułki tylko przez 14 dni. Potem robisz zwykłą siedmiodniową przerwę,
w jej trakcie wystąpi krwawienie. Warto jednak wiedzieć, że na sterowanie terminem miesiączki mogą sobie pozwolić jedynie kobiety, stosujące pigułkę jednofazową (czyli taką, która dostarcza stałej dawki hormonów bez względu na fazę cyklu) lub dostępne od niedawna w Polsce antykoncepcyjne plasterki Evra . W przypadku stosowania pigułki trójfazowej możliwości manipulowania miesiączką są ograniczone i można z nich skorzystać jedynie po konsultacji z ginekologiem.
Uwaga! Bez zgody lekarza nie powinny wydłużać cyklu także kobiety przyjmujące
pigułki Diane 35,
przepisywane często młodym dziewczynom, mającym kłopoty z nadmiernym owłosieniem i uporczywym trądzikiem. Substancja czynna, wchodząca w skład tego środka antykoncepcyjnego (octan cyproteronu), może w niewielkich ilościach odkładać się
w tkance tłuszczowej. Przerwa w stosowaniu pigułek służy więc usunięciu nadmiaru tej substancji z organizmu. Termin krwawienia można zatem przesunąć tylko naprawdę w wyjątkowej sytuacji, np. z okazji ślubu lub wyjazdu do krajów tropikalnych.

Nie tylko większy komfort
Wydłużenie cyklu za pomocą pigułek antykoncepcyjnych wspomaga leczenie niektórych schorzeń. Jest tak w przypadku: endometriozy, mięśniaków macicy, czynnościowych torbieli jajnika.
Kobiety, które z reguły mają bardzo obfite krwawienia, stosując pigułki, chronią organizm przed utratą żelaza, a więc także przed anemią. Inne w ten sposób unikają bolesnych miesiączek lub dolegliwości związanych z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.
Współczesna ginekologia zakłada, że im kobieta ma mniej miesiączek w życiu, tym lepiej. Z wielu badań wynika bowiem, że antykoncepcja hormonalna, która polega między innymi na zablokowaniu jajeczkowania, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jajnika. Przypuszczenia te oparto na obserwacji, że kobiety, które nigdy nie były w ciąży, nie rodziły i nie karmiły piersią, chorują częściej na ten rodzaj nowotworu.

Tylko dwa razy w roku
Badania kliniczne z udziałem wielu kobiet stosujących metodę "pack to pack" (z ang. opakowanie po opakowaniu) dowodzą, że to, co wydaje się nam barbarzyńską ingerencją
w naturę, jest całkowicie bezpieczne. W USA np. od dwóch lat są dostęne pigułki Seasonalle, pakowane w listki po 90 sztuk, które można zażywać przez trzy miesiące bez przerwy. W takim rytmie krwawienie pojawia się tylko raz na sezon: wiosną, latem, jesienią i zimą. Wyniki badań, ogłaszanych na międzynarodowych kongresach naukowych, pokazują że zdrowa kobieta może z powodzeniem zażywać pigułki antykoncepcyjne nawet przez pół roku bez przerwy, bez żadnych konsekwencji dla jej zdrowia i płodności. Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko dwie miesiączki w ciągu roku zamiast kilkunastu.

Fizjologia na urlopie
Perspektywa całego lata bez miesiączki kusi wiele młodych kobiet. Zastanawiają się, po co się męczyć? W końcu menstruacja to nic przyjemnego. Osoby nieco starsze, wychowane w przekonaniu, że regularne miesiączkowanie to oznaka zdrowia, mają wiele wątpliwości.
Comiesięczne krwawienie daje im poczucie, że ich ciało jest pod kontrolą, a także pewność, że nie zaszły w ciążę. Niektóre kobiety są wręcz przekonane, że zatrzymywanie menstruacji uniemożliwia oczyszczenie macicy ze złuszczonej śluzówki. Obawiają się, że to może im zaszkodzić. Zupełnie niesłusznie. Metoda "pack to pack" hamuje przecież nie tylko samo wydalanie krwi miesięcznej, ale przede wszystkim cykliczne złuszczanie błony śluzowej macicy. Nic więc w organizmie nie zalega i się nie psuje. Prawdą jest jednak, że wielu ginekologów zachowuje dystans do mody na branie pigułek przez długi czas bez przerwy. Twierdzą, że lepiej zachowywać naturalny rytm krwawień, by zapobiec zaburzeniom cyklu w przyszłości, kiedy kobieta zechce odstawić pigułki. Przestrzegają przed manipulowaniem miesiączką, szczególnie w tych przypadkach, kiedy istnieje podejrzenie, że w przyszłości kobieta może mieć kłopoty z płodnością. Odradzają też przesuwanie terminu krwawienia, jeśli miesiączki są z reguły zbyt skąpe. Świadczy to bowiem o tym, że błona śluzowa macicy nie rozrasta się w sposób prawidłowy, jajniki funkcjonują nie tak, jak powinny albo macica jest mała. W takich sytuacjach istnieje duże prawdopodobieństwo, że po odstawieniu pigułek powrót do naturalnego cyklu menstruacyjnego może być trudny.


Katarzyna Podhorecka