Zmiana osobista

Rodzimy się, żyjemy i umieramy. Pokolenie następuje po pokoleniu. Ciągle tak samo. Nic się nie zmienia a jednak wciąż zmienia się wszystko. Zmieniamy się my sami z minuty na minutę. Od poczęcia, od urodzenia jesteśmy coraz bliżej naszego końca.
Edyta Liebert / 30.09.2016 16:03

Rodzimy się, żyjemy i umieramy. Pokolenie następuje po pokoleniu. Ciągle tak samo. Nic się nie zmienia a jednak wciąż zmienia się wszystko. Zmieniamy się my sami z minuty na minutę. Od poczęcia, od urodzenia jesteśmy coraz bliżej naszego końca.

W miarę starzenia się zaczynamy być świadomi samych siebie. I chociaż na dzień dzisiejszy nikt nie potrafi powiedzieć co to dokładnie oznacza i dlaczego tak się dzieje, że jesteśmy świadomi to jednak wiemy, że tak właśnie jest. Nie zawsze dobrze się z tym faktem czujemy. To jest jednak nasze myślenie nie czyjeś inne. Czasem stając rano przed lustrem chcielibyśmy zmienić swój wygląd. Czasem zastanawiamy się po co właściwie idziemy do tej pracy, przecież tak naprawdę to wcale jej nie lubimy. Co nas tam jeszcze trzyma – dobry zarobek, miła atmosfera, wizja bezrobocia czy po prostu obawa zmiany. Wkurza nas sąsiad, denerwuje czyjeś zachowanie. Mamy nieraz żal do siebie samych, że nie potrafimy odmówić, że jesteśmy tak ulegli czy naiwni. Każdy z czymś walczy, z jakimś problemem. Nasze małe osobiste wojny są tak samo ważne i tragiczne jak te duże światowe tyle, że nikt o nich nie wie. Skrywamy je głęboko w sobie i martwimy się, że znów się nam nie udało. Znów nam nie wyszło a tak bardzo staraliśmy się. Chcielibyśmy zmienić wiele rzeczy a najlepiej cały świat. Jak jednak ktoś mądry powiedział chcesz zmienić świat, zacznij od siebie. Nie zmienimy postępowania sąsiada ani nie sprawimy, że nasz szef będzie nagle dla nas najlepszym przyjacielem. Możemy jednak zmienić siebie i swój stosunek do otaczającego świata a przez to uzyskać Zmiana osobistazamierzony cel zmiany innych względem siebie. Owszem, chęć zmiany to nie wszystko. Zdarza się, że mimo tego iż chcemy coś zrobić ze sobą, z sytuacją w jakiej jesteśmy to nie pozwala nam na to środowisko. Idzie nam jak po przysłowiowej grudzie. Mamy wrażenie, że ktoś nam rzuca kłody pod nogi. Lata lecą a życie przecieka nam przez palce. Wplątani jesteśmy w sieć wzajemnych uzależnień. Często te zewnętrzne uwarunkowania są tak silne, że potrzebujemy czyjejś porady by się z tym uporać. Zanim jednak udamy się do specjalisty, do dobrego psychologa który pomoże nam walczyć z naszą osobistą zmianą możemy wykonać kilka rzeczy dla dobra nas samych. Jednocześnie będziemy już przygotowani na taką rozmowę. Przede wszystkim skoro mamy świadomość i samoświadomość powinniśmy zadać sobie pytanie - kim jestem. Skoro chcę zmiany to dlaczego jej chcę i jakiej zmiany potrzebuję. Nie każda zmiana jest przecież dobra. Może się nam tylko wydaje, że to co chcemy zrobić będzie dla nas dobre. Dlaczego do tej pory nie udało nam się uniknąć niepowodzeń ?

Może nie jesteśmy w stanie obiektywnie spojrzeć na siebie. W końcu mamy do siebie stosunek bardzo emocjonalny. Na okładce jednego z katalogów jest zdjęcie znanej aktorki Salmy Hayek. Piękna kobieta i pięknie wygląda. Pewnie niejedna pani chciałaby też tak wyglądać ale szybko pojawia się pierwsza myśl – nie, ja nigdy tak wyglądać nie będę. Kończy się na tym, że pragnienia, marzenia rozpływają się. Żadne działanie nie zostaje podjęte nawet na próbę a przecież można iść do fryzjera, można sobie zrobić taki sam makijaż. Nie będziemy druga Hayek ale poczuć się lepiej, pewniej to bardzo wiele. Taka świadomość, że zrobiliśmy coś dla siebie działa cuda.
Amerykańcy milionerzy wyznają zasadę, że aby być bogatym trzeba otaczać się luksusowymi rzeczami. Lepiej kupić coś porządnego raz na jakiś coś co ma wartość niż byle co. Lepiej coś, co jest trwałe, co w dobie ewentualnego kryzysu podratuje nasz budżet. Każdego stać na kupienie czegoś wartościowego od czasu do czasu. Każdy też na to zasługuje i absolutnie nie stoi to w sprzeczności ze skromnością. Powinno się znać swoją wartość. Wiedzieć, że jest się w czymś naprawdę dobrym i na tym budować swój wizerunek. Pomyślcie jak wiele razy odmawiamy sobie przyjemności. Zazdrościmy innym, że są podziwiani, że robią to na co mają ochotę. Mówimy o kimś, że jest przebojowy. „Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci”. Można powiedzieć – z jednej strony trąci ale z drugiej traci. Tego nas nauczono. Nauczono, że pewnych rzeczy się nie robi, że nie należy się chwalić i wymądrzać. Nie należy być taką „Zosią samosią”. Czasy się jednak zmieniają
i właśnie takie osoby, które potrafią powiedzieć co robią najlepiej, co jest ich silną stroną mają szansę nie tylko przebicia się, zaistnienia ale także szacunku. Nie chodzi tu by być bufonem ale by nie bać się pokazać swojej dobrej strony. Jeśli zatem mamy problem z pracą to pomyślmy raczej nad tym, że być może nie jest to praca dla nas. Ktoś inny będzie czuł się świetnie na tym stanowisku, wśród tych współpracowników ale akurat nie my. Może to my powinniśmy zmienić branżę. Niejednokrotnie trafiamy na niewłaściwe osoby, które nie mają ochoty na pracę z kimś kto np. ma wyższe wykształcenie od nich samych albo uważają, że stajemy się zagrożeniem dla ich pozycji w firmie. Dlatego musimy dokładnie przemyśleć w jakim kierunku mogą iść nasze zmiany, zmiany nas samych. Jak dalece można się w tym posunąć. Czy tylko chcemy się przypodobać innym czy naprawdę zmienić coś w sobie. Jeśli inni zmienią się na lepsze pod naszym wpływem to świetnie ale jak to zrobić by zmienić siebie nie ingerując w innych ?

Napoleon Bonaparte mawiał „samo zwycięstwo nic nie znaczy, trzeba umieć je wykorzystać”. To właśnie dotyczy każdego kto podejmie próbę zmiany siebie. Gdy już będziemy wiedzieli co i jak zmienić, nie możemy obawiać się wcielić tego w życie, bo inaczej cały wysiłek pójdzie na marne. Na Dalekim Wschodzie by dobrze wiodło się w biznesie, na polu towarzyskim czy w prywatnym życiu sięga się po Feng Shui ale ... powierza się te sprawy specjaliście. W przypadku nas samych tym bardziej warto sięgnąć po konsultację u specjalisty. Ich wiedza stanie się naszą wiedzą i podstawą do działania. Zawsze gdzieś można natknąć się na kurs bądź szkolenie. Oczywiście najlepiej być na nim osobiście, wtedy zyskuje się najwięcej. Nasz zalatany świat nie daje nam jednak specjalnych możliwości czasowych na fizyczną obecność na takich kursach ale daje nam dostęp do internetu.
Psychologowie i specjaliści od zmiany osobistej też korzystają z tego nośnika by komunikować się z tymi którzy na zmianę się zdecydują. Kursy można więc odbywać w zaciszu domowym nie tracąc cennego czasu na dojazdy. W jednym i drugim wypadku trzeba jednak poświęcić trochę czasu na prace nad sobą. Nikt bowiem nie da gotowego rozwiązania które pojawi się za pstryknięciem palcami. Nic nie stanie się z dnia na dzień bez własnej pracy, przepisu... i czasu. Bez tego nie uzyskamy żadnego efektu. To jak z robieniem ciasta. Masz składniki, wiesz jaki będzie efekt końcowy ale trzeba przepisu, wkładu pracy i czasu by ciasto powstało a samo się nie zrobi. Przepis daje nam terapeuta, mistrz, nasz psycholog. Bo co z tego, że wiemy co zrobić skoro nie wiemy jak zrobić by efekt był długotrwały i nie powstał zakalec. Jeśli więc myślicie o cudownym efekcie
w jednej chwili to nie są to zmiany dla was. W tym wypadku tak samo jak w każdym sukcesie liczy się praca. Od tego ile się jej włoży w wypracowanie efektu końcowego taki będzie rezultat. Najgorsze co można zrobić to poddać się, usiąść i niczego nie robić. Pamiętajcie, wszystko zaczyna się od marzeń. To o czym marzysz to jest naprawdę a czy będzie Twoim udziałem to zależy tylko od Ciebie.



Beata Makowska
www.psychorada.pl

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA