Chroń mózg

Nie lekceważ drętwienia rąk, twarzy, zaburzeń wzroku. Nawet jeśli trwają bardzo krótko. To mogą być objawy niedokrwienia mózgu! Często zapowiadają udar.
/ 10.05.2006 10:48
Anna pracowała przy komputerze, kiedy nagle prawa ręka odmówiła jej posłuszeństwa. Anna miała wrażenie, że... nie ma ręki. Z oczami też coś się działo. Obraz się rozmywał, rozdwajał. Trwało to krótko, więc specjalnie się nie przejęła. Ale po kilku dniach postanowiła pójść do okulisty. Pomyślała, że ma zmęczone oczy i przydadzą się jakieś krople. Lekarz w oczach nic „nie znalazł”, ale po wysłuchaniu opowiadania Anny doradził wizytę u neurologa. Podejrzewał, że jej dolegliwości były spowodowane przejściowym niedokrwieniem mózgu. Anna z niedowierzaniem przyjęła tę diagnozę. Miała przecież dopiero 42 lata i żadnych kłopotów ze zdrowiem...
To prawda, że ryzyko udaru mózgu wzrasta z upływem lat. Może jednak do niego dojść w każdym wieku. Wszystko zależy od stanu naczyń krwionośnych. Jeśli są zwężone na skutek rozwijającej się w nich miażdżycy (a niestety zdarza się to nawet u czterdziestolatków), do mózgu dociera za mało krwi i tlenu, co zakłóca pracę mózgu. Mogą pojawiać się kłopoty z pamięcią, koncentracją. Najczęściej tłumaczymy to zmęczeniem lub stresem.

Dyskretne ostrzeżenia
W pewnym momencie jednak jakaś zmieniona miażdżycowo tętnica mózgowa może zostać zamknięta przez zakrzep, który utworzy się w niej lub nadpłynie z odległej tętnicy (najczęściej szyjnej). Zdarza się, że skrzep rozpuszcza się sam w ciągu kilku minut. Ale nawet takie przejściowe zaburzenia krążenia zakłócają, i to już w sposób odczuwalny, funkcjonowanie mózgu. Mogą wówczas pojawić się niewielkie zaburzenia mowy i czucia, drętwienie oraz mrowienie twarzy, uczucie ciężkości w nogach i rękach, kłopoty z utrzymaniem równowagi, zawroty głowy, podwójne widzenie. Z chwilą rozpuszczenia się skrzepu i ponownego zaopatrzenia mózgu w krew dolegliwości ustępują.

Nie bagatelizuj tych sygnałów
Takie zaburzenia w krążeniu lekarze nazywają przejściowym (przemijającym) niedokrwieniem mózgu. Niektóre osoby doznają ich nawet wielokrotnie. Bagatelizują jednak pojawiające się dolegliwości tylko dlatego, że znikają one niemal tak szybko, jak wystąpiły.
A tymczasem takie przejściowe niedokrwienia są poważnym sygnałem ostrzegawczym. Z obserwacji lekarzy wynika, że u około 25 proc. osób, którym zdarzały się przejściowe zaburzenia dopływu krwi do mózgu, w ciągu roku dochodzi do pełnego udaru – jest on zawsze groźny dla życia.
Dlatego, gdy kiedykolwiek zaobserwujesz u siebie choćby jeden z wymienionych wcześniej objawów, nawet jeśli utrzymywałby się tylko kilka sekund lub minut, koniecznie zgłoś się do lekarza – internisty lub neurologa. Na pewno dostaniesz skierowanie na różne badania diagnostyczne, mające na celu m.in. skontrolowanie przepływu krwi do mózgu. Jeżeli ich wyniki potwierdzą zaburzenia w ukrwieniu mózgu, rozpoczęcie już wtedy odpowiedniego leczenia, przestrzeganie wszystkich zaleceń lekarza pozwala zapobiec pełnemu udarowi.

Niedokrwienie mózgu
Niestety skrzepy, które powstają w tętnicach mózgowych lub docierają do nich z innych naczyń krwionośnych (często aż z serca), nie zawsze rozpuszczają się same. A jeśli jakaś część mózgu z powodu zablokowania naczynia krwionośnego przez dłuższy czas pozbawiona jest dopływu krwi, dochodzi do udaru niedokrwiennego (w odróżnieniu od udaru krwotocznego, nazywanego potocznie wylewem krwi do mózgu).
Długotrwały brak tlenu, który normalnie dociera wraz z krwią, prowadzi do obumierania komórek nerwowych. Im obszar niedotlenienia jest bardziej rozległy, im dłużej ono trwa, tym większe fragmenty mózgu ulegają uszkodzeniu. Objawy i dolegliwości są podobne jak przy przejściowym niedokrwieniu, ale silniejsze. Wszystko przebiega o wiele gwałtowniej. Człowiek niemal w jednej sekundzie może stracić kontrolę nad połową swojego ciała (przeciwną do półkuli mózgu, w której doszło do udaru). W bezwładnej ręce lub nodze nie będzie czuł nic – bólu, dotyku, ciepła, zimna. Na ogół po sparaliżowanej stronie ciała następuje charakterystyczne obniżenie kącika ust.
Mogą wystąpić problemy z porozumiewaniem się. Mowa często staje się bełkotliwa. Czasem chory rozumie, co się do niego mówi, lecz sam nie potrafi się wysłowić, lub odwrotnie – mówi, ale nie rozumie, co mówią inni. Dołączają do tego zaburzenia widzenia, zwłaszcza w jednym oku (np. podwójne widzenie).
Często objawy te występują po przebudzeniu. Ich rodzaj zależy od tego, jaki obszar mózgu uległ niedotlenieniu. Jeśli na skutek niedokrwienia zostanie uszkodzony np. ośrodek wzrokowy w mózgu, pojawiają się zaburzenia wzroku, chociaż samo oko jest zdrowe.
Jeżeli niedokrwienie dotyczy obszaru, który odpowiada za wysyłanie sygnałów ruchowych do ręki czy nogi, to dochodzi do niedowładów kończyn, mimo że ich nerwy i mięśnie są w porządku.

Czas na wagę życia
Na szczęście dziś udar mózgu można, podobnie jak zawał serca, skutecznie leczyć. Liczy się jednak czas. Specjaliści nie mają wątpliwości: każdy, kto znajdzie się na oddziale pomocy doraźnej w ciągu trzech godzin od wystąpienia objawów udaru, może być uratowany. Szybka fachowa pomoc nie tylko cofa objawy niedokrwienia mózgu, ale również zwiększa szanse na całkowite wyleczenie.
Dlatego przy najmniejszym podejrzeniu o udar należy bez wahania natychmiast wezwać pogotowie. Warto też dopilnować, aby chory od razu trafił na specjalistyczny oddział udarowy albo neurologiczny, posiadający wyodrębniony pododdział do leczenia wyłącznie udarów.

Indywidualna terapia
Skuteczność leczenia zależy od postawienia właściwej diagnozy, czyli od odpowiedzi na pytanie: dlaczego doszło do udaru. Umożliwia to specjalistyczna diagnostyka, która obejmuje cały układ krążenia. Wykorzystuje się w tym celu tomografię komputerową, rezonans magnetyczny, dopplerowskie badanie przepływu krwi, angiografię. Ważne jest, aby badania przeprowadzić jak najszybciej po wystąpieniu udaru.
Leczenie w szpitalu polega przede wszystkim na zwalczaniu skutków udaru, bowiem obumarłych komórek mózgowych nie można już przywrócić do życia.
Chorzy dostają leki odwadniające, w celu zmniejszenia obrzęku mózgu, czasem także przeciwzakrzepowe. Jest też już dostępny lek, tzw. rt-PA, który rozpuszcza zakrzepy. Jego zastosowanie wymaga jednak spełnienia wielu ostrych kryteriów: może być podawany (o ile nie ma przeciwwskazań) tylko w ciągu 3 godzin od pierwszych objawów niedokrwienia mózgu, przez lekarzy, którzy mają dostęp do specjalistycznej aparatury. Dalsza terapia to zwalczanie powikłań – zapaleń dróg moczowych, płuc. Możliwie jak najszybciej rozpoczyna się też rehabilitację, aby zapobiec zmianom w stawach i trwałym przykurczom mięśni, dotkniętych niedowładem. Choć większe szanse na odzyskanie pełnej sprawności fizycznej mają ludzie młodsi, to uzyskanie poprawy jest możliwe w każdym wieku, jeśli tylko chory będzie regularnie ćwiczył. Bardzo ważna jest również psychoterapia (gdyż po udarze chorzy miewają stany depresyjne, związane z niesprawnością i lękiem przed kalectwem), a także ćwiczenia z logopedą w celu poprawienia mowy.

Udarowi można zapobiec
Do niedawna uważano, że udar spada jak grom z jasnego nieba, jest czymś nieprzewidywalnym, czymś, czemu nie da się zapobiegać. Dziś jednak specjaliści wiedzą już, kto może być zagrożony udarem, i jakie działania mogą zredukować jego ryzyko do minimum. Posłuchaj ich rad.
Kontroluj cholesterol. Głównym winowajcą, odpowiedzialnym za niedokrwienny udar mózgu, jest miażdżyca naczyń krwionośnych. Jej przyczyną jest m.in. nadmiar cholesterolu, zwłaszcza tzw. złego (LDL) we krwi. Prowadzi to bowiem do odkładania się w wewnętrznych ścianach tych naczyń złogów cholesterolowych, z których tworzą się blaszki miażdżycowe. Zwężają one tętnice, co utrudnia dopływ krwi i tlenu do mózgu. Co powinnaś robić, by temu zapobiec?
Nie przekraczaj norm. Według najnowszych badań najkorzystniejszy dla zdrowia poziom cholesterolu całkowitego wynosi 190 mg/dl. A stężenie złego cholesterolu nie powinno przekraczać 100 mg/dl we krwi. Stwierdzono, że obniżenie poziomu cholesterolu o 20 proc. zmniejsza ryzyko udaru aż o 30 proc.
Sprawdzaj ciśnienie. Zbyt wysokie należy do głównych czynników ryzyka udaru mózgu. Im jest wyższe i dłużej nieleczone, tym większe ryzyko uszkodzenia naczyń krwionośnych. Stwarza to dogodne warunki do powstawania skrzepów, które mogą utrudniać zaopatrzenie mózgu w krew. Staraj się, by Twoje ciśnienie tętnicze nie przekraczało 140/90 mm Hg. W przeciwnym razie ryzyko udaru zwiększa się 4–6-krotnie. Często mierz ciśnienie. Możesz nie wiedzieć, że jest podwyższone, ponieważ zwykle nie daje to żadnych objawów. Jeśli cierpisz na nadciśnienie, konsekwentnie je lecz. Systematycznie bierz przepisywane przez lekarza leki, stosuj zalecaną dietę, regularnie ćwicz, maszeruj, uprawiaj inne rodzaje sportu.
Rzuć palenie. Paląc papierosy, podwajamy ryzyko udaru, zwłaszcza niedokrwiennego (bierne palenie, czyli wdychanie dymu, też je zwiększa). Nikotyna podnosi ciśnienie, substancje obecne w dymie papierosowym niszczą ochronną warstwę komórek wewnątrz arterii i sprawiają, że zaczynają one sztywnieć. Stwierdzono, że po 4–5 latach od pozbycia się nałogu ryzyko udaru znacznie się zmniejsza, jest takie jak u człowieka niepalącego.
Dbaj o prawidłową wagę. Osoby z nadwagą, a tym bardziej otyłe, mają z reguły wysoki poziom cholesterolu i podwyższone ciśnienie. Waga 11–20 kg powyżej właściwej podwaja ryzyko udaru. Zrzucenie 10 kg obniża ciśnienie i poziom cholesterolu, zmniejsza zagrożenie cukrzycą, która też zwiększa ryzyko udaru mózgu. Stosuj zdrową dietę, niskotłuszczową i niskokaloryczną. Bądź aktywna fizycznie. Ruch jest nazywany najtańszym lekiem naszego wieku. Regularne uprawianie gimnastyki może całkowicie zapobiec udarowi. Już 5 godzin tygodniowo jakiegokolwiek ruchu (jazda na rowerze, spacery, biegi, pływanie czy kopanie ogródka) zmniejsza jego niebezpieczeństwo o dwie trzecie.
Sprawdzaj puls. U 15 procent osób, które doświadczają niemiarowej akcji serca (migotanie przedsionków), występują udary niedokrwienne, w tym 70 procent to udary ciężkie. Dzieje się tak dlatego, że podczas migotania przedsionków krew zalega w sercu i tworzy niewielkie skrzepliny. Kiedy silniejszy skurcz serca przepchnie je do mózgu, ryzyko udaru rośnie 4–6 razy. Jeśli podczas mierzenia tętna zauważysz jakiekolwiek nieprawidłowości, skontaktuj się z lekarzem. Zapanowanie nad migotaniem przedsionków może zmniejszyć ryzyko udaru aż o dwie trzecie.

Czytanie z oczu
Naukowcy z australijskiego Uniwersytetu Sydney opracowali nową metodę identyfikacji osób zagrożonych udarem mózgu, której podstawą jest proste badanie okulistyczne.
Wykonywali oni zdjęcia dna oka u 3654 zdrowych osób, sprawdzając, czy nie ma oznak retinopatii nadciśnieniowej (jest to choroba siatkówki polegająca na pękaniu jej naczyń krwionośnych). Po siedmiu latach okazało się, że u osób cierpiących na retinopatię prawdopodobieństwo udaru mózgu było trzykrotnie wyższe. Naukowcy twierdzą, że regularnie wykonywane badania obrazowe siatkówki mogą wkrótce być stosowane jako badania przesiewowe dla osób z grup wysokiego ryzyka, w tym ludzi w wieku 55 lat i starszych. Podczas najbliższej kontroli oczu na wszelki wypadek poproś więc swojego okulistę o zbadanie dna oka, by stwierdzić, czy nie masz retinopatii.

Udary krwotoczne
Są groźniejsze od niedokrwiennych, ale na szczęście dużo rzadsze (stanowią około 20 proc. wszystkich udarów). Ich przyczyną jest pęknięcie naczynia krwionośnego w mózgu, co może być skutkiem urazu głowy, ale też nadciśnienia, miażdżycy lub pęknięcia tętniaka.
Wyciekająca z uszkodzonego naczynia krew uciska mózg, co prowadzi do jego obrzęku. Objawy wylewu krwi do mózgu są podobne do tych, które występują przy udarze niedokrwiennym. Zwykle jednak dołącza do nich jeszcze silny ból głowy. Udar krwotoczny, podobnie jak niedokrwienny, wymaga specjalistycznego leczenia. Nierzadko niezbędna jest operacja.

Pierwsza pomoc
Jeśli ktoś w Twoim otoczeniu ma objawy, które mogą wskazywać na udar mózgu, natychmiast wzywaj pogotowie. Czekając na przyjazd lekarza:
- zapewnij choremu spokój
- połóż go (przy zaburzeniach czucia – na boku)
- poluźnij mu ubranie
- otwórz okno
- jeśli chory jest nieprzytomny, ułóż go na boku, z głową skierowaną lekko w dół;
nie podawaj mu żadnych płynów ani leków


Tekst: Emilia Borkowska/ Vita
Konsultacja: Witold Palasik, neurolog

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!