złamana żuchwa

napisał/a: firefox 2010-01-16 14:58
zdejmuja Ci plytke? bo mi powiedzieli, ze jezeli nic zlego sie nei bedzie dzialo to moja zostawia w srodku...
napisał/a: dexter23 2010-01-16 15:22
powiedzieli ze po pół roku mam się do nich zgłosić i ustalić termin wyjęcia płytki, wiec chyba tak. No mam taka nadzieje przynajmniej
napisał/a: firefox 2010-01-17 00:32
hmm.... ja tam wole zeby moja zostawili w srodku, wystarczy, ze wyciagna mi druty, plytka mi nie przeszkadza, a zawsze to mniej bolu ;)
napisał/a: dexter23 2010-01-17 01:38
no może i masz rację, a odnośnie moich pytań to zna ktoś odpowiedzi?
napisał/a: adamek70 2010-02-18 14:11
Witam moje pytanie dotyczy ewentualnego odszkodowania jakiego żądaliście od sprawcy
chodzi mi już o postępowanie cywilne
również miałem złamaną żuchwę obustronnie z przemieszczeniem
płytkę mam jeszcze założoną
na zwolnieniu byłem 60 dni
zamierzam zażądać 6000 zł
dodam że oprócz uszczerbku zdrowotnego
straciłem również pracę
nie chce postępować niezgodnie z prawem (i samego odbierać należne mi pieniądze)
dlatego pytania kieruje do was
pozdrawiam wszystkich
którzy musieli przez to przechodzić
napisał/a: Nicolosi 2010-03-08 23:18
Lisek1991 napisal(a):Też mam jedno pytanko mianowicie mialem pęknieta żuchwę wszystko ladnie na zywca bez znieczulenia zrobili mi te szyny ; > pare tyg. slomeczka elegancko no i teraz zaczynaja sie frytki po tym wszystkim zaczelem miewac problemy z zawiasami hmm niewiem poprostu zaczelo mi chrupac podczas otwierania buzi itd na boki dziwne uczucie i w ogole domyslam sie ze to zle rozciagniete sciegna czy cos w tym stylu ale wole sie spytac , wiec jesli mozna prosze o wyjasnienie ;P do zlamania doszlo ponad rok temu i sadze ze te chrupanie robic sie co raz gorsze i glosniejsze ;P i zaczynam sie martwic :D poniewaz dziwnie mi lata cala szczeka ! Chcialbym sie dowiedziec co to moze byc i jak to "naprawic" : P Wielkie dzieki za pomoc :P


Pocieszę Cię,ja też tak mam,czasami przy otwieraniu gęby coś strzyknie itd. ale póki nie boli to wszystko jest ok:)
Na początku się identycznie bałem,że będą jakieś komplikacje ale wszystko jest w porządku. Minęło ponad pół roku od operacji i jem wszystko co zechcę,ze szczęką również robię co chcę. ALE jest jeden problemik,może wszystkich nie dotyczyć,ale zawsze,chodzi o nerwy,które przebiegają niżej od zębów. Otóż w moim przypadku,podczas operacji były one rozcięte czy nacięte,nie wiem,ale miałem zdrętwiałą cześć paszczy i pełne czucie odzyskałem po pół roku. A co gorsze,złamanie może uszkodzić zęby lub nerwy z nimi związane,co jest chyba najgorszą możliwością,bo jest to ciężko wyleczyć z tego co mi mówili. Ból z tym związany pojawia się, przynajmniej u mnie,mniej więcej raz na miesiąc/dwa ale wystarcza,żeby sporo krwi napsuć.
napisał/a: KANIA47751 2010-03-20 21:34
WITAM. PRZEPRASZAM ŻE NIE NAPISAŁEM ZARAZ PO USUNIĘCIU DRUTÓW ALE NIE MOGŁEM.
OCZYWIŚCIE JAK PISAŁEM ŻE WIEM OD LUDZI PO ZŁAMANIU ŻE WYCIĄGANIE DRUTÓW I SZYN JEST BOLESNE NIE JEST MITEM. NA PRAWDĘ BOLI . BEZ ZNIECZULENIA USÓWANE SĄ DRUCIKI I SZYNY.
ODPOWIEM NA PYTANIE KOLEGI KTÓRY STRACIŁ PRACĘ PRZEZ ZŁAMANĄ ŻUCHWĘ. NO WIĘC JA MIAŁEM ZŁAMANIE ŻUCHWY PO PRAWEJ STRONIE. OPIEKOWAŁ SIĘ MNĄ SPECJALISTA Z PODKARPACIA ZA CO JESTEM WDZIĘCZNY. DO MOJEGO ZŁAMANIA DOSZŁA ODBITA NERKA ( ZOSTAŁEM POBITY ). MOJE L-4 TRWAŁO PONAD 10 TYGODNI I RÓWNIEŻ ZOSTAŁEM ZWOLNIONY PRZEZ PRACODAWCĘ . MOI OPRAWCY ZAPŁACILI MI ODSZKODOWANIE W KWOCIE 100 TYŚ. ZŁ. WIĘC KOLEGO POWIEM TAK. NIE WAŻNE ŻE SIEDZIAŁEŚ NA L4 6 TYGODNI , WAŻNE JEST TO CO TY PRZESZEDŁEŚ WIĘC MOIM ZDANIEM IDŹ DO DOBREGO ADWOKATA I JEŚLI ZAKŁADASZ SPRAWĘ Z POWÓDZTWA CYWILNEGO NIE PATRZ NA TYCH CO CIĘ POBILI. POMYŚL O SOBIE , ŻE PRZEZ KILKA TYGODNI JADŁEŚ JAK NIEMOWLĘ . WSZYSTKO PRZEZ SŁOMKĘ. TWOI OPRAWCY TEGO NIE DOŚWIADCZYLI . MOIM ZDANIEM ZA TWÓJ BÓL I CHODZENIE OD LEKARZA DO LEKARZA ORAZ STRATA PRACY I CENNEGO CZASU TO 6 TYŚ . TO ZA MAŁO. POMYŚL TERAZ ILE MÓGŁBYŚ MIEĆ NIE BĘDĄC NA ZWOLNIENIU.
PRZEMYŚL KOLEGO DOBRZE BO SĄD JEŻELI PRZYZNA CI 6 TYŚ. NIE BĘDZIE JUŻ OD TEGO ODWROTU.
napisał/a: koshica82 2010-04-06 00:10
Witam wszystkich.
Mam podobny problem i jeszcze kilka dodatkowych. Otóż będąc za granica w trakcie trwania mojej pracy upadlam i złamałam żuchwę w dwóch miejscach . Z prawej przy zawiasie i z lewej miedzy szóstką a siódemką. Buzka bolała, ale do szpitala zgłosiłam się dopiero po 4 dniach od wypadku, bo myślałam że tylko się potłukłam, choć bolało. No więc standard: zabieg, szyny, gumki, szpital i po 5 dniach odesłano mnie do kraju aby zajęli się mną rodzimi lekarze. Z kompletem dokumentów zgłosiłam się do specjalisty ( nie przetłumaczone, łaciny nie uraczysz) a on pyta żebym własnymi słowami powiedziała co mi dolega.Trochę dziwne. Powiedziałam co wiedziałam. Zrobił mi jeszcze rtg i postanowił wymieniać gumki co tydzień. To zdarzyło się 3 tyg. temu. Pojutrze chcą mi już ściągać szyny i ma być po sprawie. I tu moje obawy. Nie to, że gloryfikuje cudzą służbę zdrowia, ale tamtejsi lekarze wysłali mnie do Polski, aby mi tu założono płytki. Nie założono. Ok. Mniej bólu jak czytam Wasze posty. Mówiono mi, że szyny trzeba nosić 6-8 tyg, a mój specjalista chce je ściągnąć już pojutrze ( po 4 tyg). Twarz mam spuchniętą jak wspomniany przez koleżankę "kolega chomik", żuchwa boli jak diabli, noce bezsenne. Nie będę pisać ile "dietą rurkową" schudłam, bo to nie ma sensu. Boje się, że będą jakieś powikłania, a ponieważ kiedy skończy mi się L4 muszę wrócić do pracy za granicę, nie będę mogła sobie pozwolić na wizyty u lekarza. Pierwszy raz miałam wypadek w pracy, jestem ubezpieczona w Polsce przez ZUS. Nie mam pojęcia jak wygląda procedura odszkodowania. Generalnie ponieważ mam kłopoty z wymową przez "trzymanie języka za zębami" i "szczękościsk", każdy z kim chcę o tym porozmawiać zbywa mnie, co podnosi mi dodatkowo ciśnienie. Więc może znajdzie się ktoś wśród Was, kto mi trochę wyjaśni co i jak. Jeśli chodzi o pracodawce to jest to agencja pracy. Jestem dodatkowo ubezpieczona, ale z tego co zrozumiałam (choć uszy mam zdrowe) to prywatne ubezpieczenie zwróci mi tylko za koszty leczenia. Dodam ,że miejsce pracy też straciłam i muszę się starać o nowe.Dochodzi do tego, że pracodawca nie chce mi wypłacić chorobowego. Czy ktoś orientuje się do kogo powinnam się zgłosić z moimi wątpliwościami? Pozdrawiam i czekam na Waszą pomoc
napisał/a: reformaster 2010-05-02 10:29
2 dni temu z łamano mi żuchwę, a teraz czekam na operację która odbędzie się we wtorek. Przyznam szczerze, że posiadając złamaną żuchwę spodziewałem się zdecydowanie silniejszego bólu a tu okazuje się że mogę praktycznie normalnie spać i jestem w stanie jeść jakieś jogurty, serki homogenizowane itp. Żuchwę mam złamaną po lewej stronie szczęki i jest to taki złamanie co wygląda jak białą kreska zrobiona kredką na zdjęciu rentgenowskim.
Mam pytanie byłby mi ktoś wstanie napisać jak długo MOŻE trwać okres rehabilitacji tj. "od jak długo do jak długo". Zastanawiam się ponieważ planuję wyjazd do Bułgarii w sierpniu i ciekaw jestem czy będzie on możliwy pomimo złamanej szczęki 3 miesiące wcześniej (mamy początek maja).
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
napisał/a: akozlowski92 2010-05-23 12:52
Witam.
Tydzień temu doznałem złamania żuchwy w internacie. Wydawać może się to głupie, ale dostałem drzwiami. W nocy przyjechała karetka, wszyscy na nogach, wychowawczyni twierdzi, że "trochę mi mu zęby ruszają".. nieważne.
Trafiłem do Kliniki im. Rydygiera w Krakowie na oddział Chirurgii Twarzowo-Szczękowej. Na początku lekki look i widzę, że kierują nim specjaliście z UJ. Dodam, że byłem przewożony ok 100 km podczas powodzi.. wrażenia w karetce niezapomniane ;D o 3:00 rozpoczął się zabieg szynowania. Tragedii nie było, ale były momenty, że dało się poczuć ten dreszczyk emocji. Może dlatego, że moje złamanie miało dość duże przemieszczenie.
Pobudka rano... "Cholera jak ja będę żył!?" na szczęście szybko się przyzwyczaiłem i jakoś żyję ;p Zrobiono mi zdjęcie kontrolne i stwierdzono, że nie będzie konieczna operacja (kamień spadł mi z serca). Na drugi dzień jeszcze kilka fotek i do domu.
W domu.. rano antybiotyk, godzinę potem osłona i jeszcze za jakieś pół godziny Ketonal. Rozpuszczanie w wodzie i przez słomkę. Oczywiście przed tym śniadanie. Jogurty pitne, zupki chińskie, owoce.. wszystko miksowane dodatkowo. Muszę Wam polecić płatki czekoladowe miksowane z mlekiem ;D Strasznie wkurzają mnie reklamy w TV, ale jakoś to znoszę :).

2. czerwca jadę na pierwszą kontrolę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze się zrastać. Muszę powiedzieć, że tęsknię za szkołą ;D.
Proszę także o konkretną odpowiedź (bo nie mogłem takiej tu znaleźć): Ile średnio kość może się zrastać przy zastosowaniu samych szyn (bez płytek) u młodego człowieka? Dość ciężko znoszę taką dietę.
napisał/a: lukasz19871 2010-06-01 10:18
Witam,
tydzień temu doznałem złamania żuchwy z przemieszczeniem po stronie prawej oraz trzonu u obszarze przed trzonowym bez przemieszczenia,założyli mi szyny oraz gumki,zaraz po założeniu szyn miałem wrażenie że moja dolna szczeka jest przesunięta lekko w lewo,powiedziałem o tym lekarzowi i założyli mi gumki tak aby żuchwa została sciągnięta bardziej ma prawo,wczoraj gdy byłem na kontroli ściagnięto mi gumki i dalej jest ten sam problem,miszkam daleko od miejsca hospitalizacji dlatego nie mam możliwosci zapytania lekarza czy jest jakis problem i czy tak mi już po prostu zostanie....,dlatego mam wielką prośbę jeżeli ktoś orientuję sie dlaczego tak jest(moze dlatego że mam zalożone szyny,czy może dlatego że to wszystko sie jeszcze zrasta i poźniej się ukształtuje tak jak było wcześniej,bo teraz moja szczeka jest lekko przesunieta w lewo,miałem równy zgryz)bardzo bym prosił o pomoc w uzyskaniu odpowidzi,dziekuję:).
napisał/a: Mlodziutki ;) 2010-06-15 12:59
Witam
Mam 19 lat i od 2 lat mieszkam w Londynie. Tu wlasnie doznalem zalamania prawej strony zuchwy zaraz za ostatnim zebem. Dzien po wypadku poszedlem do panstwowego szpitala i nastepnego dnia mialem juz operacje. Lekarze wyprostowali mi zeby ktore sie przesunely w wyniku uderzenia i skrecili mi kosc platynowa plytka ktora zostanie mi do konca zycia. Dzien po operacji wypuscili mnie do domu i moglem jesc wszystko bezbolesnie tylko troche wolniej. Teraz mija tydzien od operacji i opuchlizny wogole niema, wrocilem do szkoly i nikt nawet sie nie kapnal ze mialem zlamana szczeke. Jedyny slad co mi zostal po operacji to 5mm rozciecie skory przy miejscu zlamania zaszyte jednym szwem ktory mi sciagna za 2 dni ;)
Bardzo mi przykro ze Polskie szpitale nie maja podobnych metod leczenia zlaman zuchwy jak Angielskie i ze wy, pacjeci musicie tak cierpiec zeby dojsc do siebie. Bo naprawde czytajac wasze posty ze musicie pol roku albo dluzej sie z tym meczyc to uwazam sie za szczesciarza ze po tygodniu od zlamania jestem zdrowy jak ryba... Wracajcie do zdrowia :)