Zentel a Vermox

napisał/a: Kasieniek84 2010-07-21 08:53
Mam pytanie czy ktoś z Was przyjmował może podane w temacie leki. Są to leki od robaków a konkretnie w moim przypakdu od glist. Miałam Vermox i nie pomógł i dostałam Zentel. Nie widzę skutku bo po udanym leczeniu powinnam zobaczyź robaki w kale. z tego co wyczytałam to jest to lek z tej samej grupy i podobno trochę tlyko silniejszy ale działąjący na podobnej zasadzie co Vermox. Czy ktoś z Was miał te leki i były skuteczne czy jeśli nie pomoże i w badaniu wyjdą znów robaki to prosić lekarza o lek z całkiem innej grupy o innym składniku?
napisał/a: Grystan 2010-07-21 16:28
Po terapii wymienionymi lekami, o ile nie było masowego zarobaczenia glisty nie muszą być wcale widoczne w kale. Prawidłową weryfikacją terapii jest 3-krotne badanie na pasożyty po 2 tygodniach od zakończenia leczenia. Jeśli chodzi o inne leki to niewielki pozostał Pani wybór. Poza tymi wymienionymi jest jeszcze Pyrantelum i cytrynian piperazyny ale ten ostatni stosowany jest tylko w lecznictwie szpitalnym.
napisał/a: Kasieniek84 2010-07-21 21:50
W wielu miejscach czytałam i właśnie wszędzie było zgodnie że nie ma siły i jak robaki zdechną to muszą po prostu wypaść. Wiem że nalezy powtórzyć badanie. Po leczeniu Vermoxem robiłam po miesiącu od skończenia terapii, no może nie całym 3 razy i nie wyszło ale nie poddałam się po kolejnym miesiacu znów nosiłam na 3 krotne badanie i za 2 razem wyszło czyli ogólnie za piątym i poszłam do lekarza i dostałam Zentel. W aptece powiedziano mi że to właściwie to samo co Vermox tylko troche silniejsze a skoro Vermox nie działał i były robale odporne to czy to podziała. Przyjełam 2 tabletki jednorazowo 3 tyg temu i po 3 tyg znów mam przyjąć 2 tabletki jendorazowo i po kilku tyg bede robić badania. Tylko jeśli znów wyjdzie że glisty są to co mam robić, jest lek o innym działaniu. Te podobno robia tak że glisty chyba cukrów nie dostaja czy czegoś i zdychaja a jest chyba jakaś inna grupa leków która w inny sposób je niszczy.
napisał/a: Grystan 2010-07-21 22:40
Wtedy lekarz przepisze pyrantel, który blokuje przewodnictwo nerwowo-mięśniowe pasożyta. Czyli spokojnie trzeba sprawdzić skuteczność aktualnej kuracji, a potem ewentualnie nowy lek. Tyle tylko że wiele już ich nie zostało .Pozdrawiam i życzę udanej kuracji.
napisał/a: Kasieniek84 2010-07-22 08:42
Dziękuje za odpowiedzi. Skoro Vermox nei przyniósł skutków to mam obawy że Zentel też pewnie podobnie bo to ta sama substancja w nim jest właściwie z tej samej grupy. Ale zobacyzmy jak będe robić badania. Z glistami mecze sie od lat jakieś 10 może wiecej lat tmeu miałam, było leczenie, nie wykryto potem jednak nikt nei zalecił powtarzać badania, a nie było jeszcze gdzie poczytać o tym i tka ozstało i nie wiadomo tak naprawdę czy wtedy one się wyleczył czy nei i tyle lat z nimi chodziłam, ale wiem że wtedy też był odporne i wiele leków miałam. No nic pożyjemy zobaczymy. Mam jeszcze pytanie o skutki posiadania glist. Poza bólami głowy które nie ukrywam po kuracji Vermoxem bardzo się zmniejszył więc pewnie coś tych robakó zginęło i podejrzewam ze to od tego. ale tka to nie mam żadnych objawów ze storny ukłądu pokarmowego. Prze zostatni rok przytyłam ok. 10 kg i nie umiem znaleźć teog przyczyny i zastanawiam się czy w drodze wyjątku mogłam od glist bo wiem że większość ludiz raczje chudnie
napisał/a: karo_l 2010-09-23 12:36
Witam
Wziąłem kuracje Vermox-em(na glisty-wyszły z badania kału), drugą, wczoraj skończyłem.Został mi w domu jeszcze Zentel 200mg w tabletkach (2 tabl.) czy dziś mogę wziąć jeszcze Zentel czy raczej nie?
napisał/a: Kasieniek84 2010-09-23 22:40
Ciężko powiedzieć czy Zentel możesz wziąć bo się bierze wg wskazań lekarza, ja małam serie po 2 tabletki jednorazowo i po 2 tyg czy po tyg znów 2 tabletki.

Jeśli chodzi o moje leczenie to i po Vermoxie i po Zentelu wyszły glisty ( co prawda w 5 czy 6 badaniu i trzeba się badać wiele razy po czasem seria 3 badań to za mało) a obecnie jestem w trakcje przyjmowania Pyrantelu - co 2 tyg jednorazowo 3 tabletki. Potem odczekam z miesiąc i znów bede się badać, jak znów wyjdą glisty to już nie mam pojecia co robic i czy cokolwiek pomoże, najgorzej że nie wiem od kiedy je mam i jak duże są.
napisał/a: karo_l 2010-09-24 20:34
Koniec koncow nie wzialem.Wezme za 2 tygodnie.
Procz lekow wazne jest co sie je.Ja zrezygnowalem ze slodyczy, cukru itp.ok. 2x dziennie pije ziolka (tymianek,piolun,mieta,goździki, ostatnio dodaje czosnek), korzen omanu.Gdyby nie tymianek byloby to nie do wypicia.Kwas z ogorkow, kiszona kapusta a nawet woda utleniona do picia (wg teorii Iwan Nieumywakin -a).
Pije 2xdz. z samego rana i przed snem olej ((jakis austriacki) z pestek dyni).Ponoc pestki dostepne w handlu sa malo skuteczne.
Pomocne sa jeszcze komosa pizmowa, wrotycz, jaskolcze ziele- ale te ostanie 3 sa niebezpieczne po przedawkowaniu.Te 2 pierwsze sa trudne do zdobycia.
Po 2 kuracjach Vermoxem czulem sie lepiej (brak nudnosci, takiego zamulenia po posilku).Pod koniec kazdej z kuracji ze swojej inicjatywy pilem Siarczan magnezowy (sol gorzka), przeczyscilo mnie ale nic nie wylazlo bo i raczej nic sie nie pokze (jak doczytalem w ulotce),ponoc po Vermoxie maja sie "rozpasc"
[code:39um97zp]Ulotka:
...* Powoduje degradację mikrotubuli w komórkach robaka, zaburzając w ten sposób przyswajanie glukozy i prawidłowe czynności trawienne pasożyta do tego stopnia, że dochodzi do jego autolizy.
Wiki:
(Autoliza (gr. αυτό samo i λύσις rozszczepienie) – proces rozpadu komórek i narządów wewnętrznych spowodowany przez lityczne enzymy wewnątrzkomórkowe. ...[/code:39um97zp]
Chociaz nie wiem jak to jest do konca, moj lekarz tez nie wiedzial ;).Czytywalem wypowiedzi na necie, ze komus tam udalo sie go wydalic i okazalo sie, ze to nie jest jakis tam miekki robal tylko cos ala guma-wiec latwy zawodnik do pokonania to to nie jest-taka byla puenta.I pewnie tak jest.A ze samica dochodzi do 40 cm to robi wrazenie na wyobraźnie.
Wazna jest w czasie leczenia tez higiena, codzienne zmienianie poscieli, prasowanie itp.
W sumie teraz wzialem 4 kuracje Vermoxem,badan jeszcze nie robilem ale czuje, ze siedza robale dalej moze troche przetrzebione nie tak wypasione ale jednak.

O Pyrantelum slyszy sie, ze to lek malo skuteczny,Bralem z rok temu w ciemno( bez badan) 2 dawki (ja Ty teraz) i jak widzisz u mnie problem nadal jest.
napisał/a: Kasieniek84 2010-09-26 22:06
A mi pyrantel chyba - mam nadzieje - że pomaga, czuje lżej się i mniej głowa boli ale po badaniach okazę się czy się wyleczył. Nie można powiedzieć że jakiś lek jest zły a jakiś dobry, każdy działą inaczej, a poza tym niektóre glisty są odporne na pewne leki, jest też tak że leki likwidują dorosłe osobniki i mogą zniszczyć a jeśli są już nowe jaja to one się wylęgą i potem są kolejne glisty. Także kwestia raczej kiedy się trafi.
Vermox i Zentel to leki gdzie jest składnik główny z tej samej grupy i działa on w ten sposób że nie dostarcza dla glist - blokuje im dostarczenie- glukoze i inne skłądniki odżywcze i od tego mają umrzeć. Z kolei Pyrantel jak piperazyna chyba paraliżują układ mieśniowo nerowowy glist i od tego umrzec mają.
Więc zależy na co bardziej pewnie są odporne glisty które się. dla mnie kilka kuracji i Vermoxem i Zentelem nie pomogło więc jak doczytałam i dla lekarza zasugerowałam że może warto lek działający inaczej i stąd pyrantel teraz. Pożyjemy , zobaczymy. Ogólnie jest to ciężkie do wyleczenie i ciężkie do wykrycia bo trzeba trafić na jaja by w badaniau wyszło a jak się nei trafi to nie wychodzi a to nie znaczy że ich nie ma i trzeba powtarzać badania. Co do naturalnych sposobów to słyszałam zeby uważać. Chemia czylio tabletki je zabijają jak się utrafi na okres gdzie sa te glisty (bo nie znaczy że lek nie jest skuteczny zawsze ale może być tak że się nie trafia) a sposoby naturalne np pestki dyni itp owszem glisty teog nie lubią i gdzy poczują toksyny dl anich np z pestek to uciekają w inne miejsce ale nie giną, i z jelit moga uciec i przebić się do woreczka czy gdzieś indziej a wtedy nie beda wykryte w badaniu z kałem. Także trzeba uważac, jadłam pestki tonami i nie pomogło i teraz mam leki a pestek zero i jest lepiej.
napisał/a: karo_l 2010-09-26 22:31
Teraz po skonczeniu kuracji Vermoxem czuj ze cos mi podchodzi do garla, moze to tylko wyobraźnia ;)
Pyrantel podobnie widac dziala jak komosa pizmowa [code:1t3uxknn]Wiki:...Poraża on mięśnie robaków, umożliwiając wydalenie ich wraz z kałem....[/code:1t3uxknn]
Kiedys taka rosline spotykalem wiele razy nie wiedzac jakie ma dzialanie.Wydawala sie dosc posoplita.Jednak na wlasna reke balbym sie ja brac.
Jeszcze mi sie gdzies zdarzylo przeczytac, ze najlepiej brac leki przeciwrobaczycowe podczas pelni ksiezyca.Ile w tym prawdy nie wiem, troche zakrawa to na jakies czary ... ale jesli ksiezyc powoduje przyplyw to moze miec i wplyw na zachowanie robali.
BTW szkoda, ze lekarze nie wpadli na pomysl "kontrastu" - pozywki dla glisty, ktora po spozyciu przez nie jednoznacznie je inentyfikuje.
Chociaz to raczej walka z wiatrakami.Gdzies mi sie obilo o uszy, ze dobrym nawozem pod pomidory jest nawoz z przerobionego osadu z oczyszczalni sciekow.Niby sa robione badania osadu przed dopuszczeniem go do nawozenia. Wg mnie jesli badanie robi sie raz na pare lat to kto wie jaka zawarosc jaj glisty bedzie miala kolejna porcja nawozu.Dlatego tez osobiscie jem pomidory z marketu ale co one tam w srodku zawieraja.....Dataego ile by ich nie myc....Choc moze akurat sa ok, kto to wie
napisał/a: gagacior 2010-09-29 11:43
Ja skończyłam brać Vermox dwa dni temu i mam to samo uczucie jakby coś siedziało mi w gardle, dziwne uczucie. Pani doktor zaleciła mi pić bardzo dużo wody żeby oczyścić organizm. Za dwa tygodnie kolejna kuracja, mam nadzieję że ostatnia :)
napisał/a: motylek.2 2010-10-01 21:16
U mnie wykryto gliste ludzka i brałam 3 opakowania Zentelu czyli dawkowanie dzienne 400 mg (jedno opakowanie na raz przez trzy dni)
Wyniki ponowne wyszły ujemne.