zarażenie sie wirusem żółtaczki typu b

napisał/a: serfer2 2007-12-02 17:36
Chciałbym sie dowiedzieć czy możliwe jest zarażenie sie wirusem żółtaczki typu b np, przez picie z jednej szklanki z osobą zarażoną lub używanie tych samych sztućców? przeczytałem gdzies że zarażenie tym wirusem drogą fekalno-oralna jest niemożliwe-czy to znaczy ze przez pocałunek nie można sie zarazić,nawet wtedy jeżeli osoba zakażona ma uszkodzoną skóre lub krwawiace dziasła? i ostatnie pytanie czy szczepienie na ten typ zółtaczki daje 100 procent pewności nawet przy kontakcie krwi osoby zdrowej z krwia osoby zakażonej? jeżeli można to chciałbym wiedzieć kto będzie odpowiadał na to pytanie? lekarz? pozdrawiam!!
napisał/a: Peter 2007-12-02 19:01
Jeśli błona śluzowa będzie w znacznym stopniu uszkodzona, jak rownież powłoka skóry, to może dojść do zakażenia.
Co do odporności poszczepiennej, jest ona wysoka, pod warunkiem, że pacjent otrzymał w odpowiednich odstępach czasu kolejne dawki szczepionki.
napisał/a: serfer2 2007-12-02 19:57
Czyli jeżeli jestem szczepiony ale mam np skaleczoną warge i pije z tej samej szklanki z osobą zakażona to nie mam 100 procent pewności że sie nie zakaże i powinienem sie przebadać? Wirus ten ginie w tem. 160 stopni w czasie godziny ogrzewania suchym powietrzem lub po pól godziny w auto klawie-co w takim razie gdy osoba zakażona ma skaleczone usta lub jezyk i pije lub je w restauracji. zwykłe mycie a także gotowanie nie wystarczą aby pozbyć sie wirusa wiec czy takie sztućce lub naczynia sa zagrożeniem dla innych klientów z uszkodzonym naskórkiem? czy moje pytania i obawy sa uzasadnione czy to juz przewtrażliwienie? ale jak sie czyta ze zółtaczka jest dużo bardziej zarazliwa niż hiv to rodzą sie pytania szczególnie jeżeli ma sie kontakt z takimi osobami. pozdrawiam
napisał/a: Peter 2007-12-03 07:38
W medycynie nie ma nic na 100%, ale nie masz powodów, aby się obawiać. Jeśli jesteś zaszczepiony, to nic Ci nie grozi.
Co do używania wspólnych naczyń, to też bez przesady. Musi być odpowiednia ilość wirusa, aby zarazić organizm. Nie jest możliwe, aby osoba chora jedząca w restauracji używając widelca zaraziła kolejną. Samo mycie zmniejsza jego ilość, a w ślinie są znikome jego ilości. Nie szukajmy problemu, gdzie go nie ma. Gdyby tak było, to WZW typ B roznosiłaby się niczym grypa, a tak nie jest.
napisał/a: serfer2 2007-12-03 10:17
Dzięki za informacje.czasem trzeba rozwiać piętrzące sie wątpliwosci. pozdrawiam i dziekuje.