swierzb a ciąża

napisał/a: szogun26 2010-05-31 20:17
Witam jestem w pierwszych miesiacach ciąży. Pare miesiecy temu dowiedziałam sie ze zarazilam sie swierzbem i stosowałam "Crotamiton". jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy przerwałam stosowanie tego preparatu . Moje pytanie brzmi czy można Crotamiton stosowac podczas ciąży jak nie czy jest jakis inny lek który moge? Prosze o odpowiedz. Pozdrawiam
napisał/a: Grystan 2010-06-01 00:49
Crotamiton w ciąży ma kategorię C co oznacza że lek ten w badaniach doświadczalnych na zwierzętach wykazał działania niekorzystne dla płodu lecz nie przeprowadzono takich badań u ludzi. Leki takie stosujemy gdy korzyści ze stosowania są większe niż ryzyko dla płodu. W praktyce czasem stosuje się preparaty z tej grupy w ciąży ale bedzie to na pewno wymagać obowiązkowo konsultacji z lekarzem prowadzącym ciążę. Postaram się jutro zerknąć na inne leki p/świerzbowe.
napisał/a: ania19822 2012-04-05 15:47
Witajcie. Miałam nie pisać ale postanowiłam się jednak z wami podzielić swoimi doświadczeniami aby uspokoić dziewczyny które są w ciąży i martwią sie o swoje dzieciaczki. Jestem mamą prawie 3 miesięcznej dziewczynki. Ciąże przeżyłam strasznie nigdy tyle nie chorowałam i nigdy nie przyjmowałam tylu leków ile przyjełam w ciąży. Od 8 tygonia ciąża zagrożona - przyjmowałam Luteine, No-spe, Scopolan i jeszcze jakieś czopki. Od 12 tygodnia do końca ciąży (oczywiście z przerwami) - Pimafucin i Clotrimazolum w czopkach i maści. W 14 tygodniu świerzb i 6 dniowa kuracja Crotomition-em. Od 16 tygodnia do końca ciąży zapalenie ucha zewnętrznego z opuchlizną przewodu słuchowego zewnętrznego z codziennym czyszczeniem pod mikroskopem i przymowanie Proxacinu i Tridermu, a także Pigmentum Castelani i Kwasu Bornego. Od 20 tygodnia pobyt w szpitalu z powodu podejrzenia przedwczesnego odchodzenia wód płodowych. Przyjmowałam Duphaston, Bioprazol i Fenoterol - przez miesiąc. Później regularne wizyty w szpitalu 1-2 razy w tygodniu z rowodu krwianień przyjmowałam Nystatyne. Całą ciąże asekurowałam się No - Spą i Luteiną. Nie piszę tego żeby ktoś mnie żałował, albo mi współczuł. Chcę Wam powiadzieć że moja córeczka jest ZDROWA!!! Słyszy. Widzi. Reaguje. Rośnie jak na droźdżach. I jest naszym oczkiem w głowie. Dlatego Dziewczyny nie zamartwiajcie się bo to i tak nie od Was w 100% zależy zdrowie waszych dzieci. A jeżeli chodzi o kategorie leków, to czasami są przynawane na podstawie badań, czasami obserwacji. Firmy farmaceutyczne często asekurują się karegorią C leku bo nie mają badań więc nie wiedzą czy jest on groźny czy nie. Poza tym żadna zdrowomyśląca kobieta w ciąży nie podda się badaniu na szkodliwość leku ryzykując zdrowie swojego dzidziusia. Dlatego cieszcie się tym że jesteście w ciąży i będziecie mami.