Swędzenie, zaczerwienie w okolicach pochwy

napisał/a: ~gość 2010-10-27 17:00
Gvalch'ca napisal(a):mnie na zupełnie taką samą i wynikającą z tego samego dolegliwość pomógł Clotrimazolum. Od razu prawie że.
dzięki. Już kupiłam i się nasmarowałam, nie wiem czy coś pomoże, bo niestety ciągle siedzę w pracy...

kasia_a napisal(a):może to głupie ale spróbowałabym zwykłego kefiru - troszkę okolice polać albo zrobić kompres - zimny ochłodzi i podejrzewam, że odrobinę złagodzi - o ile nie chcesz leków
tez o tym pomyślałam, ale nei da rady, bo w pracy od 9 do 21.0 a potrzebowałam czegoś na już, ale dziękuję Ci bardzo za odpowiedź
napisał/a: Monini 2010-10-27 17:09
corsyka, ja na każde okolice bolące, podrażnione i zaczerwienione stosuję maść Tormentiol.
Jest bez recepty, co prawda może pobrudzić ubranie, ale od czego są wkładki, mi zawsze po nim przechodzi, jest też dobry jak się szykuje zajad

O ile się nie mylę to można go też stosować u dzieci na pupę, więc dorosłemu na pewno nie zaszkodzi, oby stosować na zewnątrz
corsyka napisal(a):Siedzenie, swędzenie itd. a używałam podpasek wtedy... stąd to wszystko

to tym bardziej polecam to co napisałam
Oby szybko przeszło
napisał/a: Kamiska1 2010-10-27 17:09
corsyka, ja polecam Pimafucort.. ale on chyba jest na receptę :/ kiedys mi go gin przepisał, bo Clotrimazolum mnie okropnie uczulało... Ale przechodziło jak ręką odjął od razu :) Tak doraźnie to polecam Vagosan, mieszanka ziół do zaparzenia i podmywania, powinnaś dostać w aptece. Mi to zawsze pomagało jak potrzebowałam coś na szybko.
napisał/a: ~gość 2010-10-27 17:16
Kamiska, Monini, dziękuje Wam jak clotrimazoulm nie pomoże to jutro bedę próbować wasze preparaty, dzięki raz jeszcze
napisał/a: ~gość 2010-10-27 17:48
Monini napisal(a):Tormentiol.

Bardzo dobry, ale akurat na te schorzenia nigdy go nie stosowałam, muszę spróbować.

Kamiska napisal(a): ja polecam Pimafucort.. ale on chyba jest na receptę :/

Tak na receptę, dostałam go ostatnio u gina właśnie i mam w zanadrzu. Ale to bardziej przy bakteryjnych infekcjach?
napisał/a: ~gość 2010-10-27 19:46
Gvalch'ca napisal(a):Od razu prawie że.

Bo pewnie to była grzybica i udało Ci się trafić. Niestety często to nie jest grzybica. A źle leczone infekcje w tych okolicach niestety niosą ze sobą czasem bardzo niefajne skutki. Ja nie popieram stosowania maści leczniczych bez pewnej diagnozy na podstawie badania i - jeśli zachodzi taka konieczność - wymazu. Ale każdy robi tak, jak uważa :)

A Pimafucort działa i grzybobójczo i bakteriobójczo i jest tylko na receptę.
napisał/a: ~gość 2010-10-27 19:56
Donia1981 napisal(a):Bo pewnie to była grzybica i udało Ci się trafić. Niestety często to nie jest grzybica. A źle leczone infekcje w tych okolicach niestety niosą ze sobą czasem bardzo niefajne skutki. Ja nie popieram stosowania maści leczniczych bez pewnej diagnozy na podstawie badania i - jeśli zachodzi taka konieczność - wymazu. Ale każdy robi tak, jak uważa
ja się z Tobą zgadzam w 100%, ale niestety - nie dam rady iść szybciej do gina, więc stosuję to co mam. Wytrzymam jakoś ten tydzień, chyba żadne zapalenie mi się nie wda, co?
napisał/a: Gvalch'ca 2010-10-27 23:03
Donia1981 ależ spokojnie. Ja nie namawiam nikogo do stosowania samodzielnej kuracji. Ale jak corsyka ma umówioną wizytę na dopiero za tydzień to chyba warto zastosować coś co być może pomoże chociaż trochę i pozwoli doczekać do wizyty u lekarza? Bo chyba o to chodzi. A clotri jest dostępny bez recepty więc zastosowany raz czy dwa raczej nie zaszkodzi, nawet jak nie pomoże.
napisał/a: ~gość 2010-10-28 06:09
Gvalch'ca napisal(a): raz czy dwa raczej nie zaszkodzi, nawet jak nie pomoże.

Ja i tak jestem przeciw, widziałam juz sporo leków stosowanych na własną rękę a raczej szkód przez nie wywołanych - i mówię tu o szkodach na dłuższą metę. Pewnie w tej akurat sytuacji nic się wielkiego nie stanie, ale ja i tak jestem na takie postępowanie nastawiona sceptycznie ;) Szczególnie na: jeśli to nie pomoże, to jutro zastosuj to, a pojutrze może jeszcze to ;)
Gvalch'ca napisal(a):ależ spokojnie.

Ja jestem spokojna, czytałam swoją wypowiedź kilka razy i nie dojrzałam objawów napięcia czy nerwów ;)
corsyka napisal(a):co?

Nie wiem, nie jestem od stawiania diagnoz
napisał/a: ~gość 2010-10-28 10:07
corsyka, mnie często łapie coś tskirgo (ostatnio po ciągłym usg znowu)
stosuję 1-2 globulki dopochwowe na noc Clotrimazolum (już jedna na mnie ale czasem poprawiam, żeby szybko nie wróciło)
czasem też robię nasiadówki w rumianku albo nagietku
noo i lactovaginal ! jeżeli nie chcesz czegoś bez konsultacji z lekarzem :)
jeżeli piszesz, że to po @ to spróbuj najpierw lactovaginalem i nasiadówkami, i może kefirem jak pisze Kasia :)
napisał/a: Kamiska1 2010-10-28 10:30
Natalina1989 napisal(a):Tak na receptę, dostałam go ostatnio u gina właśnie i mam w zanadrzu. Ale to bardziej przy bakteryjnych infekcjach?

no to raczej tak :)

a tak jak napisała AILATANka, o tych nasiadówkach... zioła nawet jeśli nie pomogą to napewno nie zaszkodzą (chyba że ktoś jest uczulony ;) ) a jeśli kupi się zioła dobrze dobrane dla kobiecych spraw, to myślę, że na pewno jakaś ulga będzie :)
napisał/a: millo1 2010-11-02 13:29
nasiadówki, clotrimazolum, tantum rosa, lactacydy nie pomogą gdy jest stan zapalny, bo zazwyczaj infekcja siedzi wewnątrz. rzeczywiście bardzo dobry jest pimafucort, ale to lek na receptę, na grzybicę i dodatkowo silny, zawiera sterydy (stąd szybko łagodzi świąd). najlepiej pójść do ginekologa, bo swedzenie i pieczenie nie zawsze świadczy o infekcji grzybiczej, może być też bakteryjna. lepiej to sprawdzić. ze zdrowiem intymnym nie ma żartów :)
moja "pierwsza pomoc" w takich stanach to zawsze był clotrimazolum, lacibios femina i bawełniane gatki - wietrzenie okolic intymnych.
warto też jeść mniej cukrów prostych, bo grzybki i bakterie to lubią :/