Pytania o dietę i suplementy przy niedoczynności i Hashimoto

napisał/a: ania551 2017-01-06 17:04
Androcur ma sporo skutków ubocznych i przez tyle lat go bierzesz? Nie wiążesz np. zaburzeń w miesiączkowaniu właśnie z tym lekiem? Wpływa też na nadnercza i wątrobę. Ja dostałam receptę na finasteryd i leży na półce. Po przeczytaniu ulotki stwierdziłam, że co z tego ze poprawią mi się włosy jak rozwalę sobie cały organizm. Zwłaszcza, ze poprawa włosów dotyczy tylko czasu brania leku. Po odstawieniu włosy lecą z powrotem.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-06 21:51
Tak wiem ze Androcur powoduje brak miesiączki ale dzięki temu nie mam torbieli na jajnikach. Mi to odpowiada, choc wiadomo wolałabym miec okres. Ale problemy z miesiączka miałam tez zanim w niego weszłam wlasnie przez wysoki androstendion po odstawieniu anty wiec sadze ze to kwestia tarczycy a anty bardzo niszczą tarczyce. Mam do nich straszna awersje po tym jak mi zniszczyły równowagę hormonalna i zaluje ze kiedykolwiek w nie weszły bo uważam zniszczyły mi zdrowie. Wole Androcur niz anty bo na nich miałam wszyststkie hormony rozwalone, mnóstwo skutków i powikłań po odstawieniu. Na Androcurze nic sie nie dzieje poza tym ze androstendion mam niski. Jesli przestane brać to pewnie skoczy androstendion i tyle, po tabletkach był Mexyk. Po prostu wybrałam mniejsze zło z mojego punktu widzenia. Co pol roku badam wątrobe i nerki i jest ok poki co. Finasterydu nie brałam ale Avodart bo ma szersze działanie. Próbowałam tez flutamidu przez ileś miesiecy. I to wszystko przy okazji androcuru. Skoro nie wpływało to na wypadanie to uznałam ze jest druga inna przyczyna. No i wychodzi na to ze to telagenowe na skutek niedoczynnosci subklinicznej. Zobaczymy.
A tak poza tym to chodzę co miesiąc na osocze bogatopłytkowe od 3 lat (choc miałam pare przerw), w domu mam hełm laserowy wiec staram sie regularnie naświetlać i pobudzać cebulki do wzrostu. Oprócz tego mnóstwo wcierek sprawdziłam i suplementów stricte na wypadanie wlosow. Aktualnie stosuje Nioxin, wella Man taki z pipetką, seboradin serum z komórkami macierzystymi, Cece med ampułki, lotion seboradin z zenszeniem. Stosuje na przemian albo niektóre przed myciem a niektóre po myciu. Niestety wszystkie te zabiegi wspomagaja porost ale nie hamują wypadania.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-06 22:00
Ania Twoje łysienie ma charakter androgenowy? Ostatnio moją skarbnica wiedzy jest to forum:
http://zdrowietarczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=65 Zerknij co piszą tu o łysieniu typu męskiego jesli to Twoj przypadek. Ciekawe...
napisał/a: ania551 2017-01-06 22:07
Tez przeszłam przez rózne wcierki. Te zwykłe sklepowe to nic nie dają. Te apteczne po pewnym czasie powodowały u mnie uczulenie i skóra głowy była upiornie czerwona. Jak do tej pory podziałał u mnie spironol brany już kilka lat. Ostatnio derma stwierdziła, że to już za długo i efektów większych już nie ma. Owszem włosy nie wypadają, sporo odrosło ale już nie odrastają i wszystko wygląda jak rok temu. Dlatego dała ten finasteryd, którego panicznie się boję. Do tego wyczytałam, że on działa, dopóki się go bierze a przecież nie będę się pasła sterydami Bóg wie jak długo. Jak dla mnie stan mojej głowy może być. Mam tyle lat, ze już bujna czupryna nie jest mi tak strasznie potrzebna. Grunt, że nie świecę łysą skórą. Boję się, że jak przestane brać spironol a kończy mi się zapas, to włosy niestety polecą. Jeszcze o tym finasterydzie pogadam z endo na wizycie w lutym. Zobaczymy co ona na to.
Tak stwierdziła derma, że moje łysienie jest androgenowe.
napisał/a: ania551 2017-01-06 22:18
Ja tam żadnej zmarszczki na płatku ucha nie widzę :). W największym wypadaniu włosów i prolaktyna i kortyzol były u mnie w normie. Za teorią wrażliwości na testosteron przemawiałoby to, że spironol przyniósł efekt. Ale oczywiście wszystko może być inaczej i na odwrót. Oby mi nie wróciło takie silne wypadanie bo to jednak był stres potworny. Miałam straszne sny o łysej głowie.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-06 23:18
Co do prolaktyny i kortyzolu nie ma sie co sugerować badaniami jesli nie ma stricte czynnika chorobowego typu gruczolak przysadki czy choroba cushinga. Te hormony moga bardzo skakać pod wpływem stresu i nie musza wychodzić w badaniach, a swoje robia na włosach. Na jakiej podstawie tarczyce masz wykluczona? Przeliczalas wolne hormony na %? Sprawdzałam przeciwciała? Miałaś usg? Masz podana pojemność? Mierzyłas temperaturę ? Podobno to najlepsza metoda badania pracy tarczycy.
Jakie hormony masz zaburzone ze dostałaś Spironol?
napisał/a: ania551 2017-01-07 00:16
Spironol blokuje receptory androgenowe i zadziałał. Ja mam hashimoto. Wykryte właśnie dzięki badaniom zleconym przez derme gdy zgłosiłam się do niej z silnym wypadaniem włosów parę lat temu. Przeciwciała anty tpo w normie, anty tg oscylują w granicach 500 przy normie 115 czasem ciut więcej czasem ciut mniej. Wolne hormony wtedy, przy naprawdę silnym wypadaniu, były w granicach 50 - 60 %. Teraz są słabsze ft4 -37,66% a ft3 - 32,92% ale włosy mi nie lecą więc raczej tarczyca u mnie nie jest winna. W USG od początku wole guzkowate i guzki w tarczycy ale stan jest niezmienny. Nawet pierwsza endo ze względu na te guzki (koloidalne w biopsji) chciała mi tę tarczycę wyciąć ) Na początku się tą tarczyca okropnie przejmowałam teraz odpuściłam i chyba to na zdrowie mi wyszło. Co ma być to będzie. Wiadomo, że kiedyś mi ta tarczyca wysiądzie nie ma cudów. Trzymam dietę bezgl i prawie bezmleczną , biorę suple i tyle.
A tak patrzę, bo akurat mam kilka znajomych i 3 osoby w rodzinie z hashi. Kilka ma problem z nadwagą ale nie wszystkie, kilka ma problem z włosami ale nie wszystkie, 2 osoby mimo wyrównania hormonami dalej walczą z kilogramami, osoba w rodzinie po kilku zbędnych kilogramach schudła i jest szczupła. To jest taka choroba, że nie ma takich samych objawów, skutków. Pisałam tu kiedyś o starszej osobie, która poszła do lekarza i poskarżyła się, że ostatnio nie może sobie dać rady z kilogramami (włosy w porządku). Okazało się, że praktycznie nie ma już tarczycy a hormony tragicznie niskie a ona przez lata niczego złego w swoim zdrowiu nie zauważyła, pełna energii, że ja zawsze patrzyłam na nią z zazdrością.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-07 00:45
Czyli jednak tarczyca... Bo pisałaś wcześniej ze odpada. No skoro sa guzki to znaczy ze tarczyca ma problemy i nie pracuje prawidłowo. Wolne hormony tez nie rewelacyjnie, zwłaszcza teraz. A jak z temperatura? Moim zdaniem nie powinnaś tracić czujności i obserwować a kiedy wypadanie znow sie nasili to zacząć cos działac. Pamiętaj ze nadnercza ścisłe współpracują z tarczyca, moim osobistym zdaniem podwyższone androgeny a nawet PCO to wynik niesprawnej tarczycy. Niektórzy lekarze potwierdzają taka zależność. Badalas jod i selen? Nie orientuje sie w tematyce guzków co jest przyczyna ale mówią ze czesto brak jodu. Moja mama miała powiększoną i leczyła jodem plus tyrozyna. Piła tez nalewkę z kitu pszczelego albo z bursztynu na przemian i wróciło do normy. Ja tez podpijam ten kit pszczeli tylko nieregularnie, ostatnio z NR postanowiłam sie przyłożyć. Na Twoim miejscu spróbowałabym poki co jakiś naturalnych metod na wspomaganie tarczycy czy zmniejszenie tych guzków. Jesli nie zajmiesz sie tym wcześniej to problem sie pogłębi a wtedy Twoje włosy bedą biedne.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-07 00:48
I jeszcze jedno... Podwyższone przeciwciała to toczący sie proces zapalny ktory takze wpływa na włosy oraz atakują tarczyce. Najważniejsze zbić przeciwciała bo zostaniesz bez tarczycy a co za tym idzie z marnymi włosami. Nie licz ze jesli tej staruszce wlosow nie ruszyło to u cebie tez tak bedzie. Sama piszesz kazdy ma inne objawy. A u Ciebie tak jak i u mnie włosy sa juz osłabione przez androgeny to na pewno sa bardziej poddane na najmniejszy nawet czynnik
napisał/a: ania551 2017-01-07 18:08
Wielu lekarzy twierdzi, ze przeciwciała nic do włosów nie mają. Ja zresztą mam je nie tak bardzo wysokie jak tu niektórzy opisują. co do ratowania się biorę suple, stosuję diete a tak naprawdę nie bardzo wierzę, ze z tej choroby jest wyjście. Mozliwe, że można ją przez to spowolnić ale to takie gdybania bez faktycznych dowodów. Jak widać nawet tu na forum jednym to pomaga innym nie. Co do selenu po diagnozie zrobiłam sobie poziom selenu. Był w środku normy. Co do jodu nie odważę się w hashi leczyć jodem. Guzki to efekt stanu zapalnego z którym niewiele można zrobić. U ciebie pomógł naltrekson zbić przeciwciała ale wiele osób z chorobami auto twierdzi, ze to pic na wodę i im nie pomogło. Zresztą to i tak nie leczy samej choroby. moja endo powiedziała, ze ma wiele pacjentek, które latami są bez hormonu a choroba się zatrzymała. Mam nadzieję, że u mnie tak będzie. Póki co po przerwie wracam do forscoliny bo mam wrażenie, ze u mnie pomaga. Ale moze też tak być, że nie pomoże tym razem. Trudno, co ma być to będzie Mamy chorobę na którą nie ma leku i trzeba się z tym pogodzić. Ja juz i tak łykam suple garściami i mam coraz większe wątpliwości czy to ma jakiś sens i czy prócz drenażu portfela coś to daje.
napisał/a: Łysa Frelka 2017-01-08 12:23
Aniu nie jestem taka pewna czy przeciwciała nie maja nic do wlosow. Kiedy miałam proces zapalny tarczycy bardzo bolała mnie skóra głowy, była taka wrażliwa i jakby napięta.. nie wiedziałam dlaczego.. Trycholog powiedziała ze to oznaka ze włosy niedługo wypadną, łysienie telagenowe .. Jest tez taki typ łysienia (nie pamietam nazwy) pod wpływem gorączki to czemu przeciwciała miałyby pozostać bez wpływu na włosy. No i jeszcze łysienie plackowate to przecież łysienie autoimmulogiczne.. Bywa ze ktos ma bardzo wysokie przeciwciała a nie niszczą tarczycy albo ze ktos ma nieznacznie podwyższone a tarczyce atakują błyskawicznie.
Piszesz ze guzki to efekt stanu zapalnego, w takim razie trzeba zając sie wyleczeniem stanu zapalnego. Naltrekson byłby tu wskazaniem. Opinie sa podzielone i należy samemu sie przekonać. Moim zdaniem warto bo ryzyko żadne. Mojej koleżance pomogl na jelito wrażliwe. Ale powinnaś tez zbadac inne możliwe przyczyny stanu zapalnego: pasożyty, bakteria jerseni, helikobakter pyroli i jesli sa podejrzenia bolerioze i chlamydie. O jelitach nie pisze bo to juz wiesz.. co do hormonow to oczywiscie bez sensu zebys brała jesli nie masz uciążliwych objawów. I faktycznie suplementy czy zioła moga Ci jeszcze pomoc w podniesieniu i konwersji wolnych hormonow. Ja juz przerobiłam ten etap walki i niestety bez odczuwalnych efektów. Dla mnie priorytet to pilnować przeciwciał i podciągnąć te wolne hormony w gore a TSH w dół. Istnieją przypadki odrastania tarczycy wiec mam nadzieje ze jesli bede dbała o dietę i nie dopuszczała stanu zapalnego dostarczając jednocześnie naturalnych hormonow - tak sie stanie :)
napisał/a: Turek(TRK) 2017-01-09 14:48
@Łysa Frelka Chcialem sie zapytac czy w toku swych poszukiwan zwiazanych z wlasnym lysieniem natknelas sie na jakies ciekawe informacje dotyczace lysienia plackowatego ? Mniej wiecej od roku mam to dziadostwo na brodzie i stale postepuje. Przez jakies 3 miesiace stosowalem Loxon 5 % ale nie widzialem efektow i sie zniechecilem do tego. Kilka dni temu ponownie kupilem Loxon i mam zamiar tym razem stosowac go dluzej.