Przewlekłe zapalenie migdałów

napisał/a: Adiana 2007-12-05 19:31
Witam Was bardzo serdecznie.
W dzieciństwie miałam ciągłe problemy z górnymi drogami oddechowymi. Zapalenie tych dróg, zatkane zatoki... Tak się to toczyło. Te problemy zawsze zmagały mi się jesienią i zimą.

Teraz mam problem z gardłem. Otóż powiększone węzły chłonne i migdałki, biały nalot na języku, napęczniałe krypty migdałowe i wylatujące z nich kulki z jakąś wydzieliną, nieświeży oddech (mam takie wrażenie. Da się poczuć najczęściej wtedy, gdy długo czegoś nie jem, ani nie piję).

Teraz dodatkowo zaczyna przytykać mi się nos (chociaż nie mam kataru) i ciągle pluję ropą.

Niedawno byłam u laryngologa. Powiedział, że mam przewlekłe zapalenie migdałów. Kazał mi je wyciąć. Do tego dostałam płyn, którym mam płukać usta po posiłkach- Corsodyl. Spytałam się o nalot na języku. Powiedział, że to normalne i mam to zostawć. Wierzyć mi się nie chce...

Myślicie, że wycięcie migdałów załatwi sprawę? No i co Waszym zdaniem mam z tym wszystkim zrobić?

Pozdrawiam.
napisał/a: marcin884 2007-12-05 20:11
poczytaj inne posty - ja wycielem i mi nie pomoglo.
ALe moje migdaly byly zdrowe, takich klopotow jakis kulek nie mialem wypadajacuch
Mysle ze tobie raczej to pomoże - chociaż można jeszcze poszukac przyczyny , podignozować itp
napisał/a: Adiana 2007-12-05 21:50
A są jakieś negatywne skutki wycięcia migdałów?
No i czy jest zagrożenie, że mogę mieć jakieś zakażenie bakteryjne, grzybicze, itp.?

Acha. Tak a propos (może sie przyda;) Kilka miesięcy temu miałam dosyć ostre zapalenie gardła. To były chyba paciorkowce... Wyleczyłam to antybiotykami i w czasie kuracji na kilka dni miałam nieskazitelny, różowy język bez tego białego nalotu.
napisał/a: Maciek1991 2009-08-13 14:29
Witam, mam bardzo podobny problem jak Adiana. Od około 2 lat mam przewlekłe zapalenie migdałków :( . Teraz latem kiedy jest ciepło było wszystko ok (tylko mnie kaszlało bez przerwy tak jak zawsze... ), jednak od wczoraj utrzymuje się brzydka pogoda i znowu się zaczyna. Wieczorem położyłem się spac o godzinie 20;00 ponieważ tak byłem osłabiony, rano znów ta wydzielina z gardła, powiększone migdałki (czerwone) nalot na języku i ból całej szyji przy zginaniu. Pozatym ogromne osłabienie mimo to że spałem prawie 13 godzin. Nie chce znowu "przemęczeć" całej zimy z tą dolegliwością. Bardzo odbija się to na mojej nauce, ponieważ w szkole nieraz jestem prawie nieprzytomny na lekcjach, nie wiem co się dzieje na lekcji :/. Po szkole tradycyjnie chodziłem spac, wstawałem by zjesc kolacje, wziąść prysznic. Najlepsze jest to że nie pamiętam kiedy byłem chory na jakąś inną chorobe?...To jest ten jedyny plus. Jednak nie chce się tutaj użalać nad sobą. Jestem zdecydowany wyciąć te migdałki, chciałbym jeszcze tylko prosic o wypowiedź specjalisty na dręczące mnie pytania.

Na czym polegają diety mające pomóc z migdałkami? Gdzies na innym forum wyczytałem o jakiś dietach jednak nie było opisane nic o nich. Nie wiem wogóle czy chodząc do szkoły kiedy wracam do domu o 16;00 dam rade prowadzic taką diete.

Czy jeśli wytnę te migdałki ( mam nadzieje że to pomoże ) to jeśli nie pomoże to może to pogorszyc mój stan zdrowia? tzn może się to odbić w jakis sposób np. na węzłach chłonnych czy czym innym? Moja mama miała wycinany migdałek i powiedziała mi że czasem ją boli szyja po tej stronie co miała wycinane.

Bardzo proszę nie pisac abym szedł do lekarza. Byłem u czterech "specialistów" z tego 2 prywatnych, tłumaczyłem jak wygląda sprawa i dostawałem albo antybiotyk który nic nie pomagał albo jakieś płyny do płukania które jedynie pomagały wypłukac ropę lecz tylko na chwile. Acha, wymaz miałem robiony, miałem coli E, leczyłem antybiotykiem - nie wiem czy udało się usunąć ale z tego co wiem duzo osób ma tą bakterie w gardle a nie mają żadnych objawów. Czy ten stan migdałków może byc spowodowany tą bakterią?

Maciek