Próchnica butelkowa a zeby stałe

napisał/a: Prosiek1 2006-08-26 23:28
U mojego syna (teraz 5,5 roku) zdiagnozowano próchnicę butelkową.
Miał lakowane kilkakrotnie zęby, ale neistety nei dało to zadowalających rezultatów.
Górne jedynki miał leczone kanałowo, jeden ząbek udało się zamknąć, drugiego nie, pojawił się stan zapalny i trzeba było otworzyć go ponownie...
Czy mam rozumieć, że teraz jedynym co możemy robić to myć zęby i regularnie chodzic do dentysty czekając na zęby stałe? Czy może powinniśmy usunąć tę jedynkę?

A kiedy stałe zęby sie pojawią?
I czy problemy z mleczakami nie są dużym zagorżeniem dla stałych?
Jak zapobiec problemom z zębami stałymi u syna?
Pozdrawiam,
napisał/a: kycia1 2009-01-14 11:27
witam

mamy podobny problem z córeczką :(

czy ktoś może coś poradzić ?
napisał/a: Prosiek1 2009-01-14 12:09
No więc tak, minęło sporo czasu i mogę podzielić się spostrzeżeniami:

- jedynki trzeba było usunąć i syn przez pewien czas chodził bezzębny

- pozostałe zęby leczyliśmy na bieżąco i lakowaliśmy.

Ostatecznie wyszedł z tego, ma piękne stałe, lakierowane na wszelki wypadek...
Jedyne co mnie martwi teraz to to, że wygląda jakby miał mieć krzywy zgryz, prawdopodobnie związany z długotrwałym brakiem tych jedynek - zęby jakoś mu nierówno wychodzą...

Ale to nic, założy się aparat jaki już będzie czas.

ogólnie polecam do ochrony zębów produkty firmyElmex oraz częste kontrole u dentysty.

W Warszaiwe świetny gabinet dla małych dzieci to Elefant na Ursynowie.
napisał/a: kycia1 2009-01-14 17:41
Prosiek wielkie dzięki za info :)
Jestem z Warszawy i właśnie czytałam o Elefancie na Ursynowie... ogólnie pozytywne opinie o nim.
Z Białołęki będę mieć kawałek, ale czego się nie robi dla dziecka ;)

Powodzenia ze synkiem, oby ząbki były zdrowe i równiutkie :)))
elekti
napisał/a: elekti 2009-01-15 00:30
podobno jak sie nie ma zebow mlecznych zdrowych, znaczy sie o nie nie dba wystarczajaco to potem beda jeszcze wieksze ze stalymi, a rodzice sobie tak lekcewaza czasem bo mysla ze po co meczyc dziecko i kazac mu na sile myc
napisał/a: kycia1 2009-01-15 09:11
elekti napisal(a):podobno jak sie nie ma zebow mlecznych zdrowych, znaczy sie o nie nie dba wystarczajaco to potem beda jeszcze wieksze ze stalymi, a rodzice sobie tak lekcewaza czasem bo mysla ze po co meczyc dziecko i kazac mu na sile myc


piszesz "podobno".... znajdź mi na ten temat dowody naukowe. Jeśli znajdziesz i udowodnisz swoją wypowiedź wtedy będę mieć wyrzuty sumienia, że jestem złą matką i nie dbam wystarczająco o zęby dziecka, a Ty będziesz mieć rację
napisał/a: Prosiek1 2009-01-15 11:18
wiezz, nie zawsze to jest lekceważenie...

moje dziecko dostało próchnicy butelkowej od soków owocowych pitych w niemowlęctwie i to jest fakt, a nie podejrzenie...

nikt nie otrzegał, że niemowlak bez zębów nie może w nocy pić soków ani kaszek....
gdybyśmy żyli w USA już bym dawno wygrała jakieś szalone odszkodowanie od Gerbera za brak ostrzeżenia na opakowaniach...


a syn, jak zaczął mieć zęby, miał myte - najpierw bez pasty, potem z pastą Elmex...
i tylko to go uratowało przed usunięciem wszystkich mleczaków, więc polecam Elmex wszystkim rodzicom.


z mojej strony to e.o.t.


elekti napisal(a):podobno jak sie nie ma zebow mlecznych zdrowych, znaczy sie o nie nie dba wystarczajaco to potem beda jeszcze wieksze ze stalymi, a rodzice sobie tak lekcewaza czasem bo mysla ze po co meczyc dziecko i kazac mu na sile myc
napisał/a: hektor3 2009-01-20 16:37
Bardzo dbam o zęby dziecka,prawie siedmiolatka.Ale i nam nie udało sie uniknąć powazniejszej ingerencji.Ostatnio na wizycie kontrolnej (co pół roku) okazało się,że jest ubytek,dość głęboki,niewidoczny z zewnątrz,na stycznej między zębami mlecznymi trzonowymi.Dziecko ma codziennie bardzo dokładnie myte zęby,ale między nimi zaczęły tworzyc się szpary,bo rosną szczęki i zrobiło się miejsce w którym resztki jedzenia,nieusunięte szczoteczką do zębów(a robimy to naprawdę dokładnie)korzystnie wpłynęły na rozwój próchnicy.Ząb został zaplombowany,ale niestety ingerencja była na tyle głęboka,że teraz pojawiły sie dolegliwości bólowe.Prawdopodobnie będzie kanałówka.Trudno.Pewnych rzeczy nie możemy uniknąć,ale mozemy zminimalizować skutki.Wszystkie pozostałe zęby ma zdrowe,a tu ta nieszczęsna kanałówka.Trochę szkoda,ale nie mam sobie nic do zarzucenia,bo kiedys pytałam o nitkowanie u dzieci i lekarz odradził.Zęby myte kilka razy w ciągu dnia,szczególnie dokładnie wieczorem i ten nieszczęsny punkt,w którym doszło do osadzania płytki bakteryjnej sprzyjającej powstaniu próchnicy.Ale teraz wiem,że poproszę o częstsze wizyty kontrolne,ta była trochę później niż po pół roku.O zęby mleczne dzieci dbać warto,leczyć trzeba koniecznie nie patrząc na to,że wkrótce wypadną.Trzeba eliminować źródło próchnicy,jakim są zaniedbane i chore zęby mleczne.