Problemy z układem pokarmowym,nikt nie potrafi pomóc.

napisał/a: wojtas8585 2012-09-13 07:22
ja ma podobne objawy prezez 2 lata ćhodziłem po gastrologach i kupe badań miałem ,kupe lekarstw na to zasrane niby IBS diety wszystkie pszeszedłem jakie są możliwe az wziołem sie w garść i robiłem posiewy kału na pasożyty dopiero za 5 razem wyszły mi lamblie i wiem jedno IBS musi byc czyms spowodwane a jak lekarz nie wie czym to proste kieruje pacjenta do psychiatry mnie tez kierowali hehe takie mamy czasy teraz lepiej samemu sie leczyc bo lekarze tylko kase licza i nic więcej tak więc radze zrobić kilka posiewów kału
napisał/a: jacobsi 2012-12-28 10:58
To znów ja, autor.

Cóż, kłopoty mam nadal.

Byłem u gastrologa z tymi wynikami. Zapisał mi antybiotyk, żeby wytruć niby złą florę bakteryjną (Xifaxan), do tego probiotyki, tribux, Liv52.

Miałem gastroskopię - HP ujemy, celiakia ujemny, spore zastoje żółci.

Mam wizytę w styczniu.

Problemy występują nadal. Po przebudzeniu idę do toalety 3-4x, luźne i żółte stolce, nierzadko takie cienkie, niekształtne i cuchnące. Pod koniec dnia mam strasznie śmierdzące wiatry. Często czuję ból i kłucie z prawej i lewej strony pod żebrami, lub pod pępkiem. Z innych objawów, często mam zapchany nos, wypryski na twarzy, uczucie, że mi coś ścieka z tyłu gardła i bardzo niski poziom testosteronu.

Powróciłem po roku przerwy do ćwiczeń na siłowni, chciałbym trochę przybrać na masie, bo jestem strasznie chudy, ale niestety, średnio idzie (coś tam przybrałem, ale słabo). No ale jak ma iść, skoro co zjem, to wydalę rano? Moja dieta 4 posiłki, mniej więcej tak:

1) Placek z 4 jajek, płatków ryżowych, jabłko i banan.
2) Przed treningiem - ryż 100g, mięso z indyka 200g, daktyle 50g
3) Po treningu - ryż 100g, odżywka naturalna Olimp, banan
4) Ryż 100g, mięso z indyka 200g, oliwa 10g

To taki przykładowy dzień. Generalnie po wszystkim mam problemy, nie ma tak, że np. nie zjem owoców suszonych, to jest lepiej, nie zjem jaj, to jest lepiej, itp. Po wszystkim są biegunki, gazy.

Do tego 10g omega3 dziennie (3-3-4), na wieczór 2x chela mag b6 forte, 2x dziennie dibencozide (B12), 1x dziennie chela cynk. Brałem probiotyki, ale nic nie dawały, to odstawiłem. W drodze do mnie jest kwas kaprylowy, Swansona.

Z powodu tych kłopotów dostaję nie raz jakiejś depresji. Wszystko mnie wkurza, denerwuję się o byle co, nierzadko zbiera mi się na płacz. Człowiek dba o to co je, ma jakiś cel, chce coś osiągnąć, a tutaj wszystko się wali pod nogi. Kumple żrą fast foody, piją, ćwiczą i mają wyniki, a ja ciągle chudy jak laska wanilii.

Będę wdzięczny jak Kisiel coś pomoże...
napisał/a: wojtas8585 2012-12-28 21:26
zrób posiewy kału na lamblie i na pasożyty przynajmiej 3 razy poczytaj sobie o lambliozie i dolegliwościach czyli twoich takich jak żółte stolce,cuchnące gazy,kłucia z prawej strony może być wątroba a lamblie lubią zasiedlac drogi żółciowe a zresztą zrobisz jak zechcesz
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2012-12-28 22:04
Czołem Jacobsi! ;)
Na początek poczytaj mój artykuł na temat odżywiania w sporcie przy problemach gastrologicznych:
http://commed.pl/sport-a-odzywianie-w-dolegliwosciach-gastrologicznych-vt82902.html
Na niski poziom testosteronu spróbuj kwas D-asparginowy DAA z Activlab przez miesiąc - na mnie działa znakomicie, stosowałem ten suplement po kuracji testosteronem zamiast Clomidu.
Spróbuj zmienić ryż na kaszę jaglaną, mnie po ryżu lubią pobolewać jelita oraz nadmiar wzdęć, szczególnie po białym i brązowym.
Wyrzuć na jakiś czas jajka, zaopatrz się w odżywkę białkową KFD 100 % Whey protein - jak dla mnie bardzo dobra i tania odżywka bez zbędnych dodatków i białek roślinnych. Stosowałem dużo odżywek i zawsze miałem problemy z tolerancją składników zawartych w tych suplementach, a przy obecnej odżywce jak ręką odjął :)
Nie wiem jaki magnez bierzesz - z Olimpu, chelatowany? Jeżeli tak to 1 kapsułka przed snem z cynkiem.
Sypać może Cię również po jabłku, bananie - mnie ruszają takie owoce i szczególnie na plecach pojawiają się wypryski. Jak nie jem słodkiego, glutenu to jest ok.
Depresja? Czas zimowy to najgorszy okres, ja biorę na lepsze samopoczucie różeniec górski z Naturell ale w południe ponieważ zwiększa wrażliwość organizmu na insulinę i 3 razy rano pojawiła się hipoglikemia. Raz dziennie herbata zielona i czasami herbata z dziurawca zwyczajnego. Problem z jelitami jest na tyle dotkliwy że również i u mnie pojawia się złe samopoczucie jednak nie można zwalać całej winy na odżywianie :)
Dibencozide magnum odstaw - nadmiar suplementów szkodzi, jak będziesz trzymał prawidłowe odżywianie to dieta zaspokoi zapotrzebowanie, dla tego też polecam Kaszę jaglaną.
I jeszcze wrócę do owoców - możesz mieć również nietolerancję fruktozy poprzez zaburzenie wydzielania enzymu jak aldolaza fruktozo.........
Co bym jeszcze podpowiedział Ci? Załóż sobie zeszyt tak jak ja kiedyś zrobiłem i zapisuj swoje samopoczucie po posiłkach, ja tak wyeliminowałem większość produktów.
Napiszę przykładowy schemat mojej diety, nie jest w niej nic skomplikowanego:
1. Kasza jaglana 100g + odżywka białkowa KFD 100% Whey protein 40g + 15-20ml oliwy
Przyjeżdżam do pracy i piję kawę z 2 łyżek
2. Kasza jaglana 125g + 150g mięsa z indyka lub wątróbka drobiowa, pierś z kurczaka + 20ml oliwy z oliwek
Suplementy: Różeniec Górski, wyciąg z żeńszenia 1 kapsułka
3. Tak samo jak 2
Przed treningiem suplement DAA, zielona herbata
Trening
Po treningu odżywka węglowodanowa Carbo 30g, kreatyna 5g, 15 minut po 40g odżywki białkowej, 45minut po 50g kaszy jaglanej + 150g mięsa z indyka
Posiłek przed snem ok 1-2h Odżywka białkowa 40g lub 4 jajka
Suplementy: Cynk chelatowany 10mg + Olimp Chela MagB6 + 2 kaps DAA
W dni treningowe na śniadanie dodaję 1 kapsułkę witamin Vita-miner.
Raz w tygodniu chuda ryba, czekolada gorzka.
Staram się unikać jak najmniej produktów z glutenem ale wiadomo, że czasem zdarzy się zjeść takie produkty.
Podsumowując, w Twojej diecie tak jak wspomniałem, winiłbym tutaj jajka, banany, jabłka, ryż.
Co do tego, że nie możesz przytyć to musisz się pogodzić, ja najwięcej ważyłem 78kg i przygotowywałem się do mistrzostw Polski w kulturystyce ale operacja mnie zgarnęła. Po operacji nie mogę przekroczyć 70kg, podczas cyklu na testosteronie, waga dobiła do 69kg jednak było to w większości woda zatrzymana w komórkach mięśniowych, szybko przyszło, szybko spadło po odblokowaniu. Rozmawiałem tydzień temu z lekarzem, opisałem mu wszystko tak jak trzeba, podyskutowaliśmy długo na ten temat i wniosek nasunął się jeden - jeżeli badania krwi, moczu, tarczyca, poziom testosteronu, gastroskopia jest ok to po prostu trzeba zrobić biopsję jelita cienkiego aby ocenić stan kosmków jelitowych. Jednak nie należy rezygnować ze sportu :)
Pozdrawiam
napisał/a: jacobsi 2012-12-29 12:23
Dzięki za szybką i konkretną odpowiedź :)

Twój art oczywiście czytałem.

napisal(a):Na niski poziom testosteronu spróbuj kwas D-asparginowy DAA z Activlab przez miesiąc - na mnie działa znakomicie, stosowałem ten suplement po kuracji testosteronem zamiast Clomidu.


O DAA czytałem i rozmyślam. Po nowym roku wybiorę się do rodzinnego z wynikami tego teścia i zobaczymy, co powie. Swoją drogą, lekarz może zlecić kurację teściem? Bo w moim wieku (21, 22 w lutym) to raczej powinienem mieć ponad normę, a nie ponożej normy.

napisal(a):Spróbuj zmienić ryż na kaszę jaglaną, mnie po ryżu lubią pobolewać jelita oraz nadmiar wzdęć, szczególnie po białym i brązowym.


Brązowy to dla mnie kaplica. W ogóle, produkty z błonnikiem mi szkodzą - kasza gryczana, ciemny chleb, surowe warzywa, ciemny makaron. Mam po tych produktach straszliwe gazy, wzdęcia. Najlepiej czuję się chyba po ryżu basmati, ale ileż tego ryżu można jeść? Jaglaną czasem jadałem, ale wprowadzę ją częściej. Ziemniaki też dość dobrze toleruję.

napisal(a):Wyrzuć na jakiś czas jajka, zaopatrz się w odżywkę białkową KFD 100 % Whey protein - jak dla mnie bardzo dobra i tania odżywka bez zbędnych dodatków i białek roślinnych. Stosowałem dużo odżywek i zawsze miałem problemy z tolerancją składników zawartych w tych suplementach, a przy obecnej odżywce jak ręką odjął :)


Odżywkę mam Natural WheyProteinComplex, Olimpu. Bez słodzików, aromatów. Naturalne białko serwatkowe.

napisal(a):Nie wiem jaki magnez bierzesz - z Olimpu, chelatowany? Jeżeli tak to 1 kapsułka przed snem z cynkiem.


ChelaMagB6 Forte - 2 kapsy przed snem biorę. Cynk do śniadania, bo czytałem kiedyś, że działa "pobudzająco" i na noc nie bardzo, za to na noc magnez, który działa "relaksująco".

napisal(a):Sypać może Cię również po jabłku, bananie - mnie ruszają takie owoce i szczególnie na plecach pojawiają się wypryski. Jak nie jem słodkiego, glutenu to jest ok.


Kiedyś myślałem, że po czekoladzie, ale do wczoraj, od dłuższego czasu jej nie jadłem i sypało równo. Faktycznie, może te owoce.

napisal(a):Depresja? Czas zimowy to najgorszy okres, ja biorę na lepsze samopoczucie różeniec górski z Naturell ale w południe ponieważ zwiększa wrażliwość organizmu na insulinę i 3 razy rano pojawiła się hipoglikemia. Raz dziennie herbata zielona i czasami herbata z dziurawca zwyczajnego. Problem z jelitami jest na tyle dotkliwy że również i u mnie pojawia się złe samopoczucie jednak nie można zwalać całej winy na odżywianie :)


O różeńcu czytałem dość sporo. Herbatki zielone piję 2-3 na dzień. Dziurawiec popijam, to jakaś mieszanka na wątrobę, której głównym składem jest dziurawiec.

napisal(a):Dibencozide magnum odstaw - nadmiar suplementów szkodzi, jak będziesz trzymał prawidłowe odżywianie to dieta zaspokoi zapotrzebowanie, dla tego też polecam Kaszę jaglaną.


To dibencozide już zjem, no bo nie będę wyrzucać. Czuję, że trochę apetyt poprawia.

napisal(a):I jeszcze wrócę do owoców - możesz mieć również nietolerancję fruktozy poprzez zaburzenie wydzielania enzymu jak aldolaza fruktozo.........


Też to brałem pod uwagę, wywaliłem fruktozę i niestety, to nie to raczej.

napisal(a):Co bym jeszcze podpowiedział Ci? Załóż sobie zeszyt tak jak ja kiedyś zrobiłem i zapisuj swoje samopoczucie po posiłkach, ja tak wyeliminowałem większość produktów.
Napiszę przykładowy schemat mojej diety, nie jest w niej nic skomplikowanego:
1. Kasza jaglana 100g + odżywka białkowa KFD 100% Whey protein 40g + 15-20ml oliwy
Przyjeżdżam do pracy i piję kawę z 2 łyżek
2. Kasza jaglana 125g + 150g mięsa z indyka lub wątróbka drobiowa, pierś z kurczaka + 20ml oliwy z oliwek
Suplementy: Różeniec Górski, wyciąg z żeńszenia 1 kapsułka
3. Tak samo jak 2
Przed treningiem suplement DAA, zielona herbata
Trening
Po treningu odżywka węglowodanowa Carbo 30g, kreatyna 5g, 15 minut po 40g odżywki białkowej, 45minut po 50g kaszy jaglanej + 150g mięsa z indyka
Posiłek przed snem ok 1-2h Odżywka białkowa 40g lub 4 jajka
Suplementy: Cynk chelatowany 10mg + Olimp Chela MagB6 + 2 kaps DAA
W dni treningowe na śniadanie dodaję 1 kapsułkę witamin Vita-miner.
Raz w tygodniu chuda ryba, czekolada gorzka.
Staram się unikać jak najmniej produktów z glutenem ale wiadomo, że czasem zdarzy się zjeść takie produkty.


Zapiski właśnie prowadzę. Dość krótko i czasem zdarzy się, że nie wpiszę czegoś, ale tak na szybko, to mogę stwierdzić, że jak wyżej pisałem - najgorzej się czuję po tych niby zdrowych pełnych ziarnach, błonniku, płatkach, surowych warzywach no i oliwie. Wczoraj rano musiałem wyjść na godzinę, nie miałem czasu na śniadanie, to wypiłem odżywkę z łyżką oliwy. Po powrocie do domu dostałem potwornej żółtej biegunki, tak jak by z trawieniem tłuszczy coś nie halo było. W ogóle miałem już kilka razy takie epizody, z żółtą, cuchnącą biegunką. Kilka razy, jak zjadłem tłustą jajecznicę to mnie to dopadło (choć nie zawsze, bo czasem ją zjadłem i było okej), kilka razy miałem potworne ataki kolki (wątrobowej,żółciowej?), jak zjadłem orzechy (a czasem mi nic po nich nie ma...), także jak widać, trudno określić jakąś regułę o co tutaj chodzi.

Gluten kiedyś podejrzewałem o kłopoty i nie jadłem go z miesiąc, nic to nie dało. Rozmyślam, czy by znów go nie wyrzucić, tym razem na dużo dłużej - np z kwartał przynajmniej i wtedy zobaczyć.

Swoją drogą, wczoraj po tej biegunce byłem załamany. Kilka godzin po, na poprawę humoru (heh, fajna wymówka...), zjadłem tabliczkę ciemnej czekolady z orzechami, potem pojechałem na zakupy, wstąpiłem do maka, zjadłem tortillę, do domu kupiłem sobie lody Grycana i owaliłem całe. Wstałem rano i czuję się super. Także sam widzisz, jakie to wszystko dziwne...

napisal(a):Co do tego, że nie możesz przytyć to musisz się pogodzić, ja najwięcej ważyłem 78kg i przygotowywałem się do mistrzostw Polski w kulturystyce ale operacja mnie zgarnęła. Po operacji nie mogę przekroczyć 70kg, podczas cyklu na testosteronie, waga dobiła do 69kg jednak było to w większości woda zatrzymana w komórkach mięśniowych, szybko przyszło, szybko spadło po odblokowaniu. Rozmawiałem tydzień temu z lekarzem, opisałem mu wszystko tak jak trzeba, podyskutowaliśmy długo na ten temat i wniosek nasunął się jeden - jeżeli badania krwi, moczu, tarczyca, poziom testosteronu, gastroskopia jest ok to po prostu trzeba zrobić biopsję jelita cienkiego aby ocenić stan kosmków jelitowych. Jednak nie należy rezygnować ze sportu :)
Pozdrawiam


Tak pokrótce Ci napiszę, jak to u mnie wyglądało. W 2007 miałem kłopoty z zaparciami i zainteresowałem się radami Tombaka. Soki, owoce, warzywa, zero mięsa czy innych białek. Spadłem wtedy do 50kg wagi (174 cm mam). Z początkiem 2008 zainteresowałem się kulturystyką. Zacząłem ćwiczyć. Po dość systematycznych treningach, z malutkimi przerwami, w roku 2009 ważyłem 68-69, a w maju 2010 dobiłem do 72kg wagi. Po drodze były tony odżywek - najwięcej kreatyn i gainerów, koksu nie brałem nigdy. Od tego czasu, nie ćwiczyłem nigdy dłużej niż może jakieś 1,5 miesiąca. Ciągle jakieś kłody pod nogami, a to moje zdrowie, a to śmierć bliskiego, a to przeprowadzka, a to nawał pracy. W sierpniu tego roku ważyłem jakieś 58 kg. Obecnie może 6 tygodni macham systematycznie, z tego 3 to już dość mocne treningi. Obecnie ważę 63-64. Chciałbym chociaż odrobić te 72 kg, bo przy moich chudych kościach, to już nie było źle. Najgorzej mam z ramionami. Teraz będzie z 32 może, przy 72 miałem max 35. W ogóle nie chcą rosnąć i wyglądają, jak patyki. Najlepiej nogi i plecy. Mogę machać byle jak, rosną same (kiedyś robiłem siłowo martwy i siady, były fajne ciężary już jak ważyłem 72kg).

Także sam widzisz jak to wszystko się prezentuje. Generalnie problemy jelitowe ciągną mi się od 2007. Pierw były zaparcia, a potem raczej biegunki. Mimo tego wszystko coś tam przytyłem, jak wyżej pisałem. Ale na pewno bym miał lepsze postępy, gdybym tyle "nie srał" no i miał lepszy poziom teścia. Mam wielką nadzieję, że teraz mi się uda już ćwiczyć systematycznie, bo to po prostu "kocham".

Po nowym roku robię powtórkę tych badań, co wkleiłem i idę do gastro, także zobaczymy, co tam się okaże. Badanie jelita cienkiego też rozmyślam, tylko u mnie to kosztuje 3000 zł. Połyka się kapsułkę, itd. Warto jeszcze dodać, że 2009 miałem kolonoskopię (ubłagałem lekarza!), dał mi na odwal się skierowanie i ta okazała się okej.

Pozdro :)
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2012-12-29 13:26
Aby była zlecona kuracja testosteronem musi być drastycznie niski poziom tego hormonu oraz zmiany w narządach płciowych jak hipogonadyzm, artrofia jąder. Spróbuj sobie DAA, przed treningiem 2 kaps oraz przed snem 2 kaps. Ja czuję działanie już na 2 dzień w regeneracji oraz wzroście testosteronu. 1 co można odczuć to lepszy sen, regeneracja, skóra staje się bardziej jędrna, tak samo miałem na cyklu z syntetycznym testosteronem. Wzrost agresji może się podnieść ale jak jesteś świadomy tego, że stosujesz booster testosteronu to będziesz to kontrolował.
Cynk bierz przed snem.
Kasza jaglana jest najlepszym wyborem przy problemach jelitowych ponieważ jest ona lekko strawna i dobrze przyswajalna.
Wyłączenie glutenu i oczekiwanie na poprawę stanu może trwać, miesiąc, dwa a nawet rok także od razu nie można oczekiwać cudów.
Co do odżywki z Olimpa to miałem ją, ale w porównaniu do odżywki białkowej KFD to różnica w cenie jest znaczna.
Odżywka białkowa z oliwą to nie najlepszy pomysł, również mam problem przy takim połączeniu.

Dobre efekty daje również stosowanie wyciągu enzymów trawiennych jak Lipancrea. Stosujesz dużą podaż białka, węglowodanów, tłuszczy więc organizm ma sporo do pracy aby wykorzystać te składniki.

Badanie jelita cienkiego jak biopsja - jest refundowane przez NFZ, tylko musisz dostać skierowanie od gastrologa.
Badanie kapsułką endoskopową NFZ nie refunduje, u mnie ceny szacują się na 2000-2500zł.
Jak dla mnie, podstawa to biopsja jelitowa aby ocenić co się dzieje z kosmkami jelitowymi, ponieważ ma to kluczowe znaczenie, w kosmkach jelitowych mamy naczynia krwionośne które wchłaniają aminokwasy, węglowodany które są odpowiednio używane do odbudowy komórek ciała.

Co do Twojego problemu z przytyciem to można rozważać również insulinoodporność komórek mięśniowych.
Jak wiesz, insulina odpowiada w organizmie między innymi za obniżenie poziomu cukru we krwi. W kulturystyce jest wykorzystywana jako najsilniejszy hormon anaboliczny który wraz z insulinopodobnym czynnikiem wzrostu IGF-1 przyśpiesza anabolizm. Jest bardzo silnym antykatabolikiem, czyli blokuje nam rozpad białek mięśniowych, zwiększa syntezę glikogenu który jest podstawowym paliwem dla mięśni oraz mózgu.

Stosowałem insulinę w cyklu pomostowym aby utrzymać masę mięśniową ale powiem Ci tylko: nie próbuj nawet insuliny, bez odpowiedniego przygotowania i poznania swojego organizmu na odpowiedź tego hormonu.
Jedna niewłaściwa dawka, źle obliczony wymiennik węglowodanowy i możesz już się nigdy nie obudzić.

A teraz do rzeczy, aby zwiększyć wrażliwość komórek mięśniowych bezpiecznymi sposobami należy użyć następujące suplementy:
- kwas ALA - alfa-liponowy, tak w skrócie: działa on antykatabolicznie, antyoksydacyjnie, pobudza wydzielanie insuliny a co za tym idzie, większy anabolizm, rozwój struktury umięśnienia, siły, wytrzymałości, poprawienie transportu kreatyny do komórek mięśniowych, odbudowa glikogenu.
- Różeniec górski - działa bardzo dobrze, sprawdzałem przy użyciu glukometru, znaczny spadek poziomu cukru, przyjmowanie rano nie zalecane.

- Cynamon - podobnie jak kwas ALA, dodatkowo w chińskiej medycynie stosuje się go w zwalczaniu biegunek, wzdęć. 3 łyżeczki cynamonu w 2 posiłkach po południu nie zaszkodzą, rano nie zalecam ze względu na możliwość wystąpienia hipoglikemii, jednak to sprawa indywidualna jak organizm jest wrażliwy.

Musisz skupić się szczególnie na posiłku po treningowym aby zadbać o maksymalny anabolizm, posiłki przed treningiem traktuj jako źródło paliwa i wstępne zabezpieczenie przed katabolizmem.

W treningu staraj się wykonywać od 8-12 powtórzeń w 4 seriach na każdą partię mięśniową, nie przetrenuj się, staraj się wysypiać.

Pozdrawiam
napisał/a: Tomek0700 2012-12-29 15:01
nie czytalem odpowiedzi bo jest ich za duzo. Natomiast jesli chodzi o pomoc, nie dostaniesz jej bez diagnozy.
Polecam szpital MSWiA w Warszawie, wez skierowanie od lekarza rodzinnego (nie ma prawa Ci odmowic wiec jak nie bedzie chcial to wystarczy go poprosic o odmowe na kartce) i wyslac faxem/zadzwonic do nich, poczekac na termin i sie zglosic do nich.
Jak masz robic pojedyncze badania to Cie wyniesie grubo, a tam zrobia wszystko. Yersinia to tam podstawa, akurat choruje na ta bakterie 2,5 roku. Co do silowni to mamy ten sam problem, bo od kiedy zaczalem chorowac schudlem 15 kg, ktore zrobilem na silce i nie moge ich odrobic, bo tez jak wstaje to wc. Natomiast podziwiam psychike, ze mimo srani* i tak cwiczyszs na silowni, ja niestety padlem po 2 miesiecy srani*/cwiczenia

pozdrawiam
napisał/a: jacobsi 2012-12-30 14:27
Dzięki Kisiel za te wszystkie odpowiedzi. Postaram się jak najbardziej z nich skorzystać.

Ze spaniem różnie bywa. Wieczór często nie mogę usnąć, z boku na bok, a rano jak trup...

Tomek, nawet nie wiesz jak mi ciężko z tym wszystkim, nie raz mam tak, że najchętniej bym się położył i leżał zapłakany cały dzień, zero sił, motywacji, ale jakoś staram się twardo stąpać po ziemi, dawać z siebie wszystko i ćwiczyć, choć efekt mam mizerne. Na pewno by było lepiej, gdyby ze zdrowiem było wszystko okej. Mam dobrą dietę, tryb życia w miarę zdrowy, zero imprez, itp. A moim kumple w weekendy chleją, jedzą byle co i byle kiedy, ćwiczą byle jak, a wyglądają 100x lepiej. I to nie odosobniony przypadek, tylko chyba każdy. Ale są po prostu zdrowi, a u mnie to wiadomo jak jest.

Zauważyłem ostatnio, że co chwile dostaje jakichś mega ukłuć raz pod prawym, raz pod lewym żebrem, a czasem pod pępkiem (nad jajkami...). Tak jak by mi ktoś od wewnątrz szpilkę wbijał.

Czy to może być jakiś pasożyt? Dużo o lambliach czytałem i to wszystko pasuje, te gwałtowne, żółte, cuchnące stolce, a nie raz tak jak by było wszystko okej. No i inne objawy, które też może lamblia dawać. Robiłem kał na lamblie i inne pasożyty, nic nie wyszło, ale ponoć i za 10 razem może nie wyjść...

Wczoraj np. nie byłem w toalecie w ogóle, a dziś już 4x (z tym, że jakieś takie twarde stolce). Zawsze stolec obserwuję po załatwieniu się i dziś (kiedyś już też...) widziałem jak by białe nitki cieniutkie. Było ich mało, ale były. Nie przypominam se, abym coś o takiej konsystencji jadł w ostatnich dniach.

Już szlag może człowieka trafiać...
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2012-12-30 17:16
Spróbuj sobie tego cynamonu do posiłków, działa również bakteriobójczo, stosowany przy grzybicach układu pokarmowego jako naturalny antybiotyk. Na mnie działa bardzo dobrze, mogę jeść jajka i nic się nie dzieje z jelitami a wcześniej ich unikałem ;)
napisał/a: Kamil-85 2013-03-11 08:50
Cześć!
Jest taka nowa australijska dieta, opracowana specjalnie na postać biegunkową IBS. Nazywa się Low FODMAP. Poczytaj o niej na stronach po angielsku, bo w Polsce nic o tym nie słychać, nikt o tym nie mówi. FODMAP to skrót od "Fementable Oligo, Di, Mono Saccharides and Polyols". Low oznacza, żeby jeść tego mało (a nie w ogóle, dlatego nie nazwali diety "FODMAP Free", tylko "Low FODMAP" - każdy musi znaleźć taką ilość, którą toleruje dobrze. Każdy ma inne bakterie.).
Chodzi o ograniczenie węglowodanów, które są źle wchłaniane w jelicie, ale za to są bardzo dobrą pożywką dla bakterii. Są dwie możliwości:
1. SIBO - za dużo bakterii w jelicie cienkim, czyli w miejscu, gdzie nie powinno ich być. Trawią te węglowodany, zanim zdążą się rozłożyć/wchłonąć.
2. Za mało enzymów - niestrawione jedzenie dochodzi do jelita grubego, tam tak samo bakterie się na to rzucają.

Te bakterie wytwarzają toksyny, czujesz się zmęczony, możesz mieć lęki, serce wali, depresja, toksyny pobudzają jelito do ruchu, chodzisz często do WC, wszystko fermentuje, masz gazy.

Wrzucam dwie tabelki, jednak warto poszukać czegoś więcej.
http://www.eat-real-food-paleodietitian.com/support-files/Paleo-FODMAP-food-list.pdf
http://www.ibsgroup.org/brochures/fodmap-intolerances.pdf

Uważaj na fruktozę, fruktany, galaktany, polyole (słodziki, których nazwa kończy się na "ol", czyli sorbitol, xylitol itp...)... Zacznij od tego, co jest bezpieczne dla Ciebie, potem wprowadzaj kolejne produkty stopniowo, aż dojdziesz do tego, co możesz jeść, a czego nie możesz. Możesz np. w miarę dobrze tolerować fruktozę, ale za to po fruktanach tragedia.

I nie przesadzaj z tłuszczem.

Jeśli chodzi o testosteron, to wydaje mi się, że głównie chodzi o hormon pregnenolon, i to, co organizm z niego produkuje. Używany jest do produkcji m.in. testosteronu i kortyzolu. Kortyzol to hormon stresu. Ty się stresujesz, za dużo myślisz o swoich problemach, masz wysoki kortyzol kosztem testosteronu. Pewnie dlatego w nerwicy i depresji to jest normalna sprawa.
Spróbuj się zrelaksować, ćwiczenia oddechowe, luz, wysypiaj się. Pakuj dalej na siłowni, nie rezygnuj, rób mega ciężkie treningi, ale nie długie. Godzina dziennie na siłowni wystarczy (3-4 dni w tygodniu).

Nie przesadzaj z tabletkami, witaminami, aminokwasami, przedtreningówkami itp... nigdy nie wiesz, co może powodować biegunki, a każda następna biegunka po okresie, w którym było dobrze, to dodatkowy stres, rezygnacja, utrata motywacji. Myślę, że dobry izolat (bez laktozy) i dobry zestaw witamin np. olimp vita-min multiple sport wystarczy.

Napisz czy jest poprawa. Powodzenia :)
napisał/a: dfh1 2015-06-18 19:30
jacobsi napisal(a):Czy to może być jakiś pasożyt? Dużo o lambliach czytałem i to wszystko pasuje, te gwałtowne, żółte, cuchnące stolce, a nie raz tak jak by było wszystko okej. No i inne objawy, które też może lamblia dawać. Robiłem kał na lamblie i inne pasożyty, nic nie wyszło, ale ponoć i za 10 razem może nie wyjść...

Miałeś podwyższone eozynofile, co jest częste właśnie przy pasożytach, ja bym podrążył ten temat.
napisał/a: wikam2 2015-06-18 21:47
Ale tak na przyszłość - nie odświeżamy tematów mających ok 3 lata.