Prezerwatywa a temperatura
napisał/a:
weronika432
2011-07-14 22:01
Witam. Nigdzie nie mogę znaleźć podobnego wątku więc proszę o pomoc.
Mój partner użył prezerwatywy, która przez pewien czas była przechowywana w nagrzanym samochodzie. Nie leżała ona na promieniach słonecznych, była schowana w ciasnej kieszonce, jednak nie wiem, czy to odizolowało ją od upału.
Podobno wysoka temperatura niszczy strukturę gumki, i teraz nie wiem, czy nie powinnam lecieć po tabletkę...:(
Gumka nie pękła ani nie zsunęła się, i nie wiem, czy ryzyko jest jedynie w przypadku pęknięcia, czy zostaje uszkodzona w jakiś niezauważalny sposób. Nie chcę niepotrzebnie truć się końską dawką hormonów, a z drugiej strony nie mam obecnie warunków na dzidzi, mimo, że prawdopodobieństwo jest chyba bardzo małe... Co w tym przypadku najlepiej zrobić? Będę wdzięczna za pomoc :) Pozdrawiam
Mój partner użył prezerwatywy, która przez pewien czas była przechowywana w nagrzanym samochodzie. Nie leżała ona na promieniach słonecznych, była schowana w ciasnej kieszonce, jednak nie wiem, czy to odizolowało ją od upału.
Podobno wysoka temperatura niszczy strukturę gumki, i teraz nie wiem, czy nie powinnam lecieć po tabletkę...:(
Gumka nie pękła ani nie zsunęła się, i nie wiem, czy ryzyko jest jedynie w przypadku pęknięcia, czy zostaje uszkodzona w jakiś niezauważalny sposób. Nie chcę niepotrzebnie truć się końską dawką hormonów, a z drugiej strony nie mam obecnie warunków na dzidzi, mimo, że prawdopodobieństwo jest chyba bardzo małe... Co w tym przypadku najlepiej zrobić? Będę wdzięczna za pomoc :) Pozdrawiam
napisał/a:
djfafa
2011-07-14 22:16
Chyba na to pytanie nikt Ci nie odpowie.
napisał/a:
kostasz
2011-07-15 00:21
Prezerwatywy powinny być przechowywane w suchym miejscu nie narażonym na promienie słoneczne w temperaturze mniejszej niż 38 i większej niż 0 st Celsjusza. W każdym innym wypadku wzrasta ryzyko zniszczenia struktury lateksu i utraty szczelności. Ale między Bogiem a prawdą, jeśli nie miała Pani akurat owulacji, a prezerwatywa nie spędziła tygodnia w samochodzie, to nie martwiłbym się na Pani miejscu.