Powracająca niedokrwistość

napisał/a: kull 2007-03-03 12:28
Mam 47 lat, dużą nadwagę i wieczną anemie. Nigdy nie miałam żadnych objawów, które by mnie niepokoiły. Około 5 lat temu miałam bardzo silne bule "kości" ,doszło do tego, że wstawanie poranne zajmowało mi pół godziny, a później musiałam jeszcze "rozruszać się", żeby jakoś funkcjonować, nie mogłam utrzymać w ręku noża, długopisu ani igły. Lekarz rodzinny skierował mnie na różne badania i do różnych specjalistów. Reumatolog wyleczył mnie z "zapalenia mięśni" i stwierdził, że mam zwyrodnienia kręgów szyjnych i lędźwiowych, zmiany kostno stawowe są, ale dopuszczalne dla mojego wieku. Neurolog - niedokrwienie mózgu spowodowane zmianami na kręgosłupa na odcinku szyjnym. Ginekolog, okulista, kardiolog - nic nie znaleźli. Anemia jest nie wiadomo dlaczego. Lekarz rodzinny zapisał mi żelazo, pojadłam i było dobrze. Minęły 2 lata, profilaktycznie powtórzyłam wszystkie badania i konsultacje ze specjalistami. Żadnych zmian, poza dopuszczalnymi nie ma, a anemia jest. Morfologia od lat jest mniej więcej taka sama( porównałam wyniki z przed 27 lat, kiedy pierwszy raz byłam w ciąży, druga ciąża 23 lata temu - wyniki podobne, 13 lat i 10 lat temu - to samo). Znowu jem żelazo, ale przyszło mi do głowy, że mój organizm taki już jest, tylko mój lekarz z tym nie zgadza się. Tak wyglądają moje ostatnie wyniki morfologii:

09.2006r. - 11.2006r. - 02.2007r.

WBC [tys./ul] 6,4 -- 7,2 -- 6,4
LYM % [%] 28 -- 28,2 -- 28
MON % [%] 6,4 -- 4,7 -- 5,1
GRA %[%] 65,6 -- 67,1 -- 66,9
LYM [tys./ul] 1,7 -- 2,0 -- 1,7
MON [tys/ul] 0,4 -- 0,3 -- 0,3
GRA [tys/ul] 4,3 -- 4,9 -- 4,4
RBC [mln/ul] 3,55 -- 4,51 -- 3,84
HGB [g/dl] 9,2 -- 13 ,2 -- 11,5
HCT [%] 27,6 -- 40,3 -- 34,4
MCV [f] 78-- 89-- 90
MCH [pg] 25,9-- 29,3 -- 30
MCHC [g/dl] 33,3 -- 32,8 -- 33,5
DRW [%] 17,9 -- 17,4-- 14,0
PLT [tys/ul] 257-- 229-- 293
PDW [%] 14,4 -- 16,5 -- 18,5
MPV [f] 8,6-- 9,1 -- 8,0
PCT [%] 0,2 -- 0,2 -- 0,2

FLAGI L1 G3 -- L1 G3 -- L1 G3

Żelazo 40 ug%

Do 15 stycznia cały czas byłam na żelazie, czy mogą zmienić się tak mocno wyniki przez 2 tygodnie? Czy może naprawdę mam już taki organizm.
Proszę o pomoc, czy mam dalej jeść żelazo, czy szukać jakieś innej przyczyny?
Bardzo dziękuję za pomoc.
napisał/a: ewa.21 2007-11-22 16:05
kull,
napisz na mój mail to wymienimy doświadczenia, mam wiele wątków do dyskusji w celu rozwiązania wspólnego problemu: ewa.21@wp.pl
duena_indiga
napisał/a: duena_indiga 2010-09-07 23:30
Wiem,że pisałaś na ten temat dawno temu, ale dopiero teraz dotarłam do tego wątku. Też zmagałam się z anemią długi czas- jakieś dwa lata. Moja lekarka leczyła mnie zelazem, potem kwasem foliowym w końcu wysłała mnie do hematologa. Tam dowiedziałam się, ze wahania hemoglobiny w wynikach- po kuracji żelazem wyniki poprawiały się, po około miesiącu znowu było źle- wynikały z tego,że moja lekarka zaraz po skończeniu kolejnego opakowania Ferrum Leku wysyłała mnie na morfologię, nie czekała 2 tygodni pomiędzy skończeniem terapii a badaniem i stąd wyniki morfologii przez dwa lata były chronicznie zafałszowane. Hematolog powiedział mi,że przy tak zaawansowanej anemii ważne jest ciągłe zażywanie żelaza, zlecił też badanie poziomu wchłaniania żelaza. Po okołu 6 miesiącach łykania lekarstw wszystko wróciło do normy, nawet zostałam honorowym dawcą krwi. Idź do hematologa, tylko on może orzec czy wszystko jest w porządku, zleci odpowiednie badania. Czy miewasz dziwne zachcianki żywieniowe? Mnie zawsze gdy zbliża się anemia nachodzi ochota na kredę, dziwne, ale w tak sposób mój organizm informuje mnie o zbliżających się kłopotach. Trzymaj się ciepło, pozdrawiam
napisał/a: ewa.21 2010-09-08 22:35
Brałam żelazo przez 6 miesięcy i morfologia była super - 13,7 g/dl, ale za niecały rok od zakończenia leczenia znowu było hemoglobiny 12 g/dl i spadała i tak od kilku dobrych lat. Pierwszą anemię miałam w wieku 18 lat. Wchłanianie żelaza miałam robione dwukrotnie i zawsze było bardzo dobre. Miałam też gastroskopię, nie miałam natomiast kolonoskopii.
Nie mam nigdy żadnych zachcianek żywieniowych o których pisałaś (np. ochota na kredę). Nie wiem czy to prawda, ale słyszałam, że tzw. spaczone łaknienie występuje przy bardziej zaawansowanej anemii. Moja najniższa hemoglobina to było 10.5 g/dl. A twoja ? Czy u ciebie po dłuższym, przynajmniej półrocznym okresie od zakończenia leczenia żelazem hemoglobina utrzymuje się na podobnym poziomie czy ponownie znacznie spadła co grozi ponowną anemią za jakiś czas ?
Jeśli chodzi o moje objawy anemii, to zawsze są takie same, tzn. narastające zmęczenie, senność, obniżenie koncentracji i zdolności do pracy a potem dochodzą lekkie zawroty głowy. Gdy pojawią się pierwsze zawroty to wtedy wiem, że moja hemoglobina jest mniej więcej pomiędzy 10,8 - 11,3 g/dl. Idę zrobić morfologię i jest dokładnie tak jak przewidywałam.
duena_indiga
napisał/a: duena_indiga 2010-09-11 00:40
Witaj:)
moja najniższa hemoglobina to 9,2 g/dl. Miałam cztery lata spokoju i znowu się zaczyna- zadyszka, kreda, kołatanie serca ale i rozpoznana tachykardia takie ogólne rozedrganie, robiłam morfologię dwa miesiące temu- niby niewinnie hemoglobina 11,9, żelazo 54.4- lekarka powiedziała żeby się nie przejmować bo wyniki są w granicach normy, ale mam wrażenie że niebawem spadnie jeszcze bardziej. Po wizycie u hematologa żelazo brałam jakieś 6 miesięcy non stop i wyszłam z tego, w tym okresie hemoglobina powoli rosła. Może za szybko pozbywasz się czerwonych krwinek(hematolog badał moją śledzionę bo to ona odpowiada za zbyt szybkie niszczenie krwinek), albo Twoja anemia to kwestia kwasu foliowego a nie żelaza jest jeszcze możliwość, że krwawisz wewnętrznie tu chyba warto byłoby zrobić badanie na krew utajoną lub wspomnianą przez Ciebie kolonoskopię. Czy Twój lekarz wysłał Cię kiedyś do hematologa?
napisał/a: ewa.21 2010-09-11 21:54
Obecnie poszukuję hematologa, bo ten do którego chodziłam już nie przyjmuje, a i tak nie byłam z niej zadowolona. Jest to trudne, bo mieszkając w małym mieście nie masz dużego wyboru. Chyba będę musiała pomyśleć o prywatnych wizytach.
U mnie to napewno żelazo, a nie kwas foliowy. Poza tym zawsze przy supelmentacji żelazem brałam też kwas foliowy.
U mnie po 6 miesięcznym okresie brania żelaza hemoglobina wzrosła i miałam spokój na 2 lata, więc o 2 lata mniej niż ty, potem znowu zaczęły się kłopoty. Wiem na pewno, że suplementacji żelazem nie powinno się zakończyć dopóki Ferrytyna, która określa zapasy żelaza w organiźmie nie przekroczy 50 ug/l (norma to od 10 do 200 ug/l).
Wielkorotnie robiłam sobie badania na krew utajoną w kale, kolonoskopii boję się. Czy ty miałaś robioną kolonoskopię ? Ile miałaś lat, gdy po raz pierwszy miałaś anemię ?
Poza tym trzeba pamiętać, że tracimy krew każdego miesiąca podczas menstuacji. Trudno mi określić czy moje krwawnienia są obfite, bo nie mam porównania. Wydaje mi się, że są średnie, zdecydowanie nie są małe. Może więc w ciągu kolejnego miesiąca nie jestem w stanie nadrobić tych strat i to stopniowo pogłębia deficyt żelaza i anemia gotowa. Badanie wewnętrzne USG narządów rodnych nie wykazało nieprawidłowości.
Wiem także, że dla hematologa kobieta powinna mieć przynajmniej 12, 5 g/dl hemoglobiny. I to by się zgadzało. Zaobserwowałam u siebie, że pierwsze bardzo delikatne objawy zaczynają się już u mnie, gdy hemoglobina spadnie mi poniżej 12,5.
Czy twoja hematolog mówiła ci kiedyś o badaniu szpiku w kierunku diagnostyki anemii ?
Piszesz też o badaniu śledziony. Jak hematolog badała ci śledzionę ? Chodziło ci o badanie USG ? Miałam je 3 razy i było OK.
napisał/a: Karolina57881 2010-09-12 21:41
Ja też mam z tym problem ostatnio brałam żelazo i kw.foliowy kilka miesięcy było spokoju ale później znowu wracało i wyobraźcie sobie że też samo znikało bez brania leków nie wiem dlaczego?Sama nad ty główkuję i nie wiem co jest tego powodem jem w miarę regularnie i wszystko nie odchudzam się...Jem owoce,mięso:) ale brakuje mi jakiś wit. bo paznokcie i włosy wolno rosną....
napisał/a: brandy255 2010-09-12 22:57
Witam, mam 21 lat i cierpię na powracającą niedokrwistość (już od 4 lat), stwierdzono przy tym, że mam glistę ludzką ( której nie dam rady się pozbyć), a ostatnio( 3 m-ce temu) pojawiły się powiększone węzły chłonne pod pachami. Miałam skierowanie do szpitala na hematologie lecz mnie nie przyjęli, gdyż lekarz uznał, że oni tego nie leczą. Lekarz rodzinny mówi inaczej, że powinnam się zgłosić do hematologa i to u niego powinnam być przebadana. Nie wiem co mam z tym robić do kogo się więc zgłosić, do jakiego specjalisty? . Proszę o odpowiedz.
napisał/a: smoczyca1 2010-09-17 13:56
Czy żelazo 30 ug% przy normie 49-151 to bardzo niski poziom? Hg- 10.6, wyniki po 1.5 miesięcznej kuracji żelazem - wyjściowe Fe nie znane, Hg dokładnie taka sama jak na poprzednim wyniku. Problem z powracającą anemią od 1.5 roku
napisał/a: dominika2505 2010-09-18 11:35
Jest niskie i wskazuje to na kontynuacje leczenia, które ma trwać do normalizacji poziomu ferrytyny, a więc nie tylko zelaza ale jego zapasów. Leczenie może trwać nawet z pół roku. Pozdr