Pogaduchy Hashimowców

napisał/a: beti301 2015-03-26 19:01
A może masz problem z zaparciami lub organizm zatrzymuje za dużo wody..mi też waga nie chciała drgnąć i pogło picie oleju lnianego dużo wody i zero pieczywa ale każdy organizm jest inny
napisał/a: lolka11 2015-03-26 20:05
Zawsze cierpialam na zaparcia, ale ostatnio jest ok...no nic jeszcze poczekam...dzieki dziewczyny!
napisał/a: KolaMola 2015-03-28 21:38
Cześć wszystkim na tym nowym wątku :)

Mam taką sprawę ;)
W czerwcu ubiegłego roku dostałam diagnozę hashi w eutyreozie. Ze względu na wysokie przeciwciała (powyżej tysiąca atpo i atg powyżej 600) brałam kilka miesięcy letrox(pół z 25tki). Źle się po nim czułam to w grudniu już odstawiłam. Do tej pory dbałam o siebie wedle wskazówek na tym forum plus suple. Przeciwciała spadły z 1tys. do 600. Na przełomie lutego-marca (chyba;) byłam na diecie warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej przez 2 tyg. Schudłam 7 kilo (było 57 przy 160cm wzrostu), hormony dobre. Tarczyca bez jakichkolwiek zmian, bez stanu zapalnnego, zdrowa! co potwierdziło dwóch lekarzy na usg. Od teraz jak mam ochotę na pieczywko w małej ilości to piekę chleb na zakwasie. Nie jem żadnego nabiału, NUL, nawet zresztą nie mam ochoty. Zero cukrów rafinowanych. Na słodko orzechy lub orzechy plus syrop klonowy, ew. surowe kakao, lub ubity miąższ kokosowy z mąką migdałową. Zero przetworzonych rzeczy. Sama robię musztardę i chrzan. Dużo strączkowych jem. Trochę ryb i owoców morza. Na inne mięso nie mam ochoty. Jem kiszonki, barszcze na własnym zakwasie. Ogólnie zdrowo. Biorę też suple. Czuję się dobrze. Biegam.
I teraz moje pytanie: W przyszłym roku planuję ciążę (pierwszy raz) i czy przy zdrowym odżywianiu, nasyceniu na maxa organizmu witaminami, mikro i makro elementami, hormonami w normie, niskimi przeciwciałami muszę brać letrox????????? Lekarz powiedział mi że już teraz muszę brać letrox i obowiązkowo co by nie było przed i w trakcie ciąży. Na moje pytanie co się stanie jak zacznie mi się rozwijać hashi i na początku pojdzie w nadczynność a ja jeszcze będę na letroxie, to powiedział że lepiej mieć tą nadczynność niż niedoczynność.... Ale czy w ogóle muszę na początku ciąży mieć niedoczynność??? Czy nie wystarczy jak będzie wszystko ok robić badań nawet co 2 tygodnie? Co jeszcze mogę zrobić?
napisał/a: KolaMola 2015-03-29 01:18
u góry się pomyliłam-brałam letroxu połowę z 50tki a nie z 25tki
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-29 07:43
Przede wszystkim gratuluje!!!! Pytanie brzmi czy taka eutyreoza długo się utrzyma. Skoro dopiero w przyszłym roku, chcesz zajść w ciążę to myślę, że jeszcze za wcześnie aby się dywagować czy będziesz potrzebowała lek czy nie. Powtórz wyniki za pół roku i już wtedy będzie coś więcej wiadomo.
napisał/a: theblackcat 2015-03-29 09:53
KolaMola, gratulacje! :)

Ja dzięki temu forum "odkryłam" ze coś z moją tarczyca nie tak. Już dawno myślałam o tym, że względu na objawy np. za nic nie mogłam schudnąć, miesiaczki stały się nieregularne, suche łokcie i kolana itd. Potem to zignorowalam i myślałam że pewnie za przewrazliwiona jestem. Potem dzięki forum (mimo iz wątek nie dotyczył tarczycy :) ) zrobiłam najpierw tsh (na szczęście lekarz dał skierowanie), ale było 3,54..ciut za wysokie jak na mój wiek, a lekarz na pewno by zignorował i nie dałby mi skierowania na resztę. Więc zrobiłam ft4, ft3 i USG. Z forum dowiedziałam się ze wolna tyroksyna za niska (choć wg norm mieściła się w normie), tsh jak mówiłam ciut za wysokie. A USG wskazało na stan autoimmunologiczny.
Jutro mam wizytę u lekarza ogólnego. Obym dostała skierowanie do endo :D
I zaczęłam brać selen, wit d, omega3.
I tak sobie myśle skoro wyszło mi hashimoto z USG, ciekawe kiedy tak naprawdę to się zaczęło. Bo u mnie z hormonami az tak źle nie jest, djfafa stwierdził właśnie ze wolna tyroksyna niska i będę potrzebować hormonu niedługo i wnioskuje ze ta choroba musiała się trafić niedawno. Gdyby hashimoto "nieleczone" trwało parę lat to chyba hormony były bardzo niskie a tarczyca dośc wyniszczona? A to ciekawe wg mnie bo ja np trudność w koncentracji już miałam od wielu lat jak już miałam z 14 lat więc pewnie to nie miała nic wspólnego z tarczyca.. Ale kto wie? :)
A wy się kiedyś zastanawialiscie kiedy tak naprawdę się zaczęła wasza choroba zanim postawiono diagnozę?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-29 12:04
No ja wiem i piszę o tym w moim wątku :)
napisał/a: KolaMola 2015-03-29 12:27
Djfafa dzięki i za forum i za rady! :))

tak zrobię, że póki co nie będę brała letroxu. W końcu nie po to tyle się tutaj radziłam, kombiowałam itd. żeby teraz chemię brać. Przez pół roku zdrowe odżywianie, pompowanie wit., suple i regularne badania hormonów. Zobaczy się jak z tą eutyreozą będzie :) oby dobrze.

theblackcat dzięki :)
Mi się wydaje, że u mnie zaczęło się ponad dwa lata temu... Zaczęłam stosować antykoncepcję hormonalną. Łącznie ok 8miesięcy. Raz tabsy, potem był plaster, a potem novaring. Zaczął mi się robić taki cellulit, że szok! Uda, pośladki, łydki, ręce, brzuch! Odstawiłam to. Od odstawienia miałam nieregularne miesiączki, chorowałam, ciągle jakieś infekcje, złe samopoczucie, w końcu huśtawki nastrojów, wysokie gorączki, duszności, ból stawów, nie mogłam czasem wstać z łóżka tak się źle czułam. Lekarze przez kilka dobrych miechów pakowali we mnie antybiotyki, co chwilę inny. Było jeszcze gorzej... Sama wzięłam się za to wszystko bo wiedziałam, że zawsze byłam okazem zdrowia i te choroby, to nie żaden przypadek. Zmodyfikowałam trochę dietę. Wykupiłam full pakiet z Medic(...) i zaczęłam żądać badań, co chwile inne i coraz bardziej specjalistyczne. W końcu podrobiłam jedno ze skierowań bo nikt nie chciał dać mi przeciwciał... Dopisałam ATPO i ATG i okazało się jeszcze po zrobieniu usg tarczycy i wyeliminowaniu gravesa, że mam Hashi. To było w czerwcu ubiegłego roku. Potem trafiłam na to forum, które mi strasznie pomogło za co dziękuję :) (zresztą nie raz podrabiałam skierowania, m.in. tak też odkryłam, że mam helicobacter-już przeleczone, obniżoną ferrytynę...lekarze uważali, że skoro mam żelazo w normie, to nie ma potrzeby badać ferrytyny, a ja na tym forum wyczytałam z doświadczenia forumowiczów co innego więc podrobiłam skierowanie i faktycznie ferrytyna mega obniżona) Postanowiłam, że zrobię wszystko co mogę, żeby sobie pomóc :))
napisał/a: KolaMola 2015-03-29 12:33
theblackcat jak pójdziesz do lekarza jutro, to żądaj od niego skierowania do endo i nie wyjdź z gabinetu dopóki nie dostaniesz, a nie że będziesz się prosiła czy coś. Przeciwciała sobie też zrób.
napisał/a: Konstans 2015-03-29 12:52
Dziewczyny, fajnie, że podjęłyście walkę!
Ja zbyt późno dowiedziałam się o chorobie i nie miałam wówczas żadnej wiedzy w tym zakresie. Dałam wcisnąć sobie hormon i tak sie potoczyło.
Mam ambicję, żeby w ogóle z niego wyjśc ale ci, którzy znają historie mojej choroby, pewnie pukają się w głowę ;)
Ja natomiast nigdy nie byłam bardziej poważna :)

Spokojnej niedzieli :)
napisał/a: theblackcat 2015-03-29 13:04
Przeciwciała oczywiście zrobię. Tak sobie myśle jakby to było gdybym pokazała lekarce najpierw badania tsh, ft4 i ft3 a ona na to "przecież w normie..bla..bla.. Nie potrzeba dodatkowych badań" a wtedy ja wyskakuje z USG :D nie no nie zrobię tego od razu pokaże wszystkie badania chociaż mnie kusiło, żeby zrobić taka "akcje" by zobaczyć reakcje/minę lekarki :D ale skoro USG wskazuje na ta chorobę to raczej bez problemu dostanę skierowanie. A może i na przeciwciała mi tez da? No chyba ze endokrynolog mi da skierowanie na przeciwciała.
Ogólnie to ze względu ze miewialam migreny (pisałam w innym wątku) to dzięki Konstans (jeszcze raz dziękuję :) ) zmieniłam dietę na bezglutenowa i beznabialowa i od 3 tyg nie miałam bólu głowy. A taka dieta to jak wiemy z wiatku u diecie przy niedoczynnosci i hashi to konieczność, która mi znacznie polepszyla samopoczucie i nawet dodała energii. :P
A dopowiem śmieszna sytuacje z domu :P
Mowie rodzicom o suplementach a oni ze po co, ze sobie zaszkodze, ze spytać lekarza.. nawet badania pokazywalam. No ok.. Potem następnego razu wytlumaczylam im ze suplementacja jest niezbędna i dieta bo jak choroba jest cale życie to lepiej hamować i spowalniac ja. Wtedy jakoś ich to oswiecilo.. Mowie im o suplach a rodzice "tyle witamin? Tyle tabletek? Przecież możesz zostać narkomanka".
:D Rozbroilo mnie to.
No tak.. Działeczka selenu..omegi3..witaminy D . (w formie żartu) ;) a herbatkę jeszcze zielona sobie pije.
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-03-29 16:27
W XXI wieku suplementy są niezbędne, nawet jak się jest zdrowym.