Niepokojąca miesiączka

napisał/a: Skrzat1 2007-12-01 13:54
Witam!
Mam pewną wątpliwość :(
Miesiączkę miałam dostać planowo w okolicach 25.11 - dostałam 27.11, więc w porządku.
Tylko, że były to zwykłe plamienia trwające 4 dni.
Piątego dnia (kiedy zawsze miesiączka kończyła mi się już) następuje normalne krwawienie (w oddawanym moczu jest dość dużo krwi).
Nie wiem, czym to może być spowodowane, bo nigdy tak nie miałam.
Na początku (przy plamieniach brałam opcje ciąży nawet, choć to praktycznie niemożliwe - męskie nasienie znalazło się na moim ubraniu w okolicach pochwy wprawdzie, ale nie doszło do konkretnego zbliżenia; nie ściągnełam ubrania).
Pocieszam się tym, że to przez rutinoscorbin (gdzieś czytałam, że przesuwają lub/i powodują bardziej skąpą miesiączkę), bo brałam ich ostatnimi dniami dużo, gdyż chciałam wyeliminować szybko przeziębienie.
Martwi mnie najbardziej rozpoczynające się po tych pięciu dniach obfitsze krwawienie, kiedy już wszystko powinno sie kończyć.
Zaczęłam panikować, czy to nie jakieś poważne zmiany nowotworowe (bo i to wyczytałam) :(
Czy miał ktoś zbliżoną sytuację i potrafi coś napisać?
Do ginekologa idę w czwartek. Do tego czasu się chyba psychicznie sama wykończe :(
Dziękuje z góry za odpowiedź.
napisał/a: Madonna 2007-12-01 18:41
Może to nie był okres, lecz krwawienie śródcykliczne, zatem może okres dopiero będzie?
Oprócz krwi nie zauważałaś nitek przejrzystego, rozciągliwego śluzu?
napisał/a: Skrzat1 2007-12-01 18:53
Nie, jedynie brązowa maź, która czasem towarzyszyła mi wczesniej podczas miesiączek.
Przed rozpoczęciem się tego czegoś, co staram się podciągnąć pod miesiączkę, miałam bóle brzucha, takie przedmenstruacyjne, ale lżejsze.
To jedyna cecha wspólna z wczesniejszymi miesiączkami w sumie :/
napisał/a: Madonna 2007-12-01 18:54
Czyli przed właściwym krwawieniem miałaś parę dni gęstego plamienia?
W czasie krwawienia czułaś się tak jak w czasie każdego okresu? Miałaś takie same bóle menstruacyjne?
napisał/a: Skrzat1 2007-12-01 19:16
Niestety nie do końca :(
Nie miałam brązowej mazi przed "okresem" tak jak zwykle.
Moja ostatnia "miesiączka - niemiesiączka" rozpoczęła się nagle kilkoma plamiami z lekkim bólem brzucha (taki ala menstruacyjny, ale nie tak mocny jak zwykle).
Podczas jej trwania było tylko kilka plam.
4 dnia w zasadzie tak jakby się skończyła.
Dzis (dzień 5) znowu plamienie razem z brązową mazią dopiero.
Nie mam pojęcia dlaczego nie "leci" normalnie a tylko plami :( i to z przerwami.
napisał/a: Madonna 2007-12-01 19:33
Opisz wszystko dokładnie lekarzowi. Może nic takiego się nie dzieje?
Daj znać potem, czy wszystko w porządku.
napisał/a: Skrzat1 2007-12-01 20:01
Tak zrobie :)
Byle jakos wytrzymac do tej wizyty :/
Dziekuje za Twoje odpowiedzi i zainteresowanie :)
Pozdrawiam :)
Jak bedzie po dam znać.
Mam cichą nadzieje, ze krzyk moj byl o nic ; )
napisał/a: Madonna 2007-12-01 20:41
Mam nadzieję, że to tylko jakaś drobnostka. Może coś z prolaktyną albo brakiem magnezu, który może powodować plamienia przed okresem?

Rok temu przydarzyło mi się takie nietypowe krwawienie. Ni stąd ni zowąd wystąpiło w 40. dniu cyklu: lekkie, prawie bez bólu, przez wiele dni, połączone z rozciągliwym śluzem, bez fragmentów błony śluzowej. Okazało się, że to był czas największej płodności, a nie okres. 10 dni później zaczął się normalny, typowy okres, ze zwykłym bólem brzucha. Cały cykl trwał 51 dni. Myślę, że tak długi cykl i nietypowe krwawienie miało związek z moim zdenerwowaniem związanym z pierwszymi świętami, których byłam gospodynią.
Zobaczymy, jak będzie w tym roku i czy znowu nie będzie jakichś zaburzeń.
napisał/a: Skrzat1 2007-12-01 20:59
Hehe :)
Stres potrafi poprzestawiać wszystko :)
Jesli w tym roku się nie powtorzy, bedzie to oznaczac, ze nie stresujesz sie juz tak swoją rolą :) :) :)
napisał/a: Madonna 2007-12-01 21:22
Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie stres potrafi wywrócić wszystko do góry nogami.

Raz w roku może się zdarzyć jakiś dziwaczny cykl, np. bezowulacyjny czy śródcykliczne. To jeszcze nie powód do niepokoju. Dopiero gdyby te zjawiska miały się powtarzać zbyt często jak na normalny okres rozrodczy, to trzeba szukać diagnozy.