MOJA NERWICA...Jak z nią sobie radzić ??????? porozmawiajmy
napisał/a:
~amatiz
2012-12-16 20:07
napisał/a:
jagna87
2013-07-23 21:26
Ja również swego czasu nie radziłam sobie z nerwicą.
W końcu wybrałam się do specjalisty - koleżanka doradziła mi lekarza Wojciecha Kuczyńskiego - przyjmuje w Warszawie przy ulicy Gocławskiej, zresztą tutaj można sobie o nim poczytać: http://psychoterapia-kielczyk.pl/zespol-lista/lek-med-wojciech-kuczynski/
I naprawdę to lekarz z powołania. Nie zostawił mnie samej z problemem, przypisując mi jedynie leki a zaproponował terapię która ostatecznie wyciągnęła mnie z choroby ;)
Tak więc kochane nie bójcie się, warto dać sobie pomóc.
W końcu wybrałam się do specjalisty - koleżanka doradziła mi lekarza Wojciecha Kuczyńskiego - przyjmuje w Warszawie przy ulicy Gocławskiej, zresztą tutaj można sobie o nim poczytać: http://psychoterapia-kielczyk.pl/zespol-lista/lek-med-wojciech-kuczynski/
I naprawdę to lekarz z powołania. Nie zostawił mnie samej z problemem, przypisując mi jedynie leki a zaproponował terapię która ostatecznie wyciągnęła mnie z choroby ;)
Tak więc kochane nie bójcie się, warto dać sobie pomóc.
napisał/a:
Kinga_I
2014-04-21 17:20
można zdziałać też trochę ustabilizowaniem trybu życia, np ile nerwów kosztuje wyjście rano do pracy, bo za mało czasu, nie możemy nic znaleźć, zjeść, dopić kawy, spóźniamy się i każda sytuacja w drodze nas denerwuje, przygotowując się lepiej wieczorem (poszukać co włożyć, wyprasować, kupić to co rano się zje na śniadanie, spokojnie je sobie wszamać), umilicie sobie każdą czynność - wyjdziecie zadowoleni i będzie to rzutowac na cały dzień. Ja ostatnio przygotowałam sobie na śniadanie sałatkę owocową, którą polałam sokiem z granatu z dodatkiem miodu. Byłam z tego powodu szczęsliwa cały dzień :)
napisał/a:
claudii87
2014-04-22 10:15
Małe rzeczy potrafią zadziwiająco skutecznie poprawić humor i uspokoić, wiem to po sobie :)
napisał/a:
julliczka
2014-05-08 14:31
Ja także, chyba zresztą jak każdy ma takie momenty, gdzie trudno pochamować swoje emocje. Wiekszość takich sytuacji może właśnie doprowadzić do depresji, szczególnie w sytuacjach, gdy nie wiadomo jak sobie poradzić z danym problemem. Ja staram się uspokoić różnymi sposobami, np. liczyć do 10, szukać rozwiązania na spokojnie jak już się uspokoję, wychodzić na spacer i tam się wyciszyć i wszystko jeszcze raz przeanalizować itp. Ale wiem sama po sobie, że nawet takich zachowań trzeba się najpierw nauczyć, aby nie reagować zbyt emocjonalnie na dane sytuacje.