męczący ból żołądka, zatwardzenie, biegunka, wysypka i inne

napisał/a: Alakhai 2011-11-03 09:27
Witam serdecznie.

3ciego października pisałem już w innym temacie myśląc, że to było zatrucie i że to był wybryk jednorazowy:
http://commed.pl/post461804.html#p461804

jednakowoż 2 dni temu działo mi się coś podobnego. Na początku miałem strasznie męczący ból żołądka, zaczął się jak jadłem obiad (był to dobry, smaczny obiad) ale po prostu nagle odechciało mi się jeść i zaczął mnie boleć żołądek, położyłem się, ale nic to nie dawało, żołądek bolał mnie mocno i długo.. dodam, że jakiś tydzień przed tym miałem biegunkę a potem jakby zatwardzenie... teraz znowu miałem biegunkę, potem wymiotowałem, a ból żołądka kontynuował.. potem pojawiła się wysypka i dostałem duszności, wykrztuszałem wydzielinę i miałem problem z oddychaniem, wysypka objęła około 50% powierzchni ciała, w tym obszar głowy oraz za uszami, szyję, nogi, tułów etc., bardzo mnie wszystko swędziało a moja skóra w dotyku w ogóle nie przypominała skóry (potem dodam zdjęcia wysypki). potem w nocy wymiotowałem jeszcze jakieś 5 razy , oraz robiłem kupę około 10 razy po trochę;/ wysypka ustępowała po kilku godzinach (zażyłem allertec jakoś o 18stej tego dnia), aczkolwiek nie wiem czy zadziałał bo pewnie go zwymiotowałem... dodam, że wymiotowałem jabłkami, które jadłem rano tego dnia, były kompletnie nie przetrawione.. w ogóle od 3 dni mam wrażenie, że mój żołądek nie trawi, jest taki strasznie sztywny i napęczniały, jakby coś mnie blokowało. Co do wymiotów, to dodam też że były dość bolesne jak na wymioty (ostatnio robiłem to kilka lat temu, ale zawsze choć było to wrażenie nie przyjemne, tak raczej nie-bolesne, natomiast wczoraj/przedwczoraj przy podchodzeniu pokarmu do góry definitywnie czułem ból... miałem nadzieję, że mi przejdzie do dziś (wczoraj zjadłem tylko 3 banany, trochę sucharków i piłem wodę po małym łyczku) jednakowoż nie dawno się obudziłem i cały czas męczy mnie ból żołądka, jest tak sztywny, wzdęty, boli jak cholera :( nie da się tak funkcjonować a i za bardzo nie potrafię zaradzić na ten ból. Od rana piję powoli pepsi, bo słyszałem, że może po tym mi przejdzie. najbardziej boli mnie około 4cm pod mostkiem, jest to mocny ale tępy ból, wyjątkowo męczący ;/ nie wydalałem dziś, czuję, że coś blokuje.. może znowu siedzi wszystko w żołądku i nie wiedzieć czemu nie chce iść dalej?? po wysypce i dusznościach przyszło by sądzić, że to przedwczoraj to była jakaś reakcja alergiczna aczkolwiek jak miałem testy pokarmowe, to nic nie wyszło. Termin do lekarza mam dopiero na 7mego listopada (

Proszę o jakieś porady, zarówno "na teraz" co mogę zrobić, żeby przestało mnie boleć, bo po prostu odechciewa mi się żyć przez ten ból, oraz bardziej dalekosiężne rady, co mógłbym zaradzić, co to może być, jak leczyć, jak się badać itp.

dodam, że mam stwierdzony refluks żołądkowy, jednak nie odczuwałem żadnych niedogodności z tym związanych. miałem gastroskopię i kolonoskopię kilka miesięcy temu, gastro wykazała refluks i przepukline przełyku natomiast kolokoskopia nic nie wykazała. (aczkolwiek było to kilka miesięcy temu)

proszę o pomoc..
napisał/a: Christine1 2011-11-03 11:28
Wszystko wygląda na ostrą reakcję alergiczną - musisz zapamiętać (najlepiej zapisać) dokładnie co jadłeś, gdy wszystko się zaczęło. Ważne jest wszystko, dokładnie, łącznie z przyprawami! - Możliwe, że jesteś uczulony na coś, czego nie obejmowały testy pokarmowe.
Na żołądek podrażniony wymiotami, nie jedz surowych owoców (jedynie banany, w małych ilościach), dużo lepsze byłoby pieczone jabłko.
Nie ma się co dziwić, że nie miałeś wypróżnienia, bo niby co miałbyś wydalić, jeśli wszystko wymiotowałeś?
Teraz musisz mieć dietę lekkostrawną, jeść pokarmy głównie gotowane, warzywa najlepiej na parze. Nie jeść słodyczy i nie pic nic słodzonego. Jeśli chodzi o colę, to raczej pomaga przy niestrawności, więc nie wiem czy u Ciebie poprawi samopoczucie.
Możesz pić gorzka herbatę, miętę, rumianek.
napisał/a: Alakhai 2011-11-03 15:21
Witam i bardzo dziękuję za odpowiedź.

Co do zapisywania, to sam próbowałem to przeanalizować, jako iż podejrzewałem alergię, jednakowoż problem jest taki, że nie wiem ile dni wstecz trzeba to rozkminiać.. zwłaszcza w wypadku nietolerancji może być tak, że coś siedzi w żołądku bardzo długo, chociaż nie wiem z jakim "opóźnieniem" może występować reakcja alergiczna. A więc, ile dni wstecz od ostrej reakcji powinienem analizować pokarmy??

Co do diety, to staram się być ostrożny.. dzisiaj zjadłem tylko łazanki z kapustą i sucharki póki co, wypiłem też rano litr pepsi i mi przeszedł ból nawet (aczkolwiek wieczorem wczoraj też miałem spokój, więc nie wiem czy to przeszło od pepsi, czy od "upływu czasu", w każdym bądź razie teraz jest spokojniej..) niesamowita ulga, że mnie nie boli, aczkolwiek boję się, że to chwilowe..
Co do pieczonych jabłek to właśnie nimi wymiotowałem ;/ aczkolwiek były one z cukrem i z cynamonem, może to cynamon był alergenem, kto wie.. aczkolwiek wtedy 3 października raczej go nie było na 100%, bo ja słodyczy normalnie w ogóle nie jem, to był wyjątek. Zastanawiam się też nad burakami.. (bo je jadłem i wtedy 3ciego i ostatnio), czy można mieć alergię na buraki?? Tak to nic innego mi nie przychodzi do głowy.. wtedy 3ciego, myślałem, że to jajka... ale teraz nie było jajek... więc nie wiem. (poza tym nie raz jadłem i nic wielkiego się nie działo)

Co do zdjęć, to wrzucę potem, mam już je, ogólnie wyglądało to tragicznie, ale teraz jestem na komputerze na korytarzu w miejscu publicznym więc daruję sobie wrzucanie tych zdjęć.

Dodam, że do teraz jeszcze mam troszkę zaczerwienione za uszami, a wczoraj wieczorem miałem jakieś dwie grudki na stopach.. nie wiem czy to jakieś węzły chłonne powiększone, czy wysypka, ogólnie cały organizm mocno wyczerpany.
Przypomniało mi się jeszcze, że wtedy, co miałem wysypkę i starałem się leżeć nieruchomo w łóżku (jak w momencie medytacji - swoją drogą przyjęcie stanu medytacji to była jedyna rzecz, która sprawiła, że "nie zwariowałem" i nie rozdrapywałem tego bólu, tylko spokojnie leżałem w bezruchu (dobrze, że praktykuję tego typu rzeczy :) )), w każdym bądź razie miałem dziwne skurcze pod kolanami co kilka sekund, niekontrolowane.

PS: zapomniałem dodać, że ogólnie dość zdrowo się odżywiam.. staram się sobie robić jakieś ryże/kasze z warzywami, nie jeść słodkiego w ogóle, piję tylko niegazowaną wodę, zero używek, zresztą gdzieś w dziale leki "spirulina" etc. napisałem elaborat na temat swojej diety, więc dziwi mnie, że mimo to mam z czymś problem, i za bardzo nie potrafię go zidentyfikować.. faktycznie to wygląda na alergię, ale nie mam pojęcia na co mogę być uczulony ;/;/ (możliwe,że na mleko, bo to już od dawna podejrzewam, ale czy od 4 plasterków sera żółtego stałoby mi się coś takiego???)
napisał/a: Alakhai 2011-11-03 15:27
Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie testu pokarmowego na mleko.. bo wtedy chyba im zabrakło przy badaniu.. test na jeden alergen chyba nie powinien wyjść zbyt drogo...
napisał/a: Alakhai 2011-11-03 18:57
http://img836.imageshack.us/img836/4380/p1010015rs.jpg
http://img835.imageshack.us/img835/6585/p1010016xx.jpg

zdjęcia wysypki, dodam, że zdjęcia robiły robione jak zaczęła wychodzić, potem była jeszcze gorsza i pokrywała jeszcze dużo większą część ciała;/
napisał/a: Christine1 2011-11-05 12:04
Jeśli chodzi o gwałtowną reakcję alergiczną, to najważniejsze jest to, co jadłeś w danym momencie lub ewentualnie kilka godzin wcześniej. Nie jest istotne, co jadłeś poprzedniego dnia.
Czy można mieć uczulenie na buraki? - Wszystko może być czynnikiem uczulającym.

Jakie testy miałeś robione w kierunku alergii - skórne, czy z krwi?

Jeśli chodzi o zdjęcia, to ewidentnie wygląda na reakcję alergiczną - to tzw. atopowe zapalenie skóry.
napisał/a: Alakhai 2011-11-05 16:41
Wielkie dzięki za odpowiedź Christine.

W danym momencie, to może faktycznie te buraki.. albo cynamon, albo ser zółty ew. bo wszystko inne co jadłem w tym dniu jadam dość często i nic mi się po tym nie dzieje... chyba, że istnieje jeszcze jedna możliwość, jak teraz się nad tym zastanawiam... pamiętam, że cholernie bolał mnie brzuch (mogło to być coś innego), i wtedy już w ramach desperacji chyba zażyłem sobie ibuprom, i nie wiem czy dobrze pamiętam, ale wysypka była niedługo po tym. (chociaż i tak niedługo zwymiotowałem, więc pewnie ibubrom za długo w moim żołądku nie był, no a w nocy wymiotowałem i w ogóle jeszcze 5 razy, nieprzetrawionymi jabłkami z rana więc nie wiem..)

Testy miałem skórne, z krwi nic nie miałem na alergię.

Atopowe zapalenie skóry.. to chyba nie ciekawie. Teraz na szczęście czuję się dobrze, wysypka też 100% zniknęła. Póki co zdarzyło mi się to 2 razy w życiu, 3ciego października i wtedy ostatnio... po jutrze idę do lekarza.

Co radzisz/radzicie, coś zasugerować?
napisał/a: Christine1 2011-11-07 14:25
Sugeruję testy z krwi - są bardziej wiarygodne i pewne, ale też droższe, niestety. Jednak jest o tyle wygodniej, że można robić testy pojedynczo, na każdy alergen i niekoniecznie trzeba za każdym razem pobierać krew. Niektóre laboratoria przechowują próbkę krwi przez 2-3 miesiące, żeby dać możliwość zrobienia kolejnych testów, gdybyśmy nie mogli wykonać wszystkich podejrzanych alergenów od razu.

Na przyszłość sugeruję nie brać Ibupromu na ból brzucha, tylko inne leki, np. No-spa.
Podejrzewam, że to nie od Ibupromu miałeś reakcję alergiczną, bo wygląda na to, że już ból brzucha był pierwszym z objawów alergicznych.

Miej zapisane wszystko, co wtedy jadłeś i podkreśl sobie pokarmy i przyprawy, które jadłeś wcześniej bardzo rzadko lub jadłeś bardzo dawno temu lub nigdy wcześniej - te będą najbardziej podejrzane i warto wykonać testy z krwi, właśnie na te alergeny.
napisał/a: Alakhai 2011-11-08 13:42
Witam.

Byłem wczoraj u lekarza (jest to dobry lekarz) i powiedział, że nie wiele może tu poradzić, dał mi skierowanie do alergologa po ew. testy, ale że raczej nic nie wyjdzie (Zresztą już miałem), bo bardzo ciężko może być znaleźć alergen. Powiedział mi, żebym po prostu unikał jedzenia tego, po czym mi się tak dzieje i że nie ma innych pomysłów. Jak pisałem, to nie jest zły lekarz, więc pewnie faktycznie nie wiele można zrobić;/

Póki co jest dobrze, ale boję się, że się to powtórzy, a było to na prawdę traumatyczne przeżycie. Na razie zamierzam prowadzić ten "dziennik" podejrzanych produktów.

Jakby się sytuacja powtórzyła to co mam zażyć? No-spę? Krople żołątkowe? Smectę? Coś przeciwalergicznego np. allertec?
napisał/a: Christine1 2011-11-10 13:45
To fakt, że nie jest łatwo trafić szybko na produkt uczulający, ale nawet jeśli miałeś testy alergiczne skórne i nic nie wykazały, to nie znaczy, że nie masz alergii. Najlepiej wykonać testy z krwi, np. metodą enzymatyczną - paletę pokarmową i zwrócić uwagę, czy są tam podejrzewane przez Ciebie alergeny.
Można też zrobić te testy później, a na razie prowadzić dziennik spożywanych pokarmów i zapisywać niepokojące objawy, jeśli jakieś się pojawią, czyli: bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, zaparcia, świąd, wysypka, inne objawy skórne, mdłości, wymioty itp.

Warto mieć w apteczce No-spę, jakis lek z grupy Loratadine (np. Loratan, Claritine, Aleric), no i zamiast Smecty, lepiej kupić Laremid (to jest to samo, co Stoperan i Imodium, ale o wiele tańsze), bo niewiadomo czy substancje zawarte w Smecta nie spowodują u Ciebie dodatkowych objawów alergii. Krople żołądkowe odradzam, bo są na alkoholu, który może podrażnić żołądek oraz wejść w reakcję z lekiem antyhistaminowym (przeciwalergicznym) i wywołać dodatkowe reakcje niepożądane.
napisał/a: lenddi 2011-11-30 11:36
Możesz spróbować stosować przez jakiś czas Latopic- probiotyk stosowany przy atopowym zapaleniu skóry. Niedawno czytałam artykuł który potwierdzał korzystny wpływ probiotyków(a dokładnie to tego właśnie) na uszczelnienie bariery jelitowej na przenikanie alergenów. Myśle że warto spróbować.
napisał/a: nossa 2011-11-30 20:41
Przy biegunce zawsze stosuje Orsalit- płyn nawadniający. Bardzo dobrze nawadnia i uzupełnia też utracone mikroelementy. Smak ma średni ale najważniejsze jest to że działa.