Marihuana - "Lekka faza" przez kilka dni ?

napisał/a: Mateuszek1234 2013-10-27 17:30
Witam

Zacznę tak, że kilka razy zdarzyło mi się zapalić, ale efekt nigdy nie był zadowalający, bo miałem tzw zmułe i na tym się impreza kończyła, że byłem zmęczony i tyle, wiec powiedziałem sobie, że to nie dla mnie olać to. A na następny dzień, czułem się dobrze i zwyczajnie bym rzekł. Teraz dokładnie 5 dni temu(po jakimś roku czasu od ostatniego) zapaliłem sobie na imprezie, bo akurat była okazja za free. No i to musiał być jakiś syf tzw. chemik, albo innego gówno, bo ledwo trafiło do płuc i momentalnie "puff" po prostu poczułem jakby banie(piłem też dużo wódki). Ale czułem się w porządku, pogadałem z ludźmi żadnego zmulania, pobalowałem jeszcze kilka godzin, żadnych ceregieli.

Na drugi dzień wstałem to sobie myślę kac, żadne cuda jak tyle wypiłem...tak sobie pomyślałem. Kac zaczął się jakby o 19:00 dopiero, ale poszedłem spać z nadzieją ze jutro bede jak nowo narodzony. Ledwo zasnąłem, budziłem się po 100 razy w nocy, trochę mnie też suszyło, więc zwaliłem na to. Następnego dnia, ledwo się ruszyłem z łóżka, bo czułem się taki wyprany, ale zmusiłem się i po południu byłem już rozruszany, tylko głowa dziwnie taka jakby ciężka i takie czasem ukłucia w skroniach, ale nie specjalnie przeszkadzające.

Następne dni już dużo lepsze, śpię i budzę się bez problemu, ale pozostał taki dziwny efekt jakby "fazy", lekkich czasem zawrotów główy i takie ukłucia lekkie w głowie, poczytałem sobie o tym na internecie, ludzie mówili o jakiejś "dematerializacji", tudzież takich czasem zawrotach głowy, ale zwykle pisali, że to mieli po jakiś dopalaczach i tego typu syfie i to im z czasem przeszło. Nie mam też problemów żadnych z koncetracją czy jakiś 'zwiech' , że się wyłanczam(sprawdzałem grając w scrabble i słowa układałem dosyć szybko :D)

Z tym, że dlatego piszę, że trochę mnie to mimo wszystko martwi, mam kiepskie zdrowie i głupie pomysły i muszę za nie niestety czasem pokutować. Oczywiście wykluczam psychikę, bo nie mam żadnych myśli złych związanych z tym, samobójczych czy innych czarów(mimo że specjalnie mocnej psychiki nie mam, moim zdaniem)jestem nastawiony pozytywnie i chciałbym żeby to przeszło, to wszystko :).

Możliwe, żeby było to aż takie przemęczenie, że potrzeba aż tyle czasu, żeby powrócić do równowagi ?

Pozdrawiam :)