Klebsiella pneumoniae

napisał/a: manka1 2009-08-05 16:01
Witam.
Szukam informacji na temat bakterii Klebsiella pneumoniae występującej w moczu, ponieważ jestem bardzo zaniepokojona stanem zdrowia mojego 3-miesięcznego dziecka. Będę bardzo wdzięczna Panu Peterowi za pomoc.
Gdy synek skończył 1 miesiąc, trafiliśmy do szpitala z przedłużającą się żółtaczką fizjologiczną. Lekarze podejrzewali, że przyczyną tak długiej żółtaczki jest zapalenie dróg moczowych, ponieważ w moczu wykryto u niego bakterię Pseudomonas aeruginosa.
Po skończeniu leczenia i wykonaniu kontrolnego posiewu moczu (2 tygodnie po szpitalu), wynik był prawidłowy (mocz jałowy). Po miesiącu znów skontrolowałam mocz i okazało się, że występuje zupełnie inna bakteria Klebsiella pneumoniae. Czy bakterię tę można wyleczyć jedynie antybiotykami, czy są inne skuteczne sposoby (mniej szkodliwie dla organizmu 3-miesięcznego dziecka), ponieważ jestem przerażona, że tak malutkie dziecko miałoby być znów faszerowane silnymi antybiotykami? Poza tym zastanawiam się, w jaki sposób moje dziecko mogło zarazić się tą bakterią, skoro miesiąc temu jej nie miało? Bardzo proszę o pomoc.
napisał/a: Peter 2009-08-06 08:15
Niestety, ale u tak małego dziecka nie ma innych możliwości terapii. Ponowne pojawienie się bakterii w moczu spowodowane jest spadkiem odporności. Jedyne, co można zastosować u tak małego dziecka, to Engystol (podnosi odporność). Tylko to musiałby być Engystol w ampułkach dodawany do herbatki lub pokarmu. Ostatecznie może być podany w iniekcji, ale wątpię, czy jakikolwiek lekarz zdecydowałby się na podanie tego leku w takiej formie.
napisał/a: manka1 2009-08-06 22:28
Dziękuję za odpowiedź. Korzystając z Pana uprzejmości, chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie: Czy możliwe jest zapalenie dróg moczowych (wynik z posiewu wskazuje na obecność bakterii Pseudomonas aeruginosa lub Klebsiella pneumniae) przy jednoczesnym prawidłowym wyniku badania ogólnego moczu (białko - nb, cukier - nb, urob. - w/n, c.ket. - nb, N - wiel.poj, LEUKOCYTY - 0-2)? Trochę powątpiewam w wyniki z posiewu moczu, gdy dziecko ma prawidłowy wynik ogólny moczu i całkiem w normie CRP (0,26 przy normie 0-5), a poza tym nie ma żadnych widocznych objawów: brak gorączki, ma apetyt, pięknie przybiera na wadze. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2009-08-07 08:26
To nie jest raczej zapalenie, tylko nosicielstwo. Dopóki odporność jest ok, to nie będzie objawów chorobowych.
Jeśli tak jest, to należy się cieszyć i na razie nic nie robić. Dopiero w przypadku wystąpienia objawów chorobowych wymagana jest interwencja i ewentualne branie pod uwagę tych bakterii.
napisał/a: Nata79 2009-09-11 14:48
Witam!
Dopiero sie zarejestrowalam, bo zaciekawil mnie temat. U mojej mamy wykryto przy wymazie z cewki ureaplazme, a w moczu klebsielle pneumoniae +++. Poniewaz juz walczy z objawami od ponad 7 miesiecy i miala ponad 6 kuracji antybiotykowych(ktore zwalczyly e-coli, ale nie klebsielle, ani urea) poprosilam Pania z renomowanego laboratorium, gdzie wykryto gadziny, o zrobienie autoszczepionki na klebsielle, ale na urea sie nie da. Pytanie moje jest takie: Co leczyc najpierw? Klebsielle autoszczepionka czy ureaplazme antybiotykami?(na razie jest ostatnia faza przyjmowania przez mame Uro-vaxom, potem ma byc odstep co najmniej miesiac). Bo chyba razem sie tego polaczyc nie da? Mama ma slaba odpornosc, ale moze to wynik tych bakterii i prawie bakterii(urea), ktore moze miec od wielu lat...:( Co robic?
Serdecznie pozdrawiam.
napisał/a: Pit 2009-09-12 22:38
Czytam na różnych forach wypowiedzi ludzi mających różne bakterie i jeszcze nie doczekałem się żeby ktoś pozbył się ich po jakimkolwiek leczeniu. Pięć lat staram się pozbyć Klebsielli i nie widać nawet początku końca. Niestety dzięki lekarzom, którzy pakowali we mnie antybiotyki dorobiłem się grzybicy przewodu pokarmowego. Candida albicans bo tak to świństwo się nazywa jest tak samo upierdliwa jak Klebsiella. Zdarza mi się ostatnio myśleć negatywnie i odpuścić te moje wszystkie wysiłki, które już wydają się bezsilne. Nie przeziębiam się w ogóle a mój organizm nie może sobie dać rady z bakterią i łapie jeszcze drugie paskudztwo. Nie wiem co jeszcze mogę pić i łykać, żeby pozbyć się moich "lokatorów". Jeżeli jest taka osoba, która jest szczęśliwa z pozbycia się chociaż jednego z tych świństw to bardzo proszę o podanie sposobu na "cudowne" wleczenie. Pozdrawiam wszystkich.
napisał/a: bozena12361. 2009-10-06 10:15
Witam, p. Peterze minął 4 miesiąc od drugiej szczepinki Polivacinum, zrobiłam wymaz i wyszło: stahylococcus koagulazujemny (-)i corynebacterium spp.
Czy to oznacza, że już nie mam klebsielli( a może się schowała), bo jak mam być szczera to w kościach jeszcze mnie coś tam męczy, kiedyś Pan napisał, że z kości ciężko pozbyć się takiej bakteri, obecnie myślę żeby wziąść trzecią serię tej szczepionki, aby efekt był trwalszy- co Pan o tym sądzi?
napisał/a: Peter 2009-10-06 11:41
Wszystko jest ok. Jak tej bakterii nie ma, to nie ma. Nie szukać na siłę. Bóle kostne nie mają jedynie związku z infekcyjnym tłem zapalnym. Nie wiązać tego jednoznacznie.
Serię trzecią można wziąźć, ale nie wcześniej niż za 5, 6 msc. od ostatniej dawki.
napisał/a: bozena12361. 2009-10-07 08:10
Mam jeszcze pytanie do Pana czy można wziąść teraz szczepinkę w 5 miesiącu od ostatniej dawki albo w 7 miesiącu, bo mi wypada 6 miesiąc w grudniu, ale to są święta i nie mogłabym wypić nic alkoholu, esberitox też wziąść przed szczepieniem? Pozdrawiam
napisał/a: Peter 2009-10-07 08:49
Można w 5-tym miesiącu. Esberitox też.
napisał/a: bozena12361. 2009-10-12 08:39
Witam, chciałabym podsumować rok leczenia się pod okiem p. Petera.
Powiem tak, teraz już wiem jak ciężko pozbyć się bakterii z rodziny gronkowców.
Wzięłam już dwie dawki szczepionki, oczywiście samopoczucie jest dużo lepsze bez porównania, za co wielkie dzięki dla p. Petera, kuracja jest skuteczna, ale długo trwała i męcząca.
Jakbym miała jeszcze raz zastosować się do tych rad i kuracji zrobiłabym to, dlatego, że nie ma inngo wyjścia( antybiotyki nie działają), ukł. odpornościowy był bardzo osłabiony, zamierzam wziąść jeszcze 2 dawki tej szczepionki, chcę uzyskać maksymalną obronę przed tym dziadostwem. Życzę wszystkim zdrowia, a p. Peterowi wytrwałości w odpowiadaniu na pytania (czasami nawet głupie):)
Do p. Petera:
Producent Plivacyny mówi o 5 latach gwarancji po tym leczeniu, ale od początku leczenia, czy od końca?

I jeszcze jedno mówił Pan, że kości mogą mnie boleć od czegoś innego( badania są dobre), one obecnie mnie nie bolą, raczej mam takie wrażenie jakby flegma się przesuwała, czasem jakby chodziły tam robaczki, wiem, że to głupie, ale znikają te objawy jak zaczyna być mi gorąco- tak jakby organizm jeszcze z czymś tam walczył, a Pan co o tym sądzi?
napisał/a: Peter 2009-10-14 12:49
Wg. moich informacji, te 5 lat dotyczy końca ostatniej serii, ale to nie jest to 100% gwarancja.
Co do pozostałości dyskomfortu (w zakresie stawów) - to są to pozostałe problemy immunologiczne po tak długotrwałej infekcji. Mogą całkowicie ustąpić, ale też trzeba się liczyć z możliwościa nawrotów (nawet zwykła infekcja grypopodobna może wywołać przedłużający się ból stawów).
Zgadzam się, że ta kuracja nie jest łatwa ani przyjemna. Wielu się o tym przekonało, ale z perspektywy czasu mają takie same zdanie - jednak warto.