Jak wzmocnić odporność organizmu przed infekcjami?

Teraz wszystko łatwo sprawdzić, wystarczy skład przeczytać i sprawdzić co to za substancje. Jeżeli coś jest mocno dosładzane, po prostu dać sobie spokój, po co psuć dziecku zęby od małego.

Ja daję dziecku taki specjalny suplement dla dzieci http://aloesem.pl/?104,forever-kids-suplement-diety

I się sprawdza :) Poprawia odporność i przynajmniej mam pewność, że nie jakaś chemia.

Ja coś tam zawsze wymyślę, żeby zachęcić dzieci do jedzenia warzyw i owoców, najczęściej robiąc jakieś przetwory owocowe, soki i różne kolorowe ludziki z surowych składników. Czasem się udaje. Dlatego sproszkowane warzywka raczej nie będą konieczne.

Sproszkowane warzywa? Czego ludzie nie wymyślą ;) Nie podałabym tego dziecku, poza tym nie jest to tanie... Moje dzieci łykają kwasy omega i do tej pory odpukać nie chorowały, jak na razie nie mam zamiaru zmieniać tego na coś innego.

Dzieci są teraz bardzo wybredne, ale cóż, sami im na to pozwalamy. Jak nie chcą jeść warzyw, to może i to coś da, ale surowe najlepsze.

Trzeba nauczyć dziecko jedzenia tego co jest przez nas przygotowywane. Ale wypracować kompromis - raz ugotować to na co dziecko ma ochotę a raz przygotować coś wartościowego, wysokobiałkowego, warzywa. Ale nawet jak dbamy o dietę to akurat popieram wzbogacenie diety o kwasy omega 3 suplementem bo to składnik który jest w naturze w dość wąskiej grupie produktów, a jest nam bardzo potrzebny.

Staram się podawać dzieciom w pokarmach jak najwięcej witamin, ale niestety nie zawsze chcą to jeść :(

W warzywach i owocach, zwłaszcza w okresie zimy nie ma zbyt wielu witamin, bo są napakowane pestycydami i opryskami. Dlatego jak nie mam porobionych mrożonek, to niechętnie kupuję w marketach. Mieszkając w centrum miasta też ciężko o ruch na świeżym powietrzu, bo nie ma tu świeżego powietrza, pogoda też nie zawsze sprzyja spacerom. Dlatego podawanie Vitamarinu Junior jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza w tym okresie.

Dokładnie jestem tego samego zdania co do Vitamarinu i warzyw z marketu w okresie zimowym :)

Można kupować warzywa na bazarkach od sprawdzonych dostawców. Spacerów mimo mrozu też nie odpradzam. A co do preparatów z olejów rybich to jestem jak najbardziej za bo mają potrzebne nam nienasycone kwasy tłuszczowe ale z warzyw i owoców nie można rezygnować.

Nie rezygnuję z warzyw i owoców. Po prostu nie kupujemy ich tak często i w takich ilościach jak w sezonie, bo nawet w smaku czuć różnicę. Jak jest mroźno chodzimy na spacerki, ale jak pada deszcz, albo silnie wieje to absolutnie.
Teraz jest najlepszy okres na podawanie suplementu z kwasami omega, bo dzieci się rozwijają i potrzebują ich na co dzień.

Dobrze też już teraz dziecko zacząć przygotowywać do jesieni, zrobić trochę zapasów, jakieś soki, mrożonki, zawsze się przydadzą. Suplement też lepiej podawać wcześniej, niż tylko w trakcie jesieni.