Buczenie tylko w jednym uchu. Zatoki?

napisał/a: TomSzym 2016-01-04 08:30
Cześć.
Polocard nic nie daje, oczywiście poza poczuciem pewnej ulgi w związku z systematycznym rozrzedzaniem krwi, co ma znaczenie w przypadku zaburzeń spowodowanych zatorami w układzie krwionośnym, zwłaszcza w głowie. Tak sądzę. Vicebrol natomiast to lek poprawiający ukrwienie w mózgu a więc i w uchu wewnętrznym. Owszem pomógł mi na krótki czas, powiedzmy na miesiąc. Po pierwszym zażyciu, po jakimś tygodniu od rozpoczęcia kuracji. Autentycznie przestało mi wyć w uchu, ale potem powróciło. Zresztą, wiele się zmieniło od mojego ostatniego wpisu. Dzisiaj znikły objawy, które mi dokuczały. Tj. Buczenie, zniekształcenia nieliniowe tego co docierało do ucha (np. lewym uchem ton z telefonu słyszałem jak o wiele niższy niż uchem zdrowym), dziwne dudnienie w głowie w przypadku opukiwania głowy. To znikło. Wyłonił się jednak pisk w tym uchu i piszczy bezustannie od czerwca. A niedosłuch z niskich tonów przemieścił się na wysokie. Chyba zacznę robić od nowa badania, bo zaczyna mnie to wkurzać. A poza tym czekanie w przypadku takich objawów to zła metoda. To chyba jednak coś w głowie i nie ma na co czekać.
Pozdrawiam.
napisał/a: Akosmala 2016-07-28 21:07
Witam, przeczytałam wszystkie wypowiedzi i chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami jak i zasięgnę waszych rad.
Szumy uszne mam od kilku lat, nauczyłam się z nimi żyć bo kiedy się zaczęły nie były znane metody walki z tą przypadłością. Dziś podobno już można a liczy się czas ale i stare szumy da się wyciszyć.
Od października zeszłego roku mam jednak poważniejszy problem. Nawracające (co miesiąc, co dwa, co tydzień, co kilka dni- nie ma reguły) trwające zawsze po minimum pięć-sześć dni buczenie w głowie, potęgowane przez głośne dźwięki, te niskie jak buczenie sprzętów elektrycznych, dźwięk samochodów przejeżdżających nawet kilka ulic dalej, zasłyszanych w naprawdę cichym mieszkaniu. Te napady połączone są z sennością, zaburzoną nieco koncentracją no i oczywiście wielkim cierpieniem i fizycznym(choć nie jest to ból) i psychicznym. Byłam u szeregu specjalistów-dwa razy na ostrym dyżurze gdzie zrobiono mi tomografię, badanie krwi, sprawdzono odruchy neurologiczne i zbadano słuch-wszystko ok. Za namową świetnego laryngologa zrobiłam dopler tętnic szyjnych-lewa dość wąska ale w normie, prześwietlenie górnego odcinka kręgosłupa-zniesienie lordozy jest ale nie powinno takich objawów dawać, oraz rezonans magnetyczny-wszystko ok.
Pokierowano mnie do neurologa-zlecono mi badanie EEG. Jest to badanie wykrywające padaczkę i pewnie nie tylko. Wynik nie jest dobry:( Ale neurolog powiedziała że nie może wydać diagnozy na podstawie jednorazowego badania i muszę je powtórzyć najkrócej po trzech miesiącach. Czyli do października czekam i się męczę. A muszę przyznać że jest coraz gorzej bo coraz rzadziej mam dni kiedy słyszę dobrze, a to są takie piękne dni...
To buczenie jest jakby w głowie choć ewidentnie po stronie ucha lewego. Powiązane jest z dużym dyskomfortem, jakby nierównomiernym ciśnieniem w głowie, buczenie się potęguje w hałasie, w stanach naprawdę złych wystarczy wiaterek. Funkcjonuję na zmianę w stoperach lub chociaż w wacikach i z dużymi słuchawkami na uszach.
Zażywam leki poprawiające krążenie: Tanakan,zażywałam Betaserc-nie pomógł, obecnie co rano Notropil, ale dopiero od miesiąca. I różne ziółka nie ziółka.
Jeśli ktoś ma pomysł co mi jest bardzo proszę o pomoc.
Od siebie napiszę do osób które borykają się z podobnymi problemami listę badań które należy wykonać, może ktoś zechce ją poszerzyć:

1. Tomografia głowy
2. Rezonans magnetyczny głowy-warto zabrać stopery na badanie, jest bardzo głośne
3. Dopler tętnic szyjnych
4. Prześwietlenie górnego odcinka kręgosłupa szyjnego
5. Badanie krwi, hormonów tarczycy, cholesteloru, cukier
6. Dokładne pomiary ciśnienia przez dłuższy czas, o różnych porach dnia i nocy
Oczywiście wszelkie badania słuchu

Dodam że warto ubiegać się u byle jakiego lekarza o skierowanie CITO CZYLI PILNE do poradni audiologicznej. W warszawie mamy oddział centrum słuchu na Mochnackiego 10, jest poradnia na Banacha ale nie znam opinii. Specjalistą do szumów jest Audiolog, nie laryngolog.

Życzę sobie i wszystkim spokoju ducha na tyle, na ile jest to możliwe w naszym różnym ale jednak uciążliwym dla każdego stanie, muzyka relaksacyjna przed i w trakcie snu dla osób które mają jedynie szumy pomaga, nie polecam picia alkoholu bo nasila szumy, szukajcie dróg terapii bo są i niektórym pomagają naprawdę.
Bardzo chciałabym wrócić do moich "tylko szumów",które przy buczeniu są pestką:(
napisał/a: kylo1x9 2017-12-20 21:53
MI UDAŁO POZBYC SIE BUCZENIA W UCHU
napisał/a: kylo1x9 2017-12-20 21:54
WIĘC NIE WIEM O CO TYLE SZUMU :)
napisał/a: Merdynbah 2018-01-02 08:57
Proszę napisać w jaki sposób to się udało ?