Borelioza

napisał/a: magda-1988 2015-02-26 15:27
Dość tanio można dostać na stronie http://140longlife.eu/brt-stymulator-homeostazy sprzęt do domowego użytku, który dobrze stymuluje organizm i chroni przed chorobami. Stosuję od kilku miesięcy, a zaczęło się od tego, że chciałem się pozbyć borrelii.
napisał/a: Amadeusz10 2015-02-27 11:03
Puki co borelioza jest chorobą nieuleczalną, lecz jedynie zaleczalną. Może warto zacząć od tego, że Borrelia burgdorferi, bakteria wywołująca boreliozę, posiada trzy formy. Krętki, forma L - mikroskopijna, nazywana prowirusem, ze względu na swoją mikroskopijność, oraz cysty - forma przetrwalnikowa. Może ona dowolnie zmieniać, czyli przechodzić z jednej formy w drugą.
Nawet po najsilniejszej antybiotykoterapii, zawsze pozostaną przetrwalniki Borreli burgdorferi, które nawet po 15 latach, w momencie osłabienia systemu immunologicznego mogą zaatakować. Bakteria potrafi żyć w układzie nerwowym i przekracza barierę krew-mózg. Niestety niewiele antybiotyków to potrafi, stąd problem z jej zniszczeniem.
Najlepszą skuteczność w walce z Borrelią burgdorferi daje podawanie dużych dawek tetracyklin (niektóre makrolidy) w połączeniu z lekami na rozbicie cyst (metronidazol, jednak ze względu na obciążenie wątroby - tinidazol). Okazuje się, że jednak doksycyklina w dużych dawkach, wbrew niektórym opiniom przenika barierę krew-mózg. Jednakże przyczyną niepowodzeń leczenia boreliozy jest zbyt krótkotrwała antybiotykoterapia - trzy tygodnie. Wielu uważa, że powinna trwać co najmniej sześć tygodni, ze względu na cykl życiowy krętka - 4 tygodnie. Tu jednak trzeba uważać na Candidę albuicans - grzybicę.
I chyba najważniejsze, jest to bakteria żyjąca wewnątrzkomórkowo. Z tego typu bakteriami zawsze jest problem.
Dodatkowy problem to to, że w mózgu bakterie Borreli burgdorferi są atakowane przez makrofagi. To takie większe komórki żerne organizmu. Problem jest tylko w tym, że bakterie Borreli burgdorferi mogą przetrwać antybiotykoterapię właśnie w makrofagach.
Są też przypuszczenia, że Borrelia burgdorferi może również przetrwać antybiotykoterapię w pasożytach, jak choćby tasiemcach, bo tam antybiotyki nie docierają. Tak więc leczenie boreliozy należy zacząć od odrobaczania.
Warto jeszcze przypomnieć, że kleszcz zaraża nas nie tylko boreliozą, ale często szeregiem różnych bakterii, jak choćby mycoplasma, bartonella, babeszjoza i wiele innych.
Czy warto zaraz po zauważeniu kleszcza i jego usunięciu zastosować antybiotykoterapię. Ludzie którym borelioza odebrała zdrowie powiedzą z pewnością, że tak.
Zioła: vilcacora, andrographis paniculata, resveratrol, enzymy czy sarsaparilla pełnią ważną rolę uzupełniającą. Pełny zestaw skutecznych ziół jest opisany w protokóle Buhnera. Czasami pojawiają się znikąd informacje nie potwierdzone o nowych ziołach na boreliozę, np. czystek. Alveo i różne wyciągi z aloesu również nie wyleczą z boreliozy, bo one nie działają na nią, a jedynie podnoszą odporność organizmu.
napisał/a: magda-1988 2015-12-04 09:50
Indywidualnie dobierają metody leczenia z boreliozy w Noma Medica. Oni się specjalizują w metodzie dr Volla, warto sobie poczytać w necie, choćby na ich stronie www.medicavolla.eu. Generalnie w przypadku boreliozy to robią zabiegi za pomocą BRT stymulatora homeostazy, zupełnie bezinwazyjnie.
napisał/a: joannanr1 2016-02-19 20:24
A propos boreliozy , proszę o podpisanie petycji.Ta choroba może spotkać każdego.Dziękuję.
http://www.petycjeonline.com/petycja_o_wprowadzenie_nowych_rozwiza_w_leczeniu_boreliozy
napisał/a: bezsniegu 2016-02-25 11:17
a co myślicie o takim zagadnieniu jak http://www.zdrowyportal.pl/1084/borelioza-ziola-a-leczenie-boreliozy leczenie boleriozy ziołami ? czy to jest skuteczne?
napisał/a: joannanr1 2016-02-26 00:12
U niektórych osób skuteczne ale warto pamiętać , że jest nowsza wersja protokołu Buhnera.Niestety na razie tylko po angielsku.
napisał/a: beatkaf-67 2016-03-01 08:15
Witam,chciałabym się przyłączyć do wątku z pytaniem:czy możliwe jest ugryzienie przez kleszcza zimą?Od ok.3 tygobni moja siostrzenica miała spuchnięty w kostce środkowy palec u lewej ręki ,a wokół opuchlizny zaczerwienienie.Badania rozpoczęły się od wyeliminowania zapalenia stawów i innych chorób,wszystkie wyniki były bardzo dobre.Pani doktor z rejony dała skierowanie na badanie w kierunku boleriozy niestety jeden wynik jest podwyższony.Lekarz stwierdził ,że jest to "świeże"zakażenie prawdopodobnie jakieś 5-6 tygodni temu.Wyników nie podam bo ich nie znam w tej chwili ,ale zastanawiamy się z siostrą skąd zimą ukąszenie przez kleszcza choć tego kleszcza nikt nie widział i nie wyciągał.Czy mogła się zarazić przy ubieraniu żywej choinki?Dodam ,że siostrzenica ma 17 lat.Pozdrawiam .Beata
napisał/a: Peter 2016-03-01 10:33
Zimą w lesie nie jest możliwe złapanie kleszcza. Ale wniesiony do domu wraz z choinką mógł się jak najbardziej "uaktywnić" ze względu na ciepło w domu.
napisał/a: beatkaf-67 2016-07-26 23:45
Witam ponownie.Bardzo dziękuję za wcześniejszą odpowiedź.Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak:siostrzenica miała najpierw robione igg i igm ,potem western blot.Te badania wskazywały na boleriozę.Dostała antybiotyki Unidox i coś jeszcze (jutro dopytam) łącznie wybrała ok.300 tabletek.Jednego dnia brała 6 drugiego 4.Przez ok 2,5 m-ca.Pan doktor stwierdził,że choroba była wcześnie zauważona ,więc na pewno leki pomogły.Polecił zrobienie badanie w Berlinie po 1,5 miesiąca od zakończenia leczenia.Bardzo szybko nadeszły wyniki z Berlina ,siostrzenica ma 4 typy boleriozy.Dokładniejsze informacje podam jutro jeśli będą potrzebne.Pytanie mam jedno:co dalej ,co teraz zrobić?Gdzie się udać ?Jak leczyć?
Jest jeszcze jedna dziwna sprawa:ponieważ siostra zaczęła źle się czuć zrobiła badania ,też wskazują na boleriozę.W tej sytuacji pozostali domownicy też się przebadali -wyniki wskazują boleriozę ,jedynie najmłodszy 6- latek ma wyniki prawidłowe.Czy to możliwe żeby wszyscy w domu mieli boleriozę?Dodam ,że tylko siostrzenica miała zaczerwienienie na palcu ,ale lekarz nie stwierdził ugryzienia i na pewno nie wyciągała kleszcza.Pozostali w rodzinie nie mieli rumienia ,ani ugryzienia,zrobili badania profilaktycznie.
Będę wdzięczna za wszelkie porady i wskazówki.Pozdrawiam.Beata
napisał/a: joannanr1 2016-07-28 13:59
Najważniejsze czy są objawy bo wyników badań się nie leczy.
Szybkie podanie antybiotyku daje szansę na wyleczenie ale niestety trzeba być czujnym do końca życia i dbać o siebie.