Angina

napisał/a: jezyk_05 2010-11-20 16:01
Ok dzisiaj odwiedziłem szpital rano, bo nie wyrabiałem, okazało się że jest to ropień okołomigdałkowy. Dostałem "niby" znieczulenie jakiś spray, a za chwile przed oczami miałem strzykawkę z pokaźną igłą jeden strzał i zaczęło się odsączanie, myślałem że już po wszystkim, a Dr przerzucił się na skalpel i naciął ten syf jeszcze. Następnie płukanka natmanganianem potasu. Dodatkowo przepisany został mi antybiotyk Zinat? nie mogę tego rozszyfrować oraz płukanie gardła natmanganianem potasu. A jutro jeszcze raz cięcie. I teraz pojawia się pytanie czy po kolejnym cięciu, dajmy na to ropa przestanie lecieć i wszystko się zagoi zapisywać się na wycinanie migdałków ?? Tak na dobrą sprawę to moja pierwsza angina jaką przeżyłem (21lat) i od razu powikłania w postaci ropnia. I szczerze powiedziawszy już sam nie wiem co dalej. Peter byłbym wdzięczny za odpowiedź, pozdrawiam
napisał/a: Peter 2010-11-22 15:25
Na razie poczekać, aż się wszystko zagoi. Trudno teraz przesądzać, czy usuwać migdałki, czy nie.
napisał/a: jezyk_05 2010-11-22 23:31
Wszystko jest jak na razie ok, dzisiaj rano mogłem wydobyć z siebie słowo, później zaczęły się dialogi :) Można było normalnie wypić, zjeść, chociaż lekki szczękościsk jeszcze jest, ciekawe czy jutro już go całkiem nie będzie. Dzisiaj było ( tak lekarz stwierdził) ostatnie cięcie, trzecie. Z tym że przy 2 zabiegu były 2 nacięcia. Ropy już praktycznie nic nie ma, antybiotyk jeszcze starczy na 4 dni i podobno ma być ok. Mam nadzieje że wszystko teraz będzie z górki, pierwsze parę dni to istny horror.