Afobam- czyli moja nerwica się rozkręca?

napisał/a: Passiflora 2009-09-22 18:30
Skoro tak mówisz, to wzięłam połówkę, bo jestem tak zmęczona, że nie wiem jak się nazywam. Teraz boję się jak zadziała, skoro nie mam ataku. Taka jest nerwica. Boję się nerwicy i boję się leków, które być może mi pomogą (albo nie). Głowa waży ze 20 kg, w skroniach mam kamienie, żuchwa jak ze stali.
Chciałabym też brać Afobam tak jak Ty, Marcelko. Powiedz jeszcze raz. Bierzesz rano pół tabletki i na noc pół? musisz brać na noc?
napisał/a: wera13 2009-09-23 08:49
Witaj Passifloro
Lekarz przepisał mi dokładnie taką dawkę- tabletkę 500mg- pół rano po śniadaniu i pół przed snem- kazał mi przyjśc do kontroli po 20 dniach i powiedział wyraźnie ,że będziemy schodzic z tej dawki- ale i tak to bardzo mała ilośc.
Ja niestety tak brałam tylko przez 3 dni, potem zrezygnowałam z tej wieczornej dawki : ponieważ był weekend spodziewałam się gości , wiedziałam ,że będzie alkohol więc bałam się mieszac, no i po tym robię się strasznie śpiąca- chociaż wczoraj psycholog mnie "opieprzył" ,że sama sobie rezygnuję z 2 dawki- a lekarz z doświadczeniem po coś mi to przepisał- dzisiaj zadzwonię do doktorka- bo w poniedziałek coś nie odbierał mi podpytam.
To nic złego wspomagac się lekami tak sobie myślę, wolę czuc się tak jak teraz niż męczyc cały dzień, traciłąm już naprawdę siły i ochotę do walki...Dzięki lekom przypominam sobie jak było kiedyś , przedtem, normalnie...
Wiem,że potem muszę zacząć radzić sobie sama- ale jakoś dam radę!!!
Nie martwię się na zapas
napisał/a: krysia1705 2009-09-23 09:06
No wlasnie dziewczyny...ja tez mialam ten odwieczny dylemat...brac czy nie brac ? Kiedy po wiekszej przerwie znowu zaczynalam sobie nie radzic i lekarz przepisywal leki to mialam poczucie porazki..gdyz tak w srodku mialam przekonanie ze powinnam sama sobie z tym poradzic! lekarz jednak powiedzial mi ze ten czas mam traktowac jako wzmocnienie swoich sil do klejnej walki z nerwica...zebym mogla zrobic wiecej! Do lekow powracalam pare razy...zeby w koncu ostatecznie je odstawic.....bez pewnosci ze juz nigdy nie beda mi potrzebne :)
napisał/a: orchidea5 2009-09-23 17:00
Krysiu a ja myślałam,że ty nie masz takich dylematów.Takie mądre rady dajesz,każdemu pomagasz myślałam,że Ty nie masz problemu z lekami.Ja relanium juz nie biorę choc mam ochotę.Dzisiaj cały dzień zmagam się z bólem głowy,okropność.
napisał/a: krysia1705 2009-09-23 19:20
Orchideo...ja napisalam ze MIALAM dylemat z braniem lekow...juz ladnych pare lat nie biore nic...jak naraze radze sobie bez lekow i swietnie mi to idzie...ale czy zawsze tak bedzie? tego nie powiem bo nie mam pojecia co jeszcze przyniesi mi los.....
napisał/a: orchidea5 2009-09-24 08:20
Witam,jestem tak zdenerwowana.Wczoraj byłam u lekarza powiedziała do mnie nie wiem co z panią zrobić.Zupełnie nie wiem jakie leki pani dać.Przepisała mi afobam i doxepin.Poczytałam o doksepinie jest to lek starej generacji i uszkadza miąższ wątroby,którą i tak mam uszkodzoną.Tak byłam zdenerwowana,że na noc wziełam relanium a i tak nie zasnęłam.Chyba muszę zmienić lekarza,a w dodatku za wizyte nie chciała wziążć pieniędzy.Co wy o tym myślicie?
napisał/a: wera13 2009-09-24 08:49
Orchideo- moim zdaniem to miło,że nie wzięła pieniędzy- tak do tego podejdź i nie czepiaj się tych jej słów " nie wiem co z panią zrobic" -może faktycznie nie wie- przynajmniej jest szczera.
Mi lekarz zakazał czytania ulotek- chyba żeby się coś zaczęło dziac -ale jak masz jakiekolwiek wątpliwości co do jej wiedzy ,doświadczenia to może faktycznie poszukaj nowego lekarza.
U mnie cos dzisiaj średnio z samopoczuciem - ale staram się za wszelką cenę opanowac, widzę,że jestem bardzo wrażliwa na zmiany pogody... We Wrocławiu dziś ciepło, ale jednocześnie wiszą gęsto chmury, jakoś tak dziwacznie jest no i od razu ciężko mi było wstac- ( ale spokojnie myślę sobie) mojemu mężowi i córce też było ciężko- wszyscy generalnie zaspaliśmy-
przed chwilą spławiłam pracownika bo tak mnie nagle ścisnęło w żołądku, że myślałam ,że zaraz zwymiotuję, no ale opanowałam się- jem na siłę śniadanie i uspokajam się klikając na forum- czuję dziś jakiś niepokój - to chyba ta pogoda...
No nic za chwilę zjem tabletkę, skoczę do ubikacji i na pewno wszystko wróci do normy- no już jest lepiej - jakoś powolutku zaczynam się rozluźniac - ale nienawidzę tego stanu ze wszystkich sił!!!
Pozdrawiam ciepło
napisał/a: orchidea5 2009-09-24 09:18
Marcela dziękuję za odpowiedż.U mnie dzisiaj zimno 11 stopni i pochmurno.Wczoraj jak czekałam w poczekalni to dowiedziałam sie,że każdy kto do niej przychodzi dostaje te same leki.Każdemu daje afobam i paxtin.Mi powiedziała,ze nie da mi paxtinu tylko ze względu na nieprawidłowe krwawienia z dróg rodnych.Czy każdemu przepisuje się te same leki?Dziwne,mam wrażenie ,że muszę iść do innego lekarza.Pozdrawiam.
napisał/a: orchidea5 2009-09-25 10:11
Marcela pisz co u Ciebie kochana.
napisał/a: wera13 2009-10-01 10:31
Oj dziewczyny nie pisałam bo dzieje się u mnie - niemal cudowne ozdrowienie!!!
Ha ha- gorąco polecam- choć to może niecodzienne i zganicie mnie strasznie na forum- ale niestety romans- uległam czarowi mojego starego kolegi - nic takiego "bardziej jak w liceum " - kwiatki, piosenki, przytulanki- trochę słodkawo- ale działa- myśli zajęłam zdecydowanie ciekawszym tematem...
Nadal jestem na afobamie- biorę pół tabletki po śniadaniu- wieczorem już nie muszę - i jest dobrze- odkąd biorę 2 razy miałam tylko lekkie przypomnienie "ataków "- tzn u mnie jest takie ciśnienie w głowie jakby mi miało rozsadzić czaszkę - pomaga przewietrzenie się -daję radę- nawet zaczęłam jździc autem- no dzisiaj 2 raz bałam się strasznie- ale byłam tak szczęśliwa jak dojechałam- o matko miłosc uskrzydla!!!
Mam kontrolne badanie 7.10- zobaczymy co wtedy z tym afobamem!!!
Pozdrawiam
Wszystkich
napisał/a: orchidea5 2009-10-01 12:22
Marcela fajnie masz ummmm romansik.Powinien dodac ci skrzydeł i chyba dodaje z tego co piszesz he he.Napisz mi co po wizycie u lekarza.Ja afobam biore tylko dorażnie,ale bardziej na nerwy niż ataki.Tak się zastanawiam,a moze nie mam już fobi ale moja nerwica przybrała teraz inną postać.E tak tylko głosno myślę na klawiaturze .Pozdrawiam.
napisał/a: iwonak. 2009-10-05 15:16
Witam wszystkich. Bardzo sie cieszę, ze wreszcie będę mogła z kimś porozmawiać, tzn. z kimś kto rozumie moje dolegliwości nerwicowe. Kilka lat temu wszystko się zaczęło. Najpierw klucha w gardle i zawroty głowy a właściwie takie zachwiania (mój tata zachorował na raka, pani ordynator zapowiedziała mi bez żadnych wstępów, że ma max. 3miesiące życia - wyzdrowiał, ma co prawda jedno płuco ale nic złego się nie dzieje a minęło 8 lat :), potem mama kilka razy była w szpitalu (ortopedia, ginekologia, czasem za duze ciśnienie), potem zaszłam w ciążę i jakby się uspokoiło (byłam przez 7 miesięcy na zwolnieniu - moze dlatego się wyluzowałam), a teraz od kilku miesięcy wróciło. Wiem, że mam obsesję na punkcie chorób moich najbliższych i swoich i to jest mój podstawowy problem (nawet teraz jak o tym piszę to zrobiło mi się gorąco :( ) Moja córeczka ma 2,5 roku i wyłapała pewnie najzwyklejsze w świecie przeziębienie a ja już się dopatruję Bóg wie czego i cały czas ją obserwuję czy zachowuje się normalnie. Zachorowała wczoraj a chyba ten cały stres dopiero dzisiaj wyłazi bo musiałam wziać Afobam. Biorę bardzo rzadko w razie potrzeby i tak właśnie zastanawiam się czy nie powinnam np. przez tydzień brać codziennie, bo może to sporadyczne dawkowanie nie jest skuteczne. Proszę o podpowiedź bo widzę, że macie wieksze doświadczenie z nerwicą ode mnie. Pozdrawiam