Na czym polega rehabilitacja po operacjach narządów płciowych?

Na czym polega rehabilitacja w przypadku raka szyjki macicy, raka jajnika i raka sromu? Czy każda pacjentka po operacji narządów płciowych wymaga rehabilitacji? Na pytania odpowiada dr. n. med. Hanna Tchórzewska-Korba, Kierownik Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
/ 22.03.2013 10:10

Rak narządów płciowych to w naszym społeczeństwie wciąż bardzo krępujący problem. Wstydzą się nie tylko same chore, ale również ich rodziny, znajomi. Przez wstyd boją się pytać, nie wiedzą jak się zachować. Bardzo niewiele mówi się również o rehabilitacji kobiet po operacjach nowotworów narządów płciowych. „Jestem przy Tobie” to program, który pomaga takim kobietom.

Zapytaliśmy dr Hannę Tchórzewską-Korbę, Kierownika Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii w Warszawie, o to, jak wygląda rehabilitacja po operacji i dlaczego jest tak ważna w powrocie do zdrowia.

Jestem przy Tobie: Czy rehabilitacja w tej grupie pacjentek rzeczywiście jest tak bardzo potrzebna?

Hanna Tchórzewska-Korba: Oczywiście. Jest bardzo potrzebna. Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że rehabilitacja to nie tylko poprawa stanu fizycznego, ćwiczenia czy masaż. Te czynności to fizjoterapia, która w gruncie rzeczy jest tylko jednym z elementów rehabilitacji, przywracającym sprawność ruchową. Pełna rehabilitacja jest procesem medyczno-społecznym. Szczególnie w przypadku operacji nowotworów narządów płciowych bardzo istotna jest pomoc psychologiczna, a także rehabilitacja seksualna, zawodowa oraz bardzo szeroko rozumiana rehabilitacja społeczna. Wszystkie te elementy pozwalają kobiecie na odnalezienie swojego nowego miejsca w życiu, wśród ludzi, a także na akceptację tego co się wydarzyło i polubienie siebie na nowo.

JpT: Dlaczego tak mało się mówi o tej grupie pacjentek?

HT-K: Mam wrażenie, że to jest ciągle temat tabu. Kiedyś, podczas wywiadu na temat rehabilitacji kobiet po mastektomii w jednej ze stacji radiowych, zaproponowałam prowadzącemu rozmowę na temat pacjentek po leczeniu raka szyjki macicy. Okazało się, że „taki” temat musi skonsultować ze swoim przełożonym. W odpowiedzi na moją propozycję usłyszałam, że owszem, temat jest ciekawy, ale moglibyśmy go poruszyć tylko pod warunkiem, że „jakoś inaczej” nazwalibyśmy „te” sprawy. Jak widać nawet wśród, wydawałoby się, otwartych na świat ludzi – dziennikarzy, problem nowotworów narządów płciowych okazał się zbyt krępujący.

Na szczęście teraz coraz częściej się o nich mówi publicznie. Na billboardach pojawiają się hasła dotyczące raka szyjki macicy, chorób narządów intymnych itd. Niestety wśród samych pacjentek ten temat jest wciąż bardzo rzadko poruszany. Dlatego staramy się doprowadzić do tego, by kobiety po operacjach nowotworów narządów płciowych mówiły o swoich problemach bez skrępowania, tak jak w tej chwili wiele pań po mastektomii.

Dr Tchórzewska-Korba/fot. Expert PR

JpT: Dlaczego ten temat jest taki delikatny? Wydawałoby się, że usunięcie piersi, które jest widoczne, namacalne powinno być większym problemem niż usunięcie np. macicy, której braku nie dostrzeżemy w lustrze.

HT-K: Występuje coś takiego jak „syndrom pustej kobiety”. Pacjentka po usunięciu narządów rodnych w związku z nowotworem nie czuje się w pełni wartościową kobietą. Kobiety na salach pooperacyjnych często słyszą: „Operacja się udała i usunęliśmy pani wszystko”… To WSZYSTKO jest bardzo stygmatyzujące. Kobiety wstydzą się mówić o swojej chorobie partnerom. Czują się gorsze.

Moja znajoma powiedziała kiedyś swojej sympatii, że przeszła taką operację. Nie ograniczyła się jednak tylko do określenia „operacja ginekologiczna”, ale ze szczegółami wymieniła wszystkie części narządu rodnego, które zostały jej wycięte. Od tej chwili wypatrywała każdego grymasu na jego twarzy, gorszego humoru, niefortunnego sformułowania w rozmowie i doszukiwała się w nich problemu związanego ze swoją „pustką w środku”. Uznała, że od chwili jej wyznania w tym związku zmieniło się wszystko… Być może była to faktycznie wina zachowania mężczyzny… Myślę jednak, że w dużej mierze to ona sama przestała siebie akceptować i projektowała to na partnera. A przecież pochwy nikt jej nie wyciął, wciąż może czerpać przyjemność z seksu i tę przyjemność dawać komuś. Wspólnie będą musieli się uporać jednak z faktem, że z powodu jej operacji nie będą mogli mieć dzieci.

Zobacz też dział Rak szyjki macicy

JpT: Jakie problemy dotyczą kobiet po operacjach narządów płciowych?

HT-K: Tych problemów jest bardzo wiele. Pacjentki, które miały naświetlania szyjki macicy, cierpią z powodu jej zwężania się. Na całym świecie stosuje się odpowiednią rehabilitację zapobiegającą temu efektowi w postaci specjalnych kulek umieszczanych w szyjce macicy. Niestety w Polsce ta metoda wciąż nie jest dostępna.

Kolejnym problemem jest suchość pochwy związana ze zmianami hormonalnymi np. po wycięciu jajników. Dlatego tak ważna jest rehabilitacja seksualna, która pozwala kobietom wciąż czerpać radość ze współżycia.

Po niektórych operacjach pacjentka musi być usprawniana również z powodu nietrzymania moczu. W tym przypadku stosuje się odpowiednie ćwiczenia połączone z biofeedback’iem (biologicznym sprzężeniem zwrotnym). Można między innymi w trakcie ćwiczeń stosować wizualizację, która pozwala na poprawne wykonywanie ćwiczeń.

Zdarza się także, że u pacjentek występują dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa. Występują też dolegliwości neurotoksyczne po chemioterapii, w tym bóle kości i mięśni. Tu ważną rolę odgrywa nie tylko dobór odpowiednich środków przeciwbólowych, ale również hydroterapia. Kąpiele naprzemiennie w ciepłej i zimnej wodzie pomagają również uporać się z pieczeniem dłoni i stóp po cytostatykach.

Poważnym problemem natury emocjonalnej jest wypadanie włosów. Wiele pacjentek bardzo przeżywa utratę włosów łonowych.

JpT: Czy każda pacjentka po operacji narządów płciowych wymaga rehabilitacji?

HT-K: Każda kobieta, która zachoruje na jakikolwiek nowotwór, powinna wiedzieć, że dostępna jest dostosowana odpowiednio do jej stanu i etapu choroby różnego rodzaju rehabilitacja psychofizyczna.

JpT: Czy są jakieś odmienne działania rehabilitacyjne np. w przypadku raka szyjki macicy, raka jajnika i raka sromu?

HT-K: Jest wiele elementów wspólnych. Rehabilitacja fizyczna zależy przede wszystkim od zakresu operacji i ubytków, które powstały.

I tak na przykład przy usunięciu węzłów chłonnych pachwinowo-biodrowych walczy się z obrzękami kończyn dolnych. Pacjentkom zaleca się uniesienie łóżka od strony nóg na kilkanaście centymetrów np. poprzez podłożenie pod nie np. encyklopedii. Kobiety po usunięciu węzłów chłonnych nie powinny również nosić zbyt obcisłych ubrań, które mogą utrudniać odpływ limfy. Należy je również uświadamiać, że zaniedbanie obrzęków może być bardzo niebezpieczne. Dlatego jeżeli tylko wystąpią tego typu objawy, powinny się natychmiast zgłosić na konsultację do lekarza, który w razie potrzeby zaleci odpowiednią terapię.

W rehabilitacji po operacjach ginekologicznych zalecana jest również aktywność fizyczna. Wskazane są między innymi spacery i nordic walking. Pacjentki powinny jednak unikać bardzo obciążających ćwiczeń siłowych.

Zobacz też: Rak szyjki macicy w pytaniach i odpowiedziach

JpT: Jaki jest dostęp w Polsce do rehabilitacji po operacjach nowotworów narządów płciowych?

HT-K: Niestety wciąż zbyt słaby. Przede wszystkim pacjentka na rehabilitację musi otrzymać od swojego lekarza skierowanie. Może to być skierowanie na konsultację do poradni rehabilitacyjnej i ewentualne objęcie opieką lub skierowanie na konkretne zabiegi fizjoterapeutyczne, np. z zakresu kinezyterapii czy hydroterapii. Ważne jest żeby pacjentka korzystając z fizjoterapii zawsze informowała o przejściu choroby nowotworowej, ponieważ w takich sytuacjach z pewnych zabiegów się rezygnuje.

Niestety na zabiegi rehabilitacyjne refundowane przez państwo trzeba często czekać wiele miesięcy. A przecież ta pomoc jest potrzebna zaraz po operacji, kiedy pojawia się problem, a nie w odległej przyszłości. Na szczęście nie ma rejonizacji i jeśli w jednej poradni jest ogromna kolejka, pacjentki mogą szukać mniej obłożonych placówek. Ważne jest, aby wszelkimi sposobami starały się jak najszybciej otrzymać należną im pomoc.

Dziękujemy za rozmowę!

Na pytania odpowiadała dr. n. med. Hanna Tchórzewska-Korba, Kierownik Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Zobacz też: Stadia zaawansowania raka szyjki macicy

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA