Urazy rąk – dlaczego nie należy ich lekceważyć?

Urazy rąk, chociaż często bywają bagatelizowane, mogą skutkować poważnymi złamaniami. Co wtedy robić? Czy konieczna jest operacja?
/ 21.05.2015 09:52

ręka

fot. Fotolia

Uraz ręki – leczysz czy lekceważysz?

Urazy rąk są powszechne i pojawiają się u wszystkich ludzi niezależnie od wieku, statusu materialnego, wykonywanego zajęcia czy punktu geograficznego, w którym się znajdują. Większość urazów jest banalna – uderzenie i towarzyszący mu krótkotrwały ból, otarcie naskórka czy skaleczenie skóry, krótko krwawiące i gojące się w sposób niemal niezauważalny.

Proszę zastanowić się, jak często drobne urazy rąk są przez nas lekceważone – dopiero po kilku dniach utrzymujących się dolegliwości szukamy pomocy i to nie zawsze (jak się okazuje) w pełni fachowej. A co dzieje się, kiedy uraz jest większy, powodujący ból i powstanie obrzęku? Niestety, znaczna część z nas i te objawy lekceważy, aż do czasu wyraźnej niesprawności w życiu codziennym.

Postępowanie w przypadku urazu ręki

Na szczęście większość osób, które doznały takiego urazu, zgłasza się do szpitalnych oddziałów ratunkowych lub przychodni urazowych. W większości z nich po wstępnej konsultacji lekarskiej, ocenie rany lub oględzinach okolicy urazu zamkniętego wykonywane jest zdjęcie rentgenowskie w celu dokonania oceny ewentualnych zmian w układzie kostnym.

Okazuje się, że uraz, z którym zgłosiliśmy się do szpitala, to często złamanie palca, kości śródręcza, nadgarstka czy dalszego końca kości promieniowej. Lekarz z ostrego dyżuru proponuje wówczas leczenie i zwykle zakładane jest unieruchomienie gipsowe stabilizujące odłamy kostne.

Pacjent po zaopatrzeniu kierowany jest do poradni ortopedyczno-urazowej, gdzie po kilku dniach dobierane jest odpowiednie leczenie – stan opatrunku unieruchamiającego oraz ustawienie odłamów. Podczas kontroli może okazać się, że odłamy nie są stabilne, już uległy przesunięciu lub mogą ulec przesunięciu z powodu zbyt luźnego gipsu.

Nie zawsze zwykłe poprawienie opatrunku wystarcza, aby zapobiec powikłaniom i doprowadzić do wyleczenia w optymalnym czasie. Nierzadko, niestety, zdarza się, że złamanie jest niestabilne z istoty rzeczy – to znaczy, ze niezależnie od sposobu unieruchomienia (gips, plastik lub szyna metalowa) pozostaje ono niestabilne, a odłamy przemieszczają się. Oznacza to, ze należy szukać sposobu takiego ustawienia wzajemnego odłamów złamanej kości, aby móc uzyskać zrost kostny i powrót pełnej funkcji kończyny. Problem ten szczególnie dotyczy złamań przebiegających wewnątrz stawu lub w jego bliskiej okolicy oraz złamań spiralnych, skośnych lub wieloodłamowych.

Taki stan nie zawsze jest rozpoznany i odpowiednio zakwalifikowany do dalszego postępowania. Często zdarza się, że podczas kontroli podtrzymana jest błędna decyzja podjęta podczas pierwotnego zaopatrzenia urazu. Jest to kolejnym, po urazie, nieszczęściem dotykającym pacjenta.

Zwlekanie z podjęciem właściwego leczenia, zwykle ponad 10-12 dni, skutkuje nieprawidłowym gojeniem złamaniem, a także – w następstwie – utratą funkcji kończyny. Dlatego ważne jest, gdzie pacjent trafia do kontroli: czy jest to ośrodek zajmujący się chirurgią ręki, czy poradnia ogólna. Prawdopodobieństwo nieprawidłowego leczenia bądź jego kontynuacji w ośrodku chirurgii ręki jest wielokrotnie mniejsze iż w poradniach urazowych.

Zobacz też: Jak leczyć zwyrodnienie stawu dłoni?

Gdy pacjent nie chce poddać się operacji

Innym problemem jest niechęć pacjenta i odrzucenie proponowanego leczenia chirurgicznego. Trzeba wiedzieć, że część złamań w obrębie ręki może być leczona skutecznie tylko metodami chirurgicznymi: otwartą repozycją odłamów i zespoleniami wewnętrznymi, aparatami korygującymi zakładanymi operacyjnie czy innym sposobem nastawienia precyzyjnego i stabilnego złamania.

Jeszcze innym zagadnieniem jest postępowanie alternatywne: można osiągnąć zrost i powrót funkcji zarówno na drodze leczenia zachowawczego (unieruchomienie), jak i chirurgicznego (zabieg, stabilizacja i wczesna rehabilitacja).

Nie jest tajemnicą, że postępowanie chirurgiczne – bardziej radykalne, agresywne i naruszające ciągłość tkanek – jest skuteczne i znacznie krótsze od zachowawczego. Pozwala na znamiennie szybszy powrót do codziennej aktywności: pracy zawodowej, prowadzenia pojazdów i samoobsługi. Wiążę się jednak z koniecznością poddania się zabiegowi i związanych z tym kosztów.

Warto rozważyć dwa aspekty tego zagadnienia: skuteczność leczenia i szanse na powrót funkcji oraz straty poniesione podczas leczenia zachowawczego, zwłaszcza nieprawidłowo prowadzonego. Nawet w przypadku innych chorób, w tym chorób układu krążenia, można przeprowadzić leczenie chirurgiczne, gdyż stopień urazu z nim związany nie jest znaczący dla ogólnego stanu zdrowia.

Zasięganie porady innego lekarza – czy warto?

Coraz powszechniej zdarza się, ze pacjent zgłaszający się na konsultacje do chirurga ręki ma za sobą już wizytę w innej poradni i otwarcie przyznaje, że chciałby usłyszeć inną opinię w swojej sprawie, aby podjąć właściwą decyzję. Nie ma w tym nic nieprawidłowego ani nagannego.

Dzięki konfrontacji z innym lekarzem pacjent może podjąć właściwą decyzję, dokonać wyboru i uniknąć możliwych powikłań – zwłaszcza, gdy jego wątpliwości bądź wyraźne objawy nie są traktowane poważnie. Jeżeli zaś opinia specjalisty chirurgii ręki jest zbieżna z przyjętym dotychczas postępowaniem, tym lepiej dla dalszego leczenia i odzyskania sprawności.

Zdjęcia ilustrujące konieczność leczenia operacyjnego:

Przykład niestabilnego złamania palca – konieczne  leczenie chirurgiczne.

Złamanie wieloodłamowe, śródstawowe niestabilne końca dalszego kości promieniowej – konieczne leczenie stabilizujace (zespolenie wewnętrzne lub zewnętrzny aparat korygujący – leczenie chirurgiczne).

Autor: dr n. med Tomasz Matuszewski.

Zobacz też: Złamanie ręki u dziecka

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA